Prof. Matczak dla „Wyborczej”: Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego to dramat
To, że TK wydaje takie postanowienie w sprawie uchwały Sądu Najwyższego po naradzie z politykami partii rządzącej, jest skandalem na skalę światową. I czyni z nas republikę bananową - mówi prof. UW Marcin Matczak, konstytucjonalista
Tekst ukazał się pierwotnie w Gazecie Wyborczej dnia 29 stycznia 2020 roku. Archiwum Osiatyńskiego dziękuje za możliwość przedruku.
Można się było spodziewać takiej decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Jak wiele osób uważam, że obecny TK jest całkowicie kontrolowany przez PiS. Ostatnie doniesienia mediów o naradzie prezydenta Andrzeja Dudy, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i pani prezes TK Julii Przyłębskiej o strategii podejścia do sadownictwa pokazują, że nie mamy do czynienia z niezależnym sądem konstytucyjnym, że jest to przedłużenie władzy polityków.
Postanowienie Trybunału to oczywiście dramat. Sędziowie nie powinni być nigdy stawiani w sytuacji, w której muszą funkcjonować jakby w dwóch systemach prawnych.
Obecna władza ma długą tradycję lekceważenia zabezpieczających postanowień Trybunału Konstytucyjnego, np. jesienią 2015 r. TK wydał postanowienie o zabezpieczeniu, które miało uniemożliwić wybór sędziów dublerów Trybunału. I ono zostało przez władze zlekceważone.
Oczekiwanie teraz przez władzę, która wcześniej lekceważyła postanowienia TK, że wszyscy go teraz posłuchają, jest czystą hipokryzją.
Władza, zamiast likwidować chaos w systemie prawnym – a przecież uchwała SN z 23 stycznia była próbą jego likwidacji – tylko ten chaos pogłębia. A to, że TK wydaje takie postanowienie po naradzie z politykami partii rządzącej, jest skandalem na skalę światową („Financial Times” pisał już o przyjaźni pani Przyłębskiej z Jarosławem Kaczyńskim). To czyni z Polski republikę bananową.
Postanowienie TK to wielki dramat dla polskiego sądownictwa. Sędziowie muszą się wobec tego ustosunkować. Prawo unijne i orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE wskazują, że żaden organ państwowy nie może wstrzymać wykonania wyroku europejskiego Trybunału, także tego dotyczącego pytań prejudycjalnych.
Postanowienie naszego Trybunału Konstytucyjnego to próba powstrzymania wyroku TSUE, bo uchwała SN była wykonaniem wyroku TSUE.
Nasi sędziowie, którzy są sędziami europejskimi, powinni pominąć postanowienie TK na podstawie art. 91 konstytucji, który stawia prawo unijne nad polskimi ustawami (postanowienie ma oparcie w ustawie). Jeżeli będą za takie pominięcie karani, spowoduje to kolejny konflikt z Unią Europejską. Wtedy czeka nas chaos nie tylko krajowy, ale też międzynarodowy.
Kwestie dotyczące praworządności w Polsce oraz w całej Unii Europejskiej będziemy dalej monitorować oraz wyjaśniać na łamach Archiwum Osiatyńskiego, a także – po angielsku – na stronie Rule of Law in Poland.
Podoba Ci się ten artykuł? Zapisz się na newsletter Archiwum Osiatyńskiego. W każdą środę dostaniesz wybór najważniejszych tekstów, a czasem również zaproszenia na wydarzenia.