Gowin ignoruje konstytucję. Premierze, wybory w zgodzie z prawem można i trzeba przełożyć już teraz!

Udostępnij

Pochodzi z Sieradza. Socjolog, redaktor, publicysta. Wieloletni dziennikarz i redaktor "Gazety Wyborczej".

Więcej

Jarosław Gowin chce zmian w konstytucji przedłużających kadencję Andrzeja Dudy o dwa lata. Sugeruje, że tylko tak można bezpiecznie i zgodnie z prawem przełożyć wybory prezydenckie. To oczywista nieprawda. Gowin robi wyborcom wodę z mózgu



Wicepremier Jarosław Gowin wystąpił w piątek 3 kwietnia na konferencji prasowej w Sejmie. Na jego słowa czekali z zapartym tchem ci Polacy, którzy w dobie pandemii przejmują się jeszcze politycznymi układankami w obozie władzy. Gowin miał bowiem przedstawić stanowisko swojej partii (Porozumienie) w sprawie projektu PiS wprowadzającego w wyborach 10 maja głosowanie wyłącznie korespondencyjne.

 

„Wybory 10 maja nie mogą się odbyć, to jest rzecz oczywista z punktu widzenia danych medycznych” – te słowa wicepremiera to oczywista prawda i dobrze, że wreszcie ktoś w obozie władzy to przyznał. Ale lekarstwo proponowane przez Gowina to absurd i manipulacja oparta na ignorowaniu przepisów Konstytucji. Projekt Porozumienia zakłada zmianę ustawy zasadniczej i wprowadzenie dwóch nowych przepisów: jednego ogólnego, a drugiego ad hoc:

 

  • przedłużenie na zawsze kadencji prezydenta do 7 lat;
  • w wypadku przedłużenia kadencji Andrzeja Dudy, nie mógłby on kandydować na kolejną kadencję.

 

Nie ma pewności czy wybory mogłyby odbyć się (…) latem i jesienią, natomiast wszystkie dane naukowe wskazują, że bezpiecznym terminem jest przesunięcie wyborów prezydenckich o dwa lata. Taka zmiana jest możliwa poprzez zmianę konstytucji. – Jarosław Gowin, Sejm – 03/04/2020.

 

FAŁSZ. Gowin manipuluje, ignorując obecny stan prawny. Przeniesienie wyborów na czas, gdy będzie je można bezpiecznie przeprowadzić, jest możliwe bez zmiany konstytucji.

 

Słowa Gowina to po po pierwsze dość sprytna manipulacja oparta na fałszywym założeniu. Po drugie, jego propozycja to czysta gra polityczna, bez szans na realizację

 

Wicepremierze Gowin, proszę przestrzegać konstytucji

 

To fakt, że zmiana daty wyborów może się odbyć wyłącznie w zgodzie z konstytucją. Kolejny fakt, tym razem pomijany przez Gowina – powinna się odbyć w zgodzie z obecnymi przepisami konstytucji. Nie ma żadnej potrzeby zmiany, bo w ustawie zasadniczej mamy przepisy dotyczące stanów nadzwyczajnych.

 

Wprowadzenie jednego z nich – stanu wojennego, wyjątkowego, klęski żywiołowej – automatycznie przenosi wybory, które nie mogą się odbyć podczas trwania stanu nadzwyczajnego i 90 dni po jego zakończeniu. Tak stanowi w sposób jednoznaczny art. 228 p. 7.

 

Czemu Gowin nie wyciąga wniosków z własnych słów

 

Czy istnieją przesłanki do wprowadzenia jednego ze stanów nadzwyczajnych? Tak! Fakt, że rząd nie wprowadza stanu klęski żywiołowej jest sam w sobie sprzeczny z duchem konstytucji i ustawy o stanie klęski żywiołowej.

 

I sprzeczny z wyjściowym stwierdzeniem Gowina, że wybory nie mogą się odbyć ze względów medycznych i że „jest to rzecz oczywista”. Właśnie po to powstała – przyjęta w 2002 roku – ustawa o stanie klęski żywiołowej.

 

W ustawie czytamy: „Stan klęski żywiołowej może być wprowadzony dla zapobieżenia skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia”.

 

Co to jest katastrofa naturalna w rozumieniu ustawy? To „masowe występowanie szkodników, chorób roślin lub zwierząt albo chorób zakaźnych ludzi albo też działanie innego żywiołu”

 

Czy mamy obecnie w Polsce „masowe występowanie choroby zakaźnej wśród ludzi”? Nikt nie ma wątpliwości: tak. W związku z tym została spełniona przesłanka dotycząca wprowadzenia stanu nadzwyczajnego przez rząd za zgodą prezydenta. A to oznacza przeniesienie wyborów. Kropka.

 

Zmiana konstytucji proponowana przez Gowina jest więc bezprzedmiotowa.

 

Fantazje konstytucyjne Gowina są też nierealne. Do zmiany ustawy zasadniczej potrzeba w Sejmie 2/3 głosów przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Czyli minimum 307 głosów. Nawet gdyby Gowin przekonał cały klub Zjednoczonej Prawicy (235 osób) i 11 posłów Konfederacji (mieli projekt siedmioletniej prezydentury) uzyskałby 246 głosów. Brakuje 61 głosów.

 

Sprzeciw wobec projektu zgłosiły już Koalicja Obywatelska, Lewica i Konfederacja. Projekt nie ma szans.

 

Czy propozycja Gowina chroni zdrowie Polaków?

 

Nie będziemy trzymać państwa w niepewności: nie chroni. Gowin ma rację, że nie ma pewności, czy latem lub jesienią będą przesłanki medyczne i epidemiologiczne do przeprowadzenia wyborów. Ale jego troska jest bałamutna.

 

W artykule 232 Konstytucji czytamy:

 

„W celu zapobieżenia skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia Rada Ministrów może wprowadzić na czas oznaczony, nie dłuższy niż 30 dni, stan klęski żywiołowej na części albo na całym terytorium państwa. Przedłużenie tego stanu może nastąpić za zgodą Sejmu”

 

Innymi słowy: jeśli stan klęski będzie się utrzymywał przez kolejne miesiące, nie ma przeszkód, by go przedłużać aż do czasu, kiedy – tak jak chce Gowin – wybory będą bezpieczne.

 

Jednak żeby przedłużyć stan klęski, najpierw należy go wprowadzić, przed czym rząd broni się jak może, choć jak wykazaliśmy, spełnione są wszystkie przesłanki, by podjąć taką decyzję.

 

Jarosław Gowin ignoruje rzeczywistość, a do tego udaje, że nie zna konstytucji. Tym samym zamiast oddalić się od narracji PiS i Jarosława Kaczyńskiego, powiela ją w skali 1:1: wbrew faktom twierdzi, że nie ma przesłanek do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej.



Autor


Pochodzi z Sieradza. Socjolog, redaktor, publicysta. Wieloletni dziennikarz i redaktor "Gazety Wyborczej".


Więcej

Opublikowany

3 kwietnia 2020






Inne artykuły tego autora

11.12.2023

PiS-u pożegnanie z władzą. Czy również nasze pożegnanie z demonami? [WIDZĘ TO TAK]

15.08.2023

Czy jesteś za tym, żeby Tusk wygnał cię z raju, czyli referendum PiS jako wojna dobra ze złem

11.08.2023

PiS rozpoczął operację „referendum”: Kaczyński ujawnił pierwsze pytanie. Tyle, że jest bez sensu

08.08.2023

Jest decyzja: wybory obędą się 15 października. Co to oznacza, jaki jest kalendarz wyborczy?

04.03.2023

Proszę się rozejść, nie ma burdelu w TK! O tym, jak sędzia Pawłowicz została Frankiem Drebinem

17.12.2022

Prezes Kaczyński zmiął ustawę Morawieckiego, zrobił z niej kulkę i rzucił kotu do zabawy

07.11.2022

PiS już w sumie lubi Unię Europejską, ale nie wie, jak zagadać [PRZEKAZY TYGODNIA]

29.12.2020

Polak Polakowi wilkiem: brak zaufania utrudnia nam walkę z pandemią. Czy zagrozi demokracji?

07.12.2020

Zaczęło się: PiS zaatakował wolne media. Orlen kupił Polska Press, pod butem władzy ponad 100 gazet

19.11.2020

Polska zbawicielem Europy: Morawiecki w Sejmie straszył Unią. Całe wystąpienie i analiza słów premiera

25.10.2020

Nie cmokaj z niesmakiem na krzyk „Wypierdalać!”. Wulgarna jest tortura, nie gniew

14.10.2020

Jarosław Le Pen-Kaczyński. Prezes porównał UE do ZSRR. To język polexitu

06.08.2020

W kampanii był niestety sobą. Polska Dudy katolicka, bez mniejszości, z dyktatem większości

27.07.2020

Ziobro składa wniosek o wypowiedzenie konwencji antyprzemocowej. Pokaz bezdusznej siły dzień po protestach kobiet

20.06.2020

PiS obiecuje wozy strażackie za głosy w wyborach prezydenckich. To nie jest śmieszne, to groźne

07.06.2020

Przed koncertem Jana Pietrzaka zaatakowano fizycznie dziennikarkę OKO.press

18.05.2020

Wyborczy chaos wyjaśniony w 1000 słów. Kronika zapowiedzianej katastrofy

10.05.2020

Bez decyzji Sądu Najwyższego o wyborach prezydenckich. Analizujemy, co oznacza decyzja PKW

14.04.2020

Wrócił PRL-owski „Pan Władza”? Policja traktuje obywateli jak niesforne dzieci, a rządzący są nietykalni



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200