Bodnar: Nie zamierzam się wycofać
To fundamentalny spór o państwo prawa, ale i walka o osobiste interesy – ocenia minister sprawiedliwości Adam Bodnar. I odpowiada prezydentowi, który nakazał mu dziś „cofnąć się ze ścieżki bezprawia”
„Nie zamierzam się wycofać” – mówił na antenie TVN24 minister sprawiedliwości i prokurator Adam Bodnar. Stwierdził, że ma pełną rację w sprawie odsunięcia Dariusza Barskiego od pełnienia funkcji Prokuratora Krajowego. „Jest prokuratorem w stanie spoczynku, został przywrócony do czynnej służby na podstawie przepisu, który od wielu lat nie obowiązywał” – tłumaczył Bodnar. A to oznacza, że skutecznie nie objął funkcji, którą powierzył mu Zbigniew Ziobro.
Bodnar komentował także wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, który prezydent Andrzej Duda skierował w poniedziałek 15 stycznia do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. „Spodziewałem się, że takie działania nastąpią, że będą próby zablokowania decyzji. Ona jest delikatna i wrażliwa dla środowiska PiS, dlatego poszukiwana jest ochrona w TK, by nie doprowadzić [red. decyzji] do skutku, pozbawić znaczenia” – mówił minister sprawiedliwości. Jednocześnie stwierdził, że tylko on, jako prokurator generalny, jest władny, by rozstrzygnąć, czy ktoś pozostaje w stanie spoczynku czy nie.
TK wydał dziś także postanowienie zabezpieczające ws. Dariusza Barskiego. Podpisała się pod nim Krystyna Pawłowicz. Według Bodnara jest ono wadliwe z trzech powodów. Po pierwsze, skarga konstytucyjna przysługuje po wyczerpaniu innych środków prawnych, a Dariusz Barski może jeszcze odwołać się do sądu pracy. Po drugie, Krystyna Pawłowicz brała udział w nowelizacji przepisów o prokuraturze jako posłanka PiS. Po trzecie, w 2011 roku kandydowała do Sejmu z tych samych list, co Dariusz Barski. „Jak można to traktować poważnie? Na zasadzie, że przyszedł pan z ulicy i tego samego dnia już wszystko jest gotowe?” – ironizował Bodnar.
Minister sprawiedliwości ocenił, że sceny, które dziś obserwujemy to fundamentalny spór o państwo prawa. „Czy będzie można zapewnić odpowiedzialność za najważniejsze przestępstwa popełnione w ostatnich latach (…) Ale chodzi też o interes osobisty, poważne apanaże, które przysługują prokuratorom krajowym – myślę, że to istotny czynnik” – mówił.