Rzecznik uzurpator. Ściga sędziów bez podstaw prawnych
Brakuje uchwały Krajowej Rady Sądownictwa dotyczącej wyboru głównego rzecznika dyscyplinarnego sędziów - Piotra Schaba. Jego powołanie obciążone jest wadą prawną, a zdaniem rzecznika praw obywatelskich oznacza to, że rzecznik przekracza uprawnienia i nadużywa władzy.
Tekst ukazał się pierwotnie w „Gazecie Wyborczej” dnia 27 stycznia 2020 roku.
Sprawa legalności wyboru rzecznika dyscyplinarnego wypłynęła przy okazji sprawy uchylania immunitetu (byłemu już) sędziemu Łączewskiemu.
Krakowska prokuratura, aby postawić Łączewskiemu zarzuty karne (fałszywych zeznań i zawiadomienia o nieistniejącym przestępstwie) musiała doprowadzić do uchylenia immunitetu. Sąd dyscyplinarny w pierwszej instancji (przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie) nie wyraził na to zgody i umorzył postępowanie. Ale zażalenie na decyzję krakowskiego sądu apelacyjnego wnieśli prokurator regionalny w Krakowie Marek Woźniak oraz Piotr Schab, główny rzecznik dyscyplinarny sędziów.
Łączewski kwestionował przed Izbą Dyscyplinarną legitymację rzecznika: twierdził, że zażalenie wniósł podmiot nieuprawniony. Przywoływał w swym wniosku przepisy, zgodnie z którymi Krajowa Rada Sądownictwa powinna wydać uchwałę o wyborze Piotra Schaba na stanowisko rzecznika, a Zbigniew Ziobro dopiero wtedy powinien go powołać.
Na podobne wątpliwości wskazywał także obrońca sędzi Anny Bator-Ciesielskiej, która odmówiła wspólnego orzekania z sędzią Przemysławem Radzikiem i Michałem Lasotą, zastępcami Schaba. Ten ostatni wszczął wobec niej postępowanie dyscyplinarne i postawił jej zarzuty.
Rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab i jego zastępcy
Upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa nie podejmowała w 2018 r. uchwały o wyborze głównego rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych i jego zastępców. Tak wynika z odpowiedzi szefa biura Rady, którą dostał rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
Rzecznik uważa, że prawidłowe powołanie rzecznika dyscyplinarnego przez ministra sprawiedliwości wymaga takiej uchwały. Taki wniosek płynie wprost z obowiązujących przepisów prawa. Zgodnie z ustawą o KRS “Rada wybiera rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych…”. Natomiast ustawa dotycząca sądów powszechnych wskazuje, że rzecznika dyscyplinarnego sędziów i jego dwóch zastępców powołuje minister sprawiedliwości na czteroletnią kadencję. To zdaniem RPO oznacza, że procedura jest dwuetapowa: najpierw uchwała KRS, a potem powołanie na jej podstawie przez ministra sprawiedliwości.
Skoro zabrakło uchwały rady, to według Adama Bodnara wszelkie czynności wyjaśniające i dyscyplinarne rzecznika są podejmowane bez wymaganej podstawy prawnej. Wada związana z powołaniem głównego rzecznika rzutuje na status jego dwóch zastępców. Zastępcy nie mogą zastępować nieprawidłowo powołanego organu.
Wykładnia przepisów wskazująca na wadę powołania rzecznika, bez wyboru KRS, nie może uzdrowić powołania jego zastępców, nawet jeśli w ich powołaniu udział Rady nie był potrzebny – tłumaczy Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego w biurze RPO.
Dlatego zdaniem RPO rzecznik i jego zastępcy “przekraczają uprawnienia, a ich działania to nadużycie władzy”.
Łączewski nie dał za wygraną
Izba Dyscyplinarna nie miała zastrzeżeń do umocowania rzecznika dyscyplinarnego i w sprawie Łączewskiego uznała zażalenie rzecznika Schaba za zasadne. Ostatecznie immunitetu Łączewskiemu nie uchyliła z innego powodu: uznała, że nie ma podstaw do kontynuowania sprawy, skoro Łączewski złożył urząd sędziego i immunitet go już nie chroni. Prokurator postawił potem Łączewskiemu zarzuty. Łączewski nie dał za wygraną i złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie przekroczenia uprawnień przez ministra sprawiedliwości i rzecznika dyscyplinarnego. Prokuratura Okręgowa w Warszawie “odmówiła wszczęcia dochodzenia”.
Kwestie dotyczące praworządności w Polsce oraz w całej Unii Europejskiej będziemy dalej monitorować oraz wyjaśniać na łamach Archiwum Osiatyńskiego, a także – po angielsku – na stronie Rule of Law in Poland.
Podoba Ci się ten artykuł? Zapisz się na newsletter Archiwum Osiatyńskiego. W każdą środę dostaniesz wybór najważniejszych tekstów, a czasem również zaproszenia na wydarzenia.