Nowelizacja ustawy o SN może naruszać konstytucję – eksperci Fundacji Batorego
Wycofanie się z części niekonstytucyjnych zmian w Sądzie Najwyższym nie oznacza przywrócenia praworządności. Nowelizacja ustawy o SN to krok w dobrą stronę, ale proces legislacyjny oraz nowe zapisy budzą kontrowersje konstytucyjne - pisze w swoim stanowisku Zespół Ekspertów Prawnych Fundacji Batorego
Przyjęcie ustawy nowelizującej nastąpiło z naruszeniem elementarnych zasad stanowienia prawa obowiązujących w państwie demokratycznym. Projekt tej ustawy nie został wcześniej ujawniony opinii publicznej, nie był poddany konsultacjom społecznym i instytucjonalnym.
„Sposób jej przyjęcia i niektóre jej przepisy każą wątpić w prawdziwe intencje ustawodawcy” – napisali eksperci prawni Fundacji Batorego w opublikowanym stanowisku.
Są wśród nich dr Ryszard Balicki, Jacek Czaja, b. wiceminister sprawiedliwości, SNSA, dr hab. Monika Florczak-Wątor, dr hab. Marcin Matczak, dr hab. Tomasz Pietrzykowski, dr Anna Śledzińska-Simon, dr hab. Fryderyk Zoll.
Autorzy stanowiska podkreślają, że nowelizacja została wymuszona naciskiem organizacji społecznych, sędziów sądów powszechnych, Sądu Najwyższego, Naczelnego Sąd Administracyjny, a także organów Unii Europejskiej. Jednak tryb pracy nad ustawą nowelizującą i niektóre jej przepisy rodzą poważne wątpliwości konstytucyjne.
Zespół Ekspertów Prawnych Fundacji Batorego wymienia następujące wady procesu legislacyjnego nowelizacji ustawy o SN:
- ustawę przyjęto z naruszeniem elementarnych zasad stanowienia prawa obowiązujących w państwie demokratycznym,
- projekt ustawy nie został wcześniej ujawniony opinii publicznej, nie był poddany konsultacjom społecznym i instytucjonalnym, nie wypowiedziały się na jego temat nawet KRS i SN, których ocena była niezbędna,
- prace nad ustawą nowelizującą trwały kilka godzin, co całkowicie uniemożliwiało jakąkolwiek merytoryczną dyskusję nad jej treścią.
Autorzy stanowiska dostrzegają też poważne wady nowych przepisów wprowadzonych do ustawy:
- nowelizacja nie przywraca stanu prawnego sprzed wejścia w życie kontrowersyjnych zmian,
- kształtuje stan prawny na nowo, jako punkt wyjścia przyjmując skuteczność przejścia sędziów SN w stan spoczynku.
- ustawa zawiera wątpliwe etycznie przepisy zachęcające sędziów, którzy zmuszeni zostali do przejścia w stan spoczynku do tego, by nie powracali do czynnej służby w SN. Są to przepisy przewidujące uposażenie o 25 proc. wyższe w stosunku do tego, które by im przysługiwało, gdyby przeszli w stan spoczynku na ogólnych zasadach – profesor Ewa Łętowska te przepisy określiła jako „propozycję korupcyjną”.
- art. 4 sprowadza się do umorzenia z mocy ustawy tych postępowań sądowych, w których sądy powszechne oraz Sąd Najwyższy zwróciły się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniami prejudycjalnymi,
- ten przepis stanowi niedopuszczalną ingerencję władzy ustawodawczej w podstawową kompetencje władzy sądowniczej, jaką jest wymierzanie sprawiedliwości, a także w konstytucyjne prawo do sądu tych obywateli, którzy są stronami tych postępowań.
Narusza również wynikający z art. 77 ust. 2 Konstytucji zakaz zamykania drogi sądowej, który jest adresowany przede wszystkim do parlamentu jako organu stanowiącego prawo w formie ustawy.
W ocenie prawników to wszystko wskazuje, że ustawodawca nie kierował się chęcią realnej poprawy jakości ustawy o Sądzie Najwyższym i stanu praworządności w Polsce, ile dążeniem do uzyskania doraźnego efektu w negocjacjach z Unią Europejską.
Prawnicy przypominają – pisaliśmy o tym też w OKO.press – że wycofanie się ustawodawcy z części niekonstytucyjnych zmian w Sądzie Najwyższym, to ważny, ale jednak wciąż odosobniony element procesu przywracania praworządności w Polsce. Do naprawy pozostają między innymi:
- Krajowa Rada Sądownictwa, która została ukształtowana jako organ ściśle podporządkowany woli politycznej – decyduje ona o nominacjach sędziowskich,
- Trybunał Konstytucyjny, który utracił walor niezawisłości i niezależności od władzy wykonawczej – który ocenia konstytucyjność ustaw.
Pełną treść stanowiska opublikowaliśmy wczoraj. Zobacz:
A,b,c,d,e… POMÓŻ nam dokończyć Alfabet buntu!