Siedlecka: Kto w Polsce sądzi gwałciciela i zabójcę dziecka? Sędzia czy opinia publiczna?

Udostępnij

Dziennikarka, publicystka prawna, w latach 1989–2017 publicystka dziennika „Gazeta Wyborcza”, od 2017 publicystka tygodnika „Polityka”, laureatka Nagrody im. Dariusza Fikusa…

Więcej

Dużo dyskutujemy o niezawisłości sędziów od nacisków władzy politycznej. Ale równie ważna jest niezawisłość od nacisku opinii publicznej. A władza potrafi nim sterować. „To było morderstwo” – zawyrokował Zbigniew Ziobro i zapowiedział kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi, który obniżył z 25 do 15 lat karę za śmiertelne pobicie i zgwałcenie 3-latka



Od kilku dni politycy PiS i telewizja rządowa nakręcają emocje wobec sędziego Krzysztofa Eichstaedta z Sądu Apelacyjnego w Łodzi, który ogłosił ten wyrok wobec sprawcy, Steve’a V. Wyrok ma być „niezrozumiały” i „skandaliczny”.

 

„Wiadomości” TVP mówią o „zgwałceniu i zamordowaniu” dziecka. Przytaczają fragment uzasadnienia wyroku, w którym sędzia mówi, że można sobie wyobrazić bardziej brutalny czyn. I w ulicznej sondzie pytają ludzi o ocenę. Wszyscy są, oczywiście, oburzeni na sąd. Narasta atmosfera linczu.

 

Jak wyglądała sytuacja?

 

Steve V. to konkubent matki dziecka, z którą mieszkał od kilku miesięcy. Zostawiała syna pod jego opieką. Raz zauważyła siniaki na ciele chłopca, ale powiedział, że nabił je sobie podczas zabawy. Nie przestała zostawiać go u konkubenta.

 

We wrześniu 2017 roku mężczyzna zawiadomił ją, że dziecko uderzyło się w głowę, trzeba je ratować. Wezwali pogotowie. Telewizja publiczna i politycy PiS mówią o „zabójstwie” czy „morderstwie”. Tymczasem dziecko zmarło w szpitalu na skutek krwiaka powstałego po urazie głowy. Było to jednorazowe uderzenie. Stwierdzono też, że zostało zgwałcone.

 

Sprawa była głośna, wzbudzała wielkie emocje, wyrok transmitowały media. Sąd orzekał więc pod presją wymierzenia jak najsurowszej kary. W pierwszej instancji mężczyzna dostał karę 25 lat za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura i skazany odwołali się. Prokuratura chciała dożywocia i uznania czynu za zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

 

Jaka kara jest dostatecznie surowa

 

Teraz Sąd Apelacyjny, w składzie pięciu sędziów, jednogłośnie zmniejszył karę do 15 lat, nie godząc się na uznanie czynu za zabójstwo. Sędzia Krzysztof Eichstaedt, uzasadniając wyrok, powiedział, że w świetle faktów nie można przyjąć, że mężczyzna działał z zamiarem ewentualnym zabójstwa.

 

Zamiar ewentualny byłby wtedy, gdyby zadał cios, licząc się z tym, że może być śmiertelny. Zmniejszenie kary sędzia uzasadnił zaś tym, że można sobie wyobrazić czyn bardziej okrutny, a wtedy zabraknie skali surowości kary.

 

Można oczywiście dyskutować, czy kara 15 lat za takie skrzywdzenie i śmierć dziecka to kara odpowiednio surowa, w ludzkim, niekodeksowym rozumieniu. Ziobro komentuje, że „nawet gdyby tylko zgwałcił, nie powinien nigdy wyjść na wolność”.

 

Zarówno on, jak i spora część opinii publicznej uważa, że przestępcy przeciwko zdrowiu, życiu i wolności seksualnej w ogóle nie powinni odzyskać wolności. I żałują, że nie ma kary śmierci.

 

Kary za maltretowanie dzieci

 

Oprócz okoliczności czynu trzeba brać pod uwagę praktykę wymierzania kar, czyli to, jak takie przestępstwo jest zazwyczaj karane. I karać tak, żeby rozróżniać czyny mniej i bardziej okrutne. Jaka jest ta praktyka karania? Oto wynik pobieżnego przeszukania internetu.

 

W czerwcu 2019 roku Sąd Okręgowy w Łodzi skazał na 12 lat więzienia 27-letniego Arkadiusza B. za usiłowanie zabójstwa dwumiesięcznego syna.

 

W listopadzie 2018 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy skazał na cztery lata Milenę W. za znęcanie się nad dwumiesięcznym synem. U niemowlęcia stwierdzono krwawienie do mózgu oraz liczne zastarzałe złamania, w tym żeber, obojczyków, kości udowej, kości podudzia, kości przedramienia. Tym razem krwawienie do mózgu nie skończyło się śmiercią.

 

W marcu zeszłego roku Sąd Okręgowy w Suwałkach skazał na 25 lat Damiana P. za zabójstwo i znęcanie się nad dwumiesięcznym synem. Dziecko trafiło do szpitala, nie udało się go uratować. Sekcja zwłok wykazała u chłopca pęknięcie czaszki, uszkodzenie mózgu i pękniętą piszczel. Niemowlę miało połamanych 10 żeber i stłuczone płuco.

 

Osiem lat więzienia dostali Aleksandra K. i Adam J. za znęcanie się nad czteromiesięcznym synem. Chłopiec miał 28 złamań na całym ciele, w tym uszkodzone żebra. Był systematycznie katowany. Wyrok wydał w Sąd Koronny w Hove w Wielkiej Brytanii.

 

Polski kodeks najsurowszy w UE

 

Polski kodeks karny jest bodaj najsurowszy w Unii. Mimo że polscy przestępcy nie są okrutniejsi od brytyjskich, niemieckich czy francuskich.

 

Mamy czwarte miejsce w Europie po Litwie, Czechach i Estonii w liczbie więźniów na 100 tys. mieszkańców.

 

Z kolei na 40 krajów Rady Europy zajmujemy ósme, m.in. po Rosji, Gruzji i Azerbejdżanie. Tak więc sądy też mamy surowe. Co nie znaczy, że wysokość kar spełnia oczekiwania społeczne.

 

Od początku swojego istnienia PiS lansuje element zemsty jako kluczowy przy wymierzaniu kary. Kiedyś manipulował też strachem przed „rosnącą falą brutalnej przestępczości”, ale dzisiaj ten argument odpadł w obliczu systematycznego jej spadku.

 

Spowodowanego zresztą nie surowością kar, tylko kryzysem demograficznym, w wyniku którego zmalała liczba mężczyzn w wieku 17-30 lat, którzy najczęściej popełniają przestępstwa.

 

Surowość kar nie odstrasza. A co do tego, co to jest sprawiedliwa odpłata, inne są odczucia społeczne w różnych krajach, a nawet w różnych grupach społecznych.

 

Kolejny element nagonki na sędziów

 

Wracając do nakręcania nastrojów społecznych przeciwko sędziemu Eichstaedtowi: to element politycznej nagonki władzy na sędziów – tym razem nie jako złodziei spodni czy wiertarek, ale jako ludzi pozbawionych sumienia i wrażliwości. Nie bez powodu tę historię umieszczono także w codziennym programie TVP Info „Kasta” – nowej odsłonie akcji defamacyjnej wobec sędziów.

 

Skutkiem nakręcania społecznego potępienia dla rzekomo zbyt łagodnych (według jakich standardów?) wyroków jest presja opinii publicznej na sędziów, żeby bali się orzekać karę poniżej górnych zagrożeń.

 

Ćwiczyliśmy to już pod koniec lat 90. i na początku dwutysięcznych. PiS wypłynął z politycznego niebytu, w który popadł w latach 90. jako Porozumienie Centrum, na fali zaostrzania kar jako warunku uczynienia wymiaru sprawiedliwości sprawiedliwszym.

 

Na salach sądowych i pod sądami bywały tłumy skandujące „kara śmierci”, skazywano medialnie przed wyrokiem. Pod takim naciskiem sąd skazał Tomasza Komendę na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo. Niewinnie przesiedział ponad 18 lat.

 

Czy wyroki powinny zapadać metodą plebiscytu? Kciuk w górę lub w dół?

 

Sędzia Eichstaedt jest doświadczony, ma opinię rozsądnego i skrupulatnego. Wraz z czterema innymi zawodowymi sędziami wydał wyrok na podstawie wiedzy, doświadczenia i sumienia.

 

Czy dziennikarze i politycy PiS, którzy uznają ten wyrok za „skandaliczny”, mają porównywalną wiedzę i doświadczenie? Czy ich sumienie jest lepsze od sumienia sędziów orzekających w tej sprawie? I czy w razie czego wolelibyśmy być sądzeni przez polityków i opinią publiczną, czy jednak przez niezawisłych sędziów?

 

Ewa Siedlecka jest publicystka „Polityki”. Ten tekst ukazał się na jej Blogu Konserwatywnym.

 


 

Kwestie dotyczące praworządności w Polsce oraz w całej Unii Europejskiej będziemy dalej monitorować oraz wyjaśniać na łamach Archiwum Osiatyńskiego, a także – po angielsku – na stronie Rule of Law in Poland.

 

Podoba Ci się ten artykuł? Zapisz się na newsletter Archiwum Osiatyńskiego. W każdą środę dostaniesz wybór najważniejszych tekstów, a czasem również zaproszenia na wydarzenia.



Autor


Dziennikarka, publicystka prawna, w latach 1989–2017 publicystka dziennika „Gazeta Wyborcza”, od 2017 publicystka tygodnika „Polityka”, laureatka Nagrody im. Dariusza Fikusa…


Więcej

Opublikowany

11 lutego 2020






Inne artykuły tego autora

04.03.2023

Znowu unik TSUE w sprawie neosędziów [Siedlecka]

02.03.2023

Przyłębska kontratakuje. Sędziowie ją ignorują. Chaos w Trybunale coraz większy

22.11.2022

Tomasz Piątek skazany. Wyrok jest, procesu nie było

19.09.2022

Władza nic nie musi. A obywatel ma słuchać i trzymać gębę na kłódkę… [Siedlecka]

09.08.2022

Sprawa Frasyniuka. Wyrok na wolność debaty [Siedlecka]

06.07.2022

Skok PiS na samorządy prawnicze podważy nasze prawo do sądu [Uchwały NRA i Rady Radców Prawnych]

21.04.2022

Dobra płaca za marną pracę: sędziowie Trybunału Przyłębskiej bogacą się i utajniają majątki

19.04.2022

Ręka rękę myje, czyli jak neo KRS walczy o bezkarność Nawackiego

03.04.2022

Konstytucja jest w nas. Wbrew temu, co głosi PiS, demokracja nie unieważnia praworządności

13.08.2021

Uprawomocnił się wyrok ETPCz, że dublerzy w TK nie są sędziami. Rząd PiS nie odwołał się

06.08.2021

Manowska okrakiem na barykadzie: po wyroku TSUE aresztuje pisma do Izby Dyscyplinarnej

27.03.2021

Nowe kłopoty PiS. Bunt narzędzi do zadań specjalnych

18.02.2021

W Gostyninie więcej „niebezpiecznych” się nie zmieści. Dyrektor się wreszcie zbuntował

12.01.2021

Skazani będą nadzorować sędziów?

08.01.2021

Czego takiego doświadczył Rokita? O „żarciku” prezydenta Dudy i kompromitacji urzędu RPO

22.12.2020

PiS spełnia obietnice – znosi immunitety. Opozycji. Na początek Scheuring-Wielgus

07.12.2020

Trybunał w Strasburgu oceni praktyki polskiej policji wobec demonstrantów

28.11.2020

Represje za niezależność. Prokurator nie chciał aresztu dla uczestniczki protestu, został przeniesiony

21.10.2020

Akcja „Anihilacja RPO” odwołana. Bunt w Trybunale Przyłębskiej narasta

19.10.2020

Siedlecka: PiS traktuje Trybunał jak prawną prostytutkę



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200