Siedlecka: Jaka „Kasta”, jaki Banaś? Nie ma sprawy, czyli parodia państwa

Udostępnij

Dziennikarka, publicystka prawna, w latach 1989–2017 publicystka dziennika „Gazeta Wyborcza”, od 2017 publicystka tygodnika „Polityka”, laureatka Nagrody im. Dariusza Fikusa…

Więcej

Sędzia Tomasz Szmydt, mąż hejterki Emilii, który miał uczestniczyć w stalkingu wobec sędziów, został przywrócony do orzekania przez NSA. Bo nie wszczęto wobec niego postępowania dyscyplinarnego. I nie ma sprawy. Prezes NIK Marian Banaś udał się na urlop, bo CBA go sprawdza od kwietnia i nie może sprawdzić. To parodia państwa - pisze Ewa Siedlecka



Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie i mąż hejterki Emilii, który – według jej słów i screenów z WhatsAppa – uczestniczył w stalkingu wobec sędziów, został w środę przywrócony do orzekania przez NSA. Powód: nie zostało wobec niego wszczęte postępowanie dyscyplinarne, a więc nie ma podstawy do podtrzymania zarządzenia prezesa WSA Wojciecha Mazura o odsunięciu go od obowiązków.

 

Sędzia Jerzy Chromicki, rzecznik dyscyplinarny przy NSA, wszczął pod koniec sierpnia postępowanie wyjaśniające wobec sędziego Tomasza Szmydta, ale nie przekształciło się ono do tej pory w postępowanie przeciw niemu.

 

Mimo że NSA, który w takich przypadkach działa jako sąd dyscyplinarny, musi się zająć decyzją prezesa WSA w ciągu miesiąca od jej wydania.

 

W tej sytuacji sędzia, który publicznie opowiadał o problemach psychicznych swojej żony, żeby ją zdyskredytować, który z powodu podejrzeń o uczestnictwo w hejterskiej grupie został usunięty z biura KRS, wróci do orzekania i będzie wydawał wyroki w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej.

 

Sędzia Szmydt zaprzecza swojemu udziałowi w hejterskiej grupie. Twierdzi, że nie ma na to żadnych dowodów prócz sfałszowanych screenów i słów jego żony, z którą się rozwodzi.

 

Dokładnie to samo twierdzą pozostali sędziowie powiązani z „Kastą”: wszyscy są niewinni, nie ma dowodów.

 

I całkiem możliwe, że postawią na swoim

 

Bo prokuratura nie kiwnęła palcem, by zabezpieczyć dowody z ich nośników elektronicznych, milczy też na temat zawartości telefonu Emilii Szmydt, który to telefon zatrzymała w czerwcu w innej sprawie. Policja nie kiwnęła palcem, żeby zabezpieczyć urządzenia osób, których jako prześladujących wskazał w doniesieniu z lutego 2019 sędzia Waldemar Żurek.

 

Nie ma dowodów – nie ma sprawy Szmydta, nie ma sprawy „Kasty”.

 

CBA sprawdza i sprawdza Banasia

 

Nie ma też sprawy szefa NIK Mariana Banasia o wynajmowanie kamienicy sutenerom i ukrywanie dochodów. CBA sprawdza jego oświadczenia majątkowe. A sprawdzi, kiedy sprawdzi. Zaś Komisja Etyki Poselskiej się Banasiem nie zajmie, bo Sejm jest zawieszony (ale Komisja Kontroli Państwowej jakoś się zebrała, żeby podjąć kuriozalną decyzję o odwołaniu zastępców Banasia i powołania jako p.o. Małgorzaty Motylow, prawniczki, członkini Kolegium Mik i bliskiej znajomej Marty Kaczyńskiej).

 

Całość przypomina mi nowelkę filmową, amerykańską chyba, o tym, jak żona wraca do domu i zastaje męża z kochanką w łóżku. Jest tak zdumiona i zdruzgotana, że nie może wykrztusić słowa. Stoi w drzwiach oniemiała, a w tym czasie kochanka szybko wyskakuje z łóżka, ubiera się i wychodzi. A mąż ścieli łóżko. Gdy żona odzyskuje głos i krzyczy: Co to ma być? Kim jest ta kobieta? Mąż spokojnie pyta: jaka kobieta, kochanie?

 

Tylko że w sprawie „Kasty” czy Banasia chodzi o parodię państwa. I to wcale nie jest śmieszne.

 

Tekst ukazał się na Blogu Konserwatywnym Ewy Siedleckiej.

 


 

Kwestie dotyczące praworządności w Polsce oraz w całej Unii Europejskiej będziemy dalej monitorować oraz wyjaśniać na łamach Archiwum Osiatyńskiego, a także – po angielsku – na stronie Rule of Law in Poland.

 

Podoba Ci się ten artykuł? Zapisz się na newsletter Archiwum Osiatyńskiego. W każdą środę dostaniesz wybór najważniejszych tekstów, a czasem również zaproszenia na wydarzenia.



Autor


Dziennikarka, publicystka prawna, w latach 1989–2017 publicystka dziennika „Gazeta Wyborcza”, od 2017 publicystka tygodnika „Polityka”, laureatka Nagrody im. Dariusza Fikusa…


Więcej

Opublikowany

29 września 2019






Inne artykuły tego autora

04.03.2023

Znowu unik TSUE w sprawie neosędziów [Siedlecka]

02.03.2023

Przyłębska kontratakuje. Sędziowie ją ignorują. Chaos w Trybunale coraz większy

22.11.2022

Tomasz Piątek skazany. Wyrok jest, procesu nie było

19.09.2022

Władza nic nie musi. A obywatel ma słuchać i trzymać gębę na kłódkę… [Siedlecka]

09.08.2022

Sprawa Frasyniuka. Wyrok na wolność debaty [Siedlecka]

06.07.2022

Skok PiS na samorządy prawnicze podważy nasze prawo do sądu [Uchwały NRA i Rady Radców Prawnych]

21.04.2022

Dobra płaca za marną pracę: sędziowie Trybunału Przyłębskiej bogacą się i utajniają majątki

19.04.2022

Ręka rękę myje, czyli jak neo KRS walczy o bezkarność Nawackiego

03.04.2022

Konstytucja jest w nas. Wbrew temu, co głosi PiS, demokracja nie unieważnia praworządności

13.08.2021

Uprawomocnił się wyrok ETPCz, że dublerzy w TK nie są sędziami. Rząd PiS nie odwołał się

06.08.2021

Manowska okrakiem na barykadzie: po wyroku TSUE aresztuje pisma do Izby Dyscyplinarnej

27.03.2021

Nowe kłopoty PiS. Bunt narzędzi do zadań specjalnych

18.02.2021

W Gostyninie więcej „niebezpiecznych” się nie zmieści. Dyrektor się wreszcie zbuntował

12.01.2021

Skazani będą nadzorować sędziów?

08.01.2021

Czego takiego doświadczył Rokita? O „żarciku” prezydenta Dudy i kompromitacji urzędu RPO

22.12.2020

PiS spełnia obietnice – znosi immunitety. Opozycji. Na początek Scheuring-Wielgus

07.12.2020

Trybunał w Strasburgu oceni praktyki polskiej policji wobec demonstrantów

28.11.2020

Represje za niezależność. Prokurator nie chciał aresztu dla uczestniczki protestu, został przeniesiony

21.10.2020

Akcja „Anihilacja RPO” odwołana. Bunt w Trybunale Przyłębskiej narasta

19.10.2020

Siedlecka: PiS traktuje Trybunał jak prawną prostytutkę



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200