Premier Morawiecki w „Le Figaro” przedstawia fałszywą historię polskich sądów i sugeruje, że działają najgorzej w UE

Udostępnij

współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i The Rule of Law in Poland, doktor nauk prawnych, badaczka w Polskiej Akademii Nauk, afiliowana przy…

Więcej

Premier w wywiadzie dla konserwatywnego „Le Figaro” szkaluje polskie sądy. Słowa Morawieckiego „stanowią działanie na szkodę polskiej racji stanu” – komentuje Stowarzyszenie Sędziów THEMIS.



Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie udzielonemu francuskiemu dziennikowi „Le Figaro” kolejny raz wprowadził europejską opinię publiczną w błąd. Bronił zmian w sądach tłumacząc, że

 

„Po upadku komunizmu, Niemcy wschodnie pozbyły się 70 proc. sędziów, którzy byli nazbyt związani z poprzednim reżimem. Po drugiej wojnie światowej, w ramach denazyfikacji, de Gaulle odstawił na boczny tor sędziów Republiki Vichy. W Polsce nie wykonaliśmy tej pracy. 100 proc. sędziów zostało na stanowiskach. Osoby odpowiedzialne za zbrodnie lat 80. nie zostały osądzone. Rozpoczęliśmy reformę systemu sprawiedliwości, żeby skończyć z tą niesprawiedliwością. Innym powodem było to, że nasz system sądownictwa był najmniej efektywny w Unii Europejskiej. Ta reforma ma go uczynić sprawniejszym, niezależnym i przejrzystym”.

 

Ten sądowniczy koktajl w wersji PiS zawiera dobrze znane 4 składniki:

 

  • po upadku komunizmu w Polsce 100 procent sędziów nadal pełniło funkcję;
  • „jeśli nie żyło się w czasach komunizmu, nie sposób zrozumieć polskiego systemu sprawiedliwości i dziedzictwa przeszłości”;
  • polskie sądy są najmniej wydajne w Unii Europejskiej,
  • a zmiany wprowadzane przez PiS w systemie sprawiedliwości mają go uczynić sprawniejszym, bardziej niezależnym i przejrzystym.

 

Tylko ofiara może zabierać głos?

 

Premier Morawiecki lubi wmawiać zagranicznej i polskiej publiczności, że nie sposób zrozumieć reform sądowych PiS, jeśli nie żyło się w czasach komunizmu. W lipcu 2018 r. twierdził, że główną przyczyną konfliktu z Komisją Europejską o praworządność w Polsce jest „głębokie niezrozumienie przemian zachodzących w Europie Środkowej przez partnerów zachodnich”. Dla OKO.press te słowa skomentował profesor prawa z Uniwersytetu w Utrechcie w Holandii Antoine Buyse: „zgodnie z logiką zaprezentowaną przez premiera Morawieckiego, tylko ofiara przestępstw mogłaby się wypowiadać na temat prawa karnego”.

 

100 procent sędziów zostało w sądach po 1989 r.

 

Jeszcze bardziej niepokojące od natrętnego odwoływania się do wątpliwej jakości argumentu, jest jednak celowe wprowadzanie zagranicznej opinii publicznej w błąd. Morawiecki powiedział w „Le Figaro”, że „sto procent” sędziów zachowało stanowiska po zmianie ustroju.

 

„Po upadku komunizmu Niemcy wschodnie pozbyły się 70 proc. sędziów. Po drugiej wojnie światowej w ramach denazyfikacji de Gaulle odstawił na boczny tor sędziów Republiki Vichy. W Polsce nie wykonaliśmy tej pracy. 100 proc. sędziów zostało na stanowiskach”.

 

Historia mówi co innego.

 

Dekomunizacja SN

 

W tekście o dekomunizacji Sądu Najwyższego, historyk i prawnik Stanisław Zakroczymski przypomina, że po 1989 zdecydowano się na radykalne rozwiązanie wobec całkowicie upartyjnionego za PRL Sąd Najwyższego:

 

„Wygaszono przed terminem kadencję aktualnego składu SN i powierzono Krajowej Radzie Sądownictwa powołanie zupełnie nowych sędziów do tego zaszczytnego grona. W efekcie w Izbie Karnej nie znalazł się ani jeden sędzia orzekający do tej pory, w Izbie Pracy i w Izbie Wojskowej – po jednym, a w Izbie Cywilnej – kilku” – przypomniał Zakroczymski.

 

Przeczytaj: Dekomunizacja Sądu Najwyższego to propagandowy wybieg PiS, żeby przejąć SN. Ale paru sędziów nie powinno się w nim znaleźć

 

Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” w 2017 roku obalało argument o brak dekomunizacji:

 

„W 1990 roku wymieniono 81 proc. składu Sądu Najwyższego (dalej S. N.). Jednocześnie przeprowadzono indywidualną ocenę osób, które pozostały w Sądzie Najwyższym. Były to trzy osoby w Izbie Karnej Sądu Najwyższego, obecnie dwie z nich nie żyją, a trzecia ma 87 lat i od dawna nie orzeka”.

 

Weryfikacja innych grup

 

Stowarzyszenie Sędziów THEMIS zareagowało na słowa Premiera Morawieckiego, przypominając, że często powtarzany przez niego zarzut o „postkomunistycznym” charakterze polskiego sądownictwa 30 lat po przewrocie ustrojowym jest „niepoparty żadnymi danymi statystycznymi”, a „w sytuacji, gdy przeciętny wiek sędziego w Polsce wynosi niewiele ponad 40 lat, jest absurdalny”.

 

Weryfikacji kadr sędziowskich służyło kilka dróg:

 

  • W latach 1990-2000 Krajowa Rada Sądownictwa odmówiła 511 sędziom orzekania po osiągnięciu wieku emerytalnego.

 

  • Na mocy ustaw lustracyjnych (1997 rok) pozbawiono stanu spoczynku i uposażenia 42 sędziów i 21 członków rodzin zmarłych sędziów, którzy orzekali w sądach i organach uznanych za organy represji.

 

W ciągu ostatnich 27 lat do SN trafiali sędziowie, którzy orzekali w czasie stanu wojennego (1981-1983) w niższych instancjach. W SN na 93 stanowisk sędziowskich zasiada 6 takich osób. Postawienie im zarzutu „niegodnego zachowania” i wyciągniecie konsekwencji co do możliwości orzekania wymagałoby oceny zindywidualizowanej (karnej lub dyscyplinarnej)”.

 

Polskie sądy nie są najgorsze w UE, a Ziobro ich nie naprawia

 

Historyczny argument Morawieckiego nie jest jedynym, który nie ma oparcia w faktach. Podobnie jest z argumentem o rzekomej największej w Unii Europejskiej niewydolności polskich sądów.

 

„Nasz system sądownictwa był najmniej efektywny w Unii Europejskiej. Ta reforma ma go uczynić sprawniejszym, niezależnym i przejrzystym”.

 

Zmorą polskich sądów jest przewlekłość postępowania, która wynika w dużej mierze z nieobsadzenia wakatów sędziowskich – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” w 2016 r. było 558 nieobsadzonych etatów, w 2017 r. 479 i a w 2018 r. rekordowe 745 etatów. Tymczasem Prezydent Duda powołał jedynie 57 sędziów sądów powszechnych i administracyjnych, z których tylko 19 dostało nominacje i złożyło ślubowanie, a zatem może orzekać.

 

Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” w swojej odpowiedzi na „Białą Księgę”, czyli rządowy dokument, w którym wątpliwej jakości argumentami polski rząd wiosną 2018 roku chciał przekonać europejskich partnerów o celowości przeprowadzanych zmian w sądach, przypominało, że

 

„Twarde dane statystyczne, a więc oparte nie na odczuciu obserwatora (jak na przykład w rankingach Banku Światowego), lecz na danych z sądowych repozytoriów, wskazują, że procesy w Polsce nie należą do nadmiernie długich na tle innych krajów Unii Europejskiej. Według Unijnej Tablicy Wymiaru Sprawiedliwości polskie sądy mieszczą się w środku stawki, jeśli chodzi o czas potrzebny na zakończenie sprawy cywilnej/gospodarczej w I instancji. Zarazem Polska znalazła się na 4. miejscu w Europie, jeśli chodzi o liczbę spraw wpływających do sądów I instancji w przeliczeniu na obywateli (było to około 26 spraw na 100 obywateli, dla porównania w Czechach około 9, Włoszech około 6)”.

 

Stowarzyszenie Sędziów THEMIS oceniło, że słowa premiera,

 

„Motywowane osiągnięciem doraźnych celów politycznych, podważają autorytet wymiaru sprawiedliwości, przez co prowadzą do dewastacji i anarchizacji życia publicznego kraju. Zarazem podważają one pozycję Polski na arenie międzynarodowej sugerując, że polski wymiar sprawiedliwości nie spełnia podstawowych standardów wynikających z umów międzynarodowych, przez co stanowią działanie na szkodę polskiej racji stanu”.

 

Dziennik francuskich elit coraz krytyczniej o Morawieckim

 

Oprócz wywiadu, centro-prawicowe „Le Figaro” opublikowało również portret Morawieckiego pod nagłówkiem „umiarkowana twarz ultrakonserwatywnego polskiego rządu”.

 

Isabelle Lasserre, doświadczona korespondentka wojenna, specjalistka od dyplomacji, obronności i polityce bezpieczeństwa, oceniła, że „premier, syn działacza opozycji antykomunistycznej, wychowany w duchu oporu i walki, zachował instynktowne zamiłowanie do wolności i do Europy”. Dziennikarka zauważyła, że choć Morawiecki przyciąga w Polsce nie tylko twardy elektorat PiS, to wciąż musi przekonywać brukselskie instytucje i europejskie stolice do forsowanych przez swój gabinet reform.

 

„Le Figaro” po objęciu przez Morawieckiego urzędu było mu przychylne. Dziennik francuskich elit pisał o wykształconym i obytym w świecie bankierze z zaciekawieniem i nadzieją. Przy okazji spotkania Morawieckiego i Macrona w Brukseli Patrick Edery twierdził nawet, że PiS chce, żeby Polska była jak konserwatywna Francja w czasach powojennego wzrostu gospodarczego, bez zmian obyczajowych, które przyniósł 1968 rok.  W nowym premierze Polski, „praktykującym katoliku, ojcu czwórki dzieci, patriocie, zadeklarowanym antykomuniście, który wierzy w Europę ojczyzn” publicysta upatrywał ideowego następcy twórcy powojennej Francji generała Charlesa de Gaulle’a.

 

Dobra passa polskiego premiera we francuskiej konserwatywnej prasie zaczęła się psuć wraz z narastaniem konfliktu z Brukselą o praworządność w Polsce. We wrześniu 2018 roku, po tym, jak Komisja Europejska skierowała ustawę o Sądzie Najwyższym do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, Morawieckiego określono jako „nową czarną owcę w Brukseli”.

 

W najnowszym wywiadzie Morawiecki starał się mówić rzeczy miłe dla ucha konserwatywnym Francuzom. Że jest zwolennikiem „Europy ojczyzn”, że Europa ma chrześcijański charakter, że kultura francuska jest jedną z najważniejszych na świecie. Ocenił, że nie ma czegoś takiego jak „uniwersalne wartości europejskie”, ale są wartości wspólne dla państw Europy.

 

Kwestia niezależności sądownictwa pozostaje jednak ogromną rysą na wyważonym wizerunku premiera.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



Autor


współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i The Rule of Law in Poland, doktor nauk prawnych, badaczka w Polskiej Akademii Nauk, afiliowana przy…


Więcej

Opublikowany

15 lutego 2019




Inne głosy w debacie



Inne artykuły tego autora

25.12.2023

Zmiana kursu. Polski rząd chce wykonywać orzeczenia europejskich trybunałów

14.12.2023

Niedopuszczalny, bezużyteczny, zbędny. Tak o wyroku Trybunału Konstytucyjnego mówią jego sędziowie

12.12.2023

Trybunał Konstytucyjny Przyłębskiej wydał wyrok w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym

11.09.2023

Tragedią polskiej polityki jest to, że nie potrafimy sensownie podzielić sceny politycznej [WYWIAD]

03.08.2023

Węgry mogą stracić 22 mld euro z funduszy spójności. A to nie koniec [analiza Archiwum Osiatyńskiego]

28.07.2023

Siła prawa Unii Europejskiej: innowacyjne rozwiązania i obszary wymagające poprawy w zakresie ochrony praworządności [Raport Archiwum Osiatyńskiego]

13.07.2023

TSUE: Sądy powinny odstąpić od stosowania uchwał Izby Dyscyplinarnej. Zwycięstwo Tulei i Gąciarka

07.06.2023

Pilne! Komisja Europejska zaczyna postępowanie w sprawie lex Tusk

05.06.2023

WAŻNE! TSUE: ustawa kagańcowa sprzeczna z prawem unijnym. Miliardy z KPO się oddalają

02.06.2023

Brak gwarancji praw obywatelskich w lex Tusk narusza Konstytucję i prawo UE

27.05.2023

Iustitia: Wiemy jak naprawić Krajową Radę Sądownictwa i sądy. To da się zrobić [MARKIEWICZ]

15.02.2023

Pilne! Komisja Europejska skarży Polskę do TSUE za Trybunał Konstytucyjny. Co to oznacza?

20.01.2023

Senat prosi Komisję Wenecką o opinię o ustawie o Sądzie Najwyższym. Game changer w sprawie KPO?

16.01.2023

Polska i Węgry już się nie wywiną? Unia Europejska coraz ostrzej broni praworządności [Debata]

05.01.2023

Julia Przyłębska nie ustępuje. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego chcą wyboru nowego prezesa

29.12.2022

Trybunał Konstytucyjny Przyłębskiej stał się elementem machiny niszczenia państwa prawnego

12.10.2022

Czym są pozwy SLAPP i jak z nimi walczyć [zapisz się na warsztat dla prawników]

06.10.2022

Słowenia wykonuje wyrok swojego TK. Legalizuje małżeństwa par tej samej płci i możliwość adopcji

29.08.2022

Cztery organizacje sędziowskie pozywają Radę UE za akceptację polskiego KPO

29.07.2022

Jak naprawić Trybunał Konstytucyjny? Sadurski: Usunięcie dublerów nie wystarczy, trzeba iść dalej



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200