Resort Ziobry na straży wiary i moralności. Na ich obronę wyda 14 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości
Z Funduszu Sprawiedliwości były już finansowane różne dziwne cele. Od wozów strażackich, przez koncert kolęd, po publikacje o trwałości małżeństwa w Peru. Teraz resort Ziobry ogłosił konkurs, w ramach którego organizacje społeczne dostaną 14 mln złotych na konferencje i publikacje o moralności, religii i walce z demoralizacją dzieci
Fundusz Sprawiedliwości, nadzorowany przez resort Zbigniewa Ziobry, ogłosił nowy konkurs dla organizacji społecznych. Tym razem w ramach „przeciwdziałania przyczynom przestępczości” sfinansuje obronę wiary i moralności.
Fundusz Sprawiedliwości przyznaje dotacje organizacjom pozarządowym, a po zmianach wprowadzonych przez Ziobrę w 2017 roku – także podmiotom publicznym (np. uczelniom, sądom, CBA, Ochotniczym Strażom Pożarnym).
Obraca milionami złotych, pochodzącymi między innymi z nawiązek zasądzanych od sprawców przestępstw oraz potrąceń z pensji pracujących więźniów.
Oficjalnie pieniądze Funduszu idą przede wszystkim na pomoc ofiarom przestępstw.
Program będzie trwał od 1 lutego 2020 do końca 2023 roku. Łącznie ma kosztować 14 mln zł. Jedna czwarta kwoty dotacji, które otrzymają zwycięzcy konkursu, może być przeznaczona na pokrycie kosztów administracyjnych, których w ogóle nie będzie trzeba rozliczać z resortem.
Ziobro broni wiary
Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło nowy konkurs 10 stycznia. Fundacje i stowarzyszenia mają 10 dni na zgłoszenie swoich ofert. W odróżnieniu od większości poprzednich konkursów na „przeciwdziałanie przyczynom przestępczości”, ten ma bardzo konkretną tematykę – obronę wiary i moralności.
Resort wypunktował, że w ramach konkursu mogą być finansowane:
- prewencja przestępstw przeciwko wolności sumienia i wyznania;
- prewencja stosowania przemocy, gróźb bezprawnych na tle przynależności wyznaniowej;
- prewencja dyskryminacji na tle przynależności wyznaniowej, w tym w stosunkach pracy, działalności gospodarczej, edukacji i szkolnictwie wyższym;
- przeciwdziałanie naruszeniom wolności sumienia i religii, w tym ingerencjom władz publicznych w zakresie ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania;
- zapobieganie naruszeniom praw rodziców do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnego ze swoimi przekonaniami;
- prewencja nawoływania do nienawiści czy znieważania na tle wyznaniowym;
- upowszechnianie wiedzy z zakresu prześladowań chrześcijan w Polsce i na świecie;
- kształtowanie i propagowanie postaw społecznych, obywatelskich, patriotycznych;
- przeciwdziałanie zagrożeniom dla małżeństw i rodzin, w tym przeciwdziałanie propagowaniu zachowań sprzyjających demoralizacji dzieci i młodzieży;
- przybliżanie i upowszechnianie zapisów prawa w celu edukowania w zakresie przeciwdziałania przyczynom przestępczości w wyżej wskazanych obszarach;
- przeciwdziałanie ugruntowywaniu się stereotypów stanowiących pośrednią przyczynę przestępczości w wyżej wskazanych obszarach.
Stowarzyszenia i fundacje, które wygrają konkurs, będą te zadania realizować przez organizowanie konferencji, seminariów i publikacji.
Cele konkursu wyglądają tak, jakby ogłoszenie pisał Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości i jeden z najbardziej zaufanych ludzi Ziobry, prywatnie numerariusz Opus Dei (tajemniczej i wpływowej instytucji Kościoła katolickiego).
Romanowski wielokrotnie dawał wyraz swojemu przywiązaniu do religii i Kościoła i szczególnie przez atakowanie ruchów LGBT. Często mówi rzeczy dosyć zadziwiające jak na wiceministra świeckiego państwa.
W rozmowie z Radiem Maryja przekonywał np.: „Mamy do czynienia zarówno w Europie Zachodniej, jak i generalnie w świecie zachodnim z marszem ideologii lewicowej, ideologii LGBT (…). Naszym zadaniem – również jako Ministerstwa Sprawiedliwości – jest to, żeby tego typu tendencjom w sposób wyraźny się przeciwstawiać”.
Konkurs zgodny z linią resortu
Kilka celów konkursu wyraźnie nawiązuje do wydarzeń z ostatnich miesięcy, w które Ziobro i jego ludzie byli mocno zaangażowani.
Wydaje się, że „prewencja dyskryminacji wyznaniowej w stosunkach pracy” jest owocem sprawy pracownika IKEI, zwolnionego za to, że na wewnętrznym forum firmy pisał o zabijaniu gejów. W swoim wpisie powoływał się na Stary Testament.
Pracownik IKEA zamieścił na wewnętrznym forum swój komentarz do artykułu opublikowanego przez firmę z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, Bifobii i Transfobii. Jego wpis zawierał cytaty ze Starego Testamentu mówiące o śmierci, jaka powinna spotkać osoby jednej płci współżyjące ze sobą:
„Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia. Pismo Święte mówi: »Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich«. A także: «Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich«”.
Treść wpisu została ujawniona przez Instytut Ordo Iuris po oświadczeniu firmy IKEA.
Wiceminister Marcin Romanowski uznał wówczas, że IKEA naruszyła wolność wyznania. W osobliwym, oświadczeniu wzywał firmę, by przywróciła do pracy homofobicznego pracownika. Oraz by przeprosiła opinię publiczną, bo Polacy „odrzucają agresywną rewolucję ideologiczną, która niszczy naszą tradycję”.
Z kolei przeciwdziałanie propagowaniu zachowań sprzyjających demoralizacji dzieci i młodzieży wiąże się prawdopodobnie z walką Ziobry i jego ludzi z „nachalnym wpychaniem do szkół pseudoedukacji seksualnej dla kilkulatków”.
Dziwny może się wydawać podpunkt dotyczący „upowszechniania wiedzy z zakresu prześladowań chrześcijan w Polsce i na świecie”. Ale politycy PiS od kilku lat usiłują wprowadzać do dyskusji m.in. w Parlamencie Europejskim, temat prześladowania chrześcijan.
Fundusz dobry na wszystko
Jak wspomnieliśmy, konkurs jest rozpisany w ramach „przeciwdziałania przyczynom przestępczości”. Finansowanie takich działań z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości wprowadził w 2017 roku Zbigniew Ziobro. Kategoria jest bardzo szeroka i w praktyce można do niej zakwalifikować dowolne wydatki:
Przykłady?
- Publikacje o „ochronie trwałości małżeństwa i rodziny w prawie rozwodowym Peru”,
- wyposażenie antywłamaniowe i przeciwpożarowe obiektów sakralnych,
- konferencje naukowe o perspektywach współpracy Grupy Wyszehradzkiej,
- 1,5 mln zł na promocję małżeństwa,
- ponad milion złotych na imprezę de facto promującą polityków PiS.
Sowicie z tej kategorii są również dotowane „dzieła” o. Tadeusza Rydzyka. Założona przez niego fundacja Lux Veritatis za pieniądze z dotacji ministerstwa zrealizowała m.in. koncert w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej z udziałem Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej i koncert kolęd „Pokój ludziom dobrej woli oraz stworzyła stronę internetową o zagrożeniach współczesnego świata (także tych duchowych).
W lipcu wydatki m.in. z kategorii „przeciwdziałanie przyczynom przestępczości” skontrolował NIK. Izba sprawdziła 14 konkursów i naborów ofert o łącznej wartości 39 mln 754 tys. zł. Oceniła jako działanie „niecelowe i niegospodarne” udzielenie 33 mln 272 tys. zł dotacji. To 86 proc. kwoty skontrolowanych wydatków.
Teksty OKO.press o nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości, można przeczytać tutaj.
Kwestie dotyczące praworządności w Polsce oraz w całej Unii Europejskiej będziemy dalej monitorować oraz wyjaśniać na łamach Archiwum Osiatyńskiego, a także – po angielsku – na stronie Rule of Law in Poland.
Podoba Ci się ten artykuł? Zapisz się na newsletter Archiwum Osiatyńskiego. W każdą środę dostaniesz wybór najważniejszych tekstów, a czasem również zaproszenia na wydarzenia.