Prof. Zajadło: Posłuszny Konstytucji nie mogę wziąć udziału w wyborczym bezprawiu

Udostępnij

Prof. dr hab., filozof prawa, kierownik Katedry Teorii Filozofii Państwa i Prawa Wydziału Prawa Uniwersytetu Gdańskiego, Laureat nagrody im. Edwarda…

Więcej

W normalnych warunkach ustawa zasadnicza oczekuje ode mnie, że spełnię swój obywatelski obowiązek udziału w demokratycznym akcie wyborczym. Ale warunki nie są normalne i w związku z tym moja Konstytucja oczekuje ode mnie czegoś dokładnie przeciwnego - pisze prof. Jerzy Zajadło, filozof prawa



Kilka lat temu amerykański konstytucjonalista Louis Michael Seidman opublikował niewielką książkę pod zaskakującym tytułem „Constitutional disobedience” („Konstytucyjne nieposłuszeństwo”). Główna teza tej pracy brzmiała w dużym skrócie tak: amerykańska konstytucja ma ponad dwieście lat i jest rzeczą oczywistą, że jej twórcy nie mogli przewidzieć wielu fenomenów współczesności – od korporacji transnarodowych poczynając, a na związkach partnerskich osób tej samej płci kończąc.

 

W tej sytuacji jesteśmy zmuszeni czasami do swoistego interpretacyjnego wypowiedzenia posłuszeństwa literalnemu tekstowi po to, by uratować jego dalsze obowiązywanie jako całości.

 

Zainspirowało mnie to do postawienia tej samej tezy niejako à rebours w odniesieniu do sytuacji konstytucyjnej, w jaką wpędziła i nadal wpędza nas wszystkich rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość.

 

To nie są demokratyczne wybory

 

Przez ostatnich pięć lat mieliśmy do czynienia z taką ilością niekonstytucyjnych, a niekiedy wręcz antykonstytucyjnych, działań władzy, że można śmiało mówić o jej samodelegitymizacji. Na razie nie jesteśmy w stanie odeprzeć tego bezprawia, może więc paradoksalnie jakimś wyjściem jest pełne i całkowite posłuszeństwo konstytucyjne.

 

Na czym miałoby by to polegać? Z jednej strony na pewnych działaniach i/lub zaniechaniach, z drugiej – na budowaniu pewnej wewnętrznej motywacji w konfrontacji z konstytucyjnie zdelegitymizowaną władzą.

 

Innymi słowy – postępuję tak a tak nie dlatego, że ta władza tak chce i że boję się z jej strony represji, lecz dlatego, że podbudowy dla racjonalności moich działań dostarcza mi konstytucyjna aksjologia.

 

To wewnętrzne przekonanie zapewni mi przynajmniej doraźnie pewną psychiczną higienę, którą od pięciu lat ta konstytucyjnie zdelegitymizowana władza próbuje bezskutecznie zainfekować. Posłużmy się tylko dwoma przykładami z ostatnich dni.

 

Pierwszy to oczywiście próba przeprowadzenia za wszelką cenę wyborów prezydenckich w środku stanu pandemicznego zagrożenia koronawirusem.

 

Moje posłuszeństwo konstytucyjne polega na tym, że nie mogę wziąć udziału w czymś, co trudno uznać nie tylko za demokratyczne wybory, lecz w ogóle za wybory. W normalnych warunkach ustawa zasadnicza oczekuje ode mnie, że spełnię swój obywatelski obowiązek udziału w demokratycznym akcie wyborczym.

 

Ale warunki nie są normalne i w związku z tym moja Konstytucja oczekuje ode mnie czegoś dokładnie przeciwnego – nie wolno ci swoim udziałem legitymizować pozoru demokracji, ponieważ podważysz w ten sposób całą konstytucyjną aksjologię.

 

Dlaczego stosuję się do ograniczeń

 

Druga kwestia to szereg ograniczeń i restrykcji, jakie narzuciła nam władza. Powinienem je zaakceptować, ponieważ w gruncie rzeczy są wprowadzane także dla mojego dobra. Ale mam pewien problem, ponieważ jako osoba lojalna wobec mojej Konstytucji widzę, że sposób wprowadzenia tych środków ją ewidentnie narusza.

 

Co mam zrobić – kwestionować legalność tych rozwiązań i postępować wbrew nim? To absurd, zaszkodziłbym samemu sobie narażając się na utratę zdrowia lub nawet życia.

 

Będę więc stosował się do tych ograniczeń i restrykcji, ale nie dlatego, że tego oczekuje ode mnie zdelegitymizowana władza, lecz dlatego, że mimo swojej nielegalności zbiegają się one z pewnymi wartościami wyrażonymi w Konstytucji.

 

Może nie wszystkim trafi to do przekonania, ale dla mnie z punktu widzenia wspomnianej wyżej higieny psychicznej ma to znaczenie zasadnicze. Nie jest mi obojętne, co jest źródłem tego wewnętrznego imperatywu: czy jest to akt mojego własnego rozumu wsparty konstytucyjną aksjologią, czy też bezrefleksyjna akceptacja każdego działania aktualnej władzy.

 

Tekst ukazał się 6 kwietnia na blogu konstytucyjny.pl



Autor


Prof. dr hab., filozof prawa, kierownik Katedry Teorii Filozofii Państwa i Prawa Wydziału Prawa Uniwersytetu Gdańskiego, Laureat nagrody im. Edwarda…


Więcej

Opublikowany

10 kwietnia 2020






Inne artykuły tego autora

01.06.2023

Prof. Zajadło: Władze płaczą, że świat nie umie czytać lex Tusk. To przeczytajmy, punkt po punkcie

20.11.2021

Jerzy Zajadło: Pomijanie Konstytucji

03.04.2021

Odwrócony efekt palca Lichockiej

13.11.2020

Prof. Zajadło: Wstydliwe źródła systemu wyboru prezydenta USA

13.09.2020

Jak PiS-owski strażak gasi płomień państwa prawa i co z tego wynika

11.08.2020

Jerzy Zajadło: Czego we współczesnych sporach konstytucyjnych możemy się nauczyć od starożytnych Greków?

04.05.2020

Prof. Zajadło: Bojkot? Przeciwnie – wierność Konstytucji

31.03.2020

Prof. Zajadło demaskuje wygibasy władzy: Nadmiar głupiego prawa gorszy niż brak prawa

04.03.2020

Prof. Zajadło: Trzy grzechy specustawy dotyczącej koronawirusa

08.02.2020

Prof. Zajadło o listach do nowej KRS i Dudzie: Prezydent claudicans

05.02.2020

Prof. Zajadło: Nie ma miejsca na pozorny kompromis w sprawie sądownictwa

07.01.2020

Kto pisał kiedyś o „ingerencji sądów w sprawy Państwa i Partii”? Prof. Zajadło szuka analogii dla działań PiS

17.12.2019

Prof. Zajadło: Oddział szturmowy Ziobry a nazistowska szkoła kilońska

07.12.2019

Prof. Zajadło: Ziobro wszczepi niemiecki implant z XIX wieku

31.10.2019

Prof. Zajadło o Igorze Tulei: nie zapomniał o etosie sędziego, który wyznaczają prawo, prawda i sprawiedliwość

02.08.2019

Prof. Zajadło: Państwo PiS poza granicą kulturową Europy. Siedem grzechów głównych

04.07.2019

Po co PiS-owi konstytucja? Po nic. Woli państwo bez prawdziwej Konstytucji

20.06.2019

Krótka historia pewnego pozwu

20.05.2019

Jerzy Zajadło: Widmo von Kirchmanna

20.05.2019

Jerzy Zajadło: Czy projekt ustawy może być deliktem konstytucyjnym? (Rdza na tarczy, kłonica zamiast miecza)



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200