„Troglodyci”, „biomasa”, „dzicz”. Kampania obudziła demony. „Tracimy kod porozumienia społecznego”

Udostępnij

Absolwentka MISH na UAM, ukończyła latynoamerykanistykę w ramach programu Master Internacional en Estudios Latinoamericanos. 3 lata mieszkała w Ameryce Łacińskiej.…

Więcej

15-latek petycję o przyłączenie Podkarpacia i Lubelskiego do Ukrainy zrobił dla żartu. Nie spodziewał się, że zadziała jak katalizator frustracji i obnaży brutalną polaryzację, z jaką po wyborach została Polska. „Demony już zostały obudzone i niełatwo będzie nimi zarządzać”



Petycja „o przyłączenie Podkarpacia i Lubelskiego do Ukrainy” ukazała się na stronie petycjeonline.com w poniedziałek 13 lipca, dzień po II turze wyborów prezydenckich. Była krótka. Grafiką była mapa z oznaczonymi na czerwono województwami podkarpackim i lubelskim. W opisie jedno zdanie: „Dobra chłopaki czas najwyższy pozbyć się tej dziczy z naszego państwa”.

 

Komunikat był dwojaki: z jednej strony piętnował i nazywał „dziczą” regiony, w których kandydat PiS Andrzej Duda zyskał największe poparcie podczas wyborów (woj. podkarpackie – 70,92 proc., woj. lubelskie – 66,31 proc.), z drugiej: uderzał w Ukrainę, jako państwo, do którego ta „dzicz” najwyraźniej pasuje, gdzie można się jej pozbyć.

 

Autorem petycji okazał się 15-latek ze zdiagnozowanym autyzmem. Ujawnił się i napisał przeprosiny, po tym jak to, co wydawało mu się żartem, wywołało wojnę polsko-polską.

 

„Jestem dość przerażony i załamany sytuacją, jaka się wydarzyła w ostatnim czasie, tworząc tą petycję nie zdawałem sobie sprawy z konsekwencji, która może mieć miejsce, jest mi również przykro, że niektóre osoby wzięły tę petycję do takiego stopnia, że podpisując się pod tym zaczęli jeszcze atakować innych, i to jeszcze gorzej ode mnie” – napisał.

 

„To są zwierzęta”

 

Zanim została usunięta 16 lipca, petycję podpisało ok. 800 osób. Nie jest to zatrważająca ilość, ale komentarze, które dopisali podpisujący, zatrważające już są.

 

„Podpisuję, ponieważ należę do tego debilstwa zwanym województwem lubelskim, tego ku**a zacofania społecznego, głupia polska, głupie polaczki, ku**a, was tylko do auschwitz zaprowadzić, piecyki włączyć” – napisała pani z Janowa Lubelskiego.

 

„Uważam, że te województwa są uciążliwe i blokują rozwój Polski” – komentuje pani z Czerwionka Leszczyny.

 

„To są zwierzęta”, „wstydzę się za to, że to Polska”, „trzeba pozbyć się ciemnoty”.

 

Na petycję i komentarze zareagował między innymi Igor Isajew, Ukrainiec mieszkający w Polsce, aktywista Obywateli RP. „Mnie one ogromnie poniżają, i jako Ukraińca, i jako osobę, która głosowała przeciwko Dudzie”.

 

Napisały o niej również prawicowe media, wytykając mowę nienawiści wobec wyborców PiS. I choć strona prawicowa wytrwale nie uznaje własnych aktów nienawistnej mowy, to drugiej stronie jest co wytykać.

 

Nie kupię od was jajek

 

Przykład petycji może wydawać się skrajny. W końcu internet kipi od nienawiści, a strona petycjeonline nie należy do najbardziej opiniotwórczych. Ale wyborcza frustracja nie eksploduje tylko w zakamarkach internetu, ale też na profilach społecznościowych osób bardziej rozpoznawalnych.

 

Jednym ze skrajnych przykładów jest wypowiedź dziennikarza Kuby Wątłego: „To jest naprawdę właściwy głąb na właściwym miejscu: prezydent ludzkiej biomasy, zamieszkującej zachodnie tereny Azji” – napisał na swoim Facebooku. Niewiele pomagają późniejsze wyjaśnienia dziennikarza, że „wspomnianą biomasą jesteśmy także wszyscy”.

 

Wpisy i reakcje frustracji po zwycięstwie Dudy sprowadzają się do kilku wątków:

 

  • bojkot produktów z Podkarpacia i Lubelszczyzny, który Władysław Kosiniak-Kamysz dość słusznie nazwał „kompletnie odjechanym”;
  • obarczanie winą wyborców i kandydatów opozycji;
  • wizja podziału Polski – na tę fajną i tę pisowską;
  • obrażanie wyborców PiS i zarzucanie im, że stoją na drodze dobra i rozwoju Polski, są kulą u nogi, „troglodytami”.

 

Te silne reakcje do niczego nie prowadzą, ale nie biorą się oczywiście znikąd.

 

Polska podzielona

 

Patrząc z niedowierzaniem na ilość okrutnych ocen i reakcji po stronie liberalnej, nie możemy zapominać o kontekście.

 

Agresja wymierzona w mniejszości kwitnie, konstytucja jest łamana, propaganda staje się coraz bardziej absurdalna i agresywna, a państwo coraz mniej demokratyczne. Dla osób, które to widzą, głos na Dudę musiał być jak policzek, brak głosu na Trzaskowskiego, jak zdrada.

 

Brutalna kampania i propaganda PiS oparta na pompowaniu nienawiści i wrogości do „totalnej opozycji”, osób LGBT, uchodźców, Żydów i Unii Europejskiej, z istniejących podziałów zrobiła kratery.

 

„Kampania 2020 ma najgorsze elementy czarnej kampanii zaczerpnięte ze Stanów. Wcześniej były moherowe berety, szarańcza, ale teraz ten język nienawiści rozlał się wszędzie, przeniósł nawet na mównicę sejmową, a stamtąd na cały kraj, między ludzi” – mówi OKO.press politolożka dr Anna Materska-Sosnowska.

 

Z dramatycznym skutkiem dla debaty politycznej. „Agresja jest odruchową reakcją na taki język. Im bardziej jedna strona atakuje, tym bardziej druga chowa się w swoich okopach, a dialog staje się niemożliwy” – uważa dr Materska-Sosnowska.

 

Podpalona Polska

 

Nie pomogły przeprosiny Dudy dla „wszystkich tych, którzy w toku kampanii mogli poczuć się urażeni jego słowami” po ogłoszeniu wyników. Ani wystąpienie jego córki, która ni z tego, ni z owego mówiła o niezbywalnym szacunku, który należy się wszystkim, niezależnie od koloru skóry czy tego, kogo się kocha.

 

„Politycy oczywiście wiedzą, że mówią pewne rzeczy dla konkretnego, krótkoterminowego efektu. Ale skutki pozostają. Jak podpalasz, to będzie płonęło. Nastąpiło przyzwolenie na język nienawiści, i to nie tylko po jednej stronie sporu” – mówi dr. Materska-Sosnowska i przypomina, że aktualne deklaracje prezydenta o „sklejaniu Polski” już słyszeliśmy. W poprzedniej kampanii.

 

„A to nie kto inny, jak prezydent mówił o Warszawce, ideologii, kaście… Zrobił to, czego prezydentowi nie wolno. Możemy się różnić, ale nie wolno wykluczać i gardzić, bo to pociąga za sobą konsekwencje”.

 

Jak ujęła to dr Helena Chmielewska-Szlajfer w wywiadzie dla OKO.press: „Demony już zostały obudzone i niełatwo będzie nimi zarządzać”.

 

Demony

 

O tym, że komunikacja ulega rozpadowi, dr Materska-Sosnowska przekonuje się na co dzień. „Napisał do mnie mężczyzna: jakim prawem mówię, że na Dudę głosowały same niewykształcone wieśniaki, skoro on też na niego głosował i jest po studiach? A ja nic takiego nie powiedziałam, ani takim językiem, ani w takich słowach, przytaczałam tylko statystyki”.

 

„Ostatnio dostaje mnóstwo atakujących maili i chociaż zawsze staram się ważyć słowa, to odsłuchuje tych audycji jeszcze raz, żeby się upewnić. Mam wrażenie, że każdy słyszy dziś to, co chce, wszelkie komunikaty odbierane są osobiście. Coś bardzo złego dzieje się po każdej stronie sporu”.

 

To zło przejawia się między innymi pogardą, „troglodytami” i „biomasą”.

 

Tracimy wspólny język

 

„Nie rozumiem tej pogardy. Trzeba raczej zapytać, dlaczego się tak zradykalizowaliśmy? Co się dzieje w innych bańkach niż nasza? Dlaczego straciliśmy komunikację i trzymamy część społeczeństwa na dystans? Dlaczego nie umieliśmy haseł takich jak praworządność czy demokracja przełożyć na konkret, przekonać?” – wylicza Materska-Sosnowska.

 

Dlaczego ci lepiej wykształceni, którzy według statystyk głosowali na Trzaskowskiego, stracili zaufanie reszty społeczeństwa? Dlaczego wykształcenie zamiast elementem podziału ról we wspólnocie stało się wstępem do elitarnego klubu, który nie czuje się w obowiązku, żeby coś komuś tłumaczyć? Dlaczego brak wykształcenia piętnuje?

 

„Kiedy patrzę na to, co się dzieje, cały czas przypomina mi się Wesele Wyspiańskiego – ten chocholi taniec, traktowanie z wyższością, stosunek miasto – wieś, rozpolitykowanie, wszystkie te odwieczne demony” – mówi dr. Materska Sosnowska.

 

Czy demony ucichną? Zdaniem dr. Materskiej Sosnowskiej grozi nam dalsze pogłębianie przepaści. „Konsekwencje politycznej gry już mamy: strefy wolne od LGBT, krok wstecz w nauczaniu… Dzieci rodziców, którzy zainwestują w ich edukacje, sobie poradzą. Rodzice bardziej świadomi uwrażliwią dzieci na pewne kwestie.

 

Ale co z resztą? Co z tymi, którzy dostaną tylko to, co zaserwuje »zreformowana szkoła«?” – pyta Materska-Sosnowska. „Tak podział się pogłębia. Język komunikacji będzie się rozchodził, stracimy kod porozumienia. Tego boję się najbardziej”.



Autor


Absolwentka MISH na UAM, ukończyła latynoamerykanistykę w ramach programu Master Internacional en Estudios Latinoamericanos. 3 lata mieszkała w Ameryce Łacińskiej.…


Więcej

Opublikowany

20 lipca 2020






Inne artykuły tego autora

08.04.2021

Pawłowicz atakuje szkołę za szacunek dla transpłciowej uczennicy. Jest kontrola kuratoriumPawłowicz atakuje szkołę za szacunek dla transpłciowej uczennicy. Jest kontrola kuratorium

17.03.2021

Ziobryści odpowiadają na unijną strefę wolności LGBTQI: UE się ośmiesza i dyskryminuje

27.01.2021

Nowa wojna z kobietami. Wyrok zakazujący aborcji opublikowany przez TK. Analizujemy jego treść

12.01.2021

Postępowanie ws. tęczowych flag na pomnikach umorzone. Nie wykryto sprawców

24.12.2020

Aktywista z 5 zarzutami za protesty. „Policjanci dawali do zrozumienia, że to polecenie z góry”

20.12.2020

Rzuciła jajkami w drzwi kościoła. Naszła ją policja, żandarmeria, grożą jej 2 lata więzienia

20.11.2020

Tajniacy sami siebie prowokują, mieszkańcy podstawiają ludziom drabiny. Zaskakujące momenty protestu

23.10.2020

Wkurzone kobiety poszły pod dom Kaczyńskiego. Policja użyła gazu, zatrzymane wciąż są na komisariatach

20.10.2020

Pytają Przyłębską: odpowie pani za wszystkie tragedie? Za dwa dni TK może zakazać aborcji

20.10.2020

„Polki to też Europejki, będziemy bronić ich praw”. Europarlamentarzyści przeciw zakazowi aborcji

02.10.2020

Do Polski wróciła na chwilę, na pierogi. Zamiast tego było duszenie, noc na dołku, zeznania bez prawnika

24.09.2020

Pierwszy samorząd odwołuje homofobiczną uchwałę! Powiat sztumski wolny od „Karty” Ordo Iuris

08.08.2020

„Policjant przygniótł jej głowę do ziemi. Zabrali ją krwawiącą”. Trwa łapanka obrońców aktywistki LGBT

05.08.2020

Aktywistki zatrzymane w związku z tęczowymi flagami. „Zgarnęli ją z ulicy, wsadzili do nieoznakowanego samochodu”

16.07.2020

Działaczka „Stop bzdurom” bez aresztu, sąd odrzucił wniosek prokuratury. Pod skłotem modlitwy

14.07.2020

OBWE o kampanii: Rażący udział mediów publicznych, urzędników państwowych oraz mowa nienawiści

03.07.2020

Prezydent „obrońcą pedofila”? Prof. Płatek: Duda tym razem mógł postąpić dobrze

14.06.2020

41 godzin w areszcie, kajdanki, rozbieranie do naga, przysiady. Wstrząsająca rozmowa z Anną W.

11.06.2020

Aktywiści zwolnieni z aresztu. Prawnicy: zarzut absurdalny, zatrzymanie nielegalne. „To represje”

28.05.2020

Nie będzie 10 tys. kary dla artystów! Sanepid: bezkrytycznie podeszliśmy do policyjnej notatki



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200