Tajny wybór. Nie zobaczymy, czy nowa KRS zadaje kandydatom PiS na sędziów Sądu Najwyższego trudne pytania

Udostępnij

dziennikarz prowadzący kronikę ataku na państwo prawa w Polsce dla OKO.press i Archiwum Osiatyńskiego, za co w 2021 roku został…

Więcej

15 minut - tyle będzie trwało zadawanie pytań kandydatom do Sądu Najwyższego - wynika z nieoficjalnych informacji OKO.press. W poniedziałek KRS zacznie procedurę opiniowania kandydatów na nowych sędziów SN. Przesłuchanie nie będzie jawne, będzie za to ekspresowe



W poniedziałek 20 sierpnia 2018 nowa Krajowa Rada Sądownictwa zacznie wysłuchania kandydatów, którzy zgłosili się na 44 miejsca w Sądzie Najwyższym. To kolejny etap przejmowania przez obecną władzę kontroli nad wymiarem sprawiedliwości. Kandydatów do SN jest 195. Najwięcej do nowej Izby Dyscyplinarnej (88 kandydatów), na której najbardziej zależy PiS. Izba ta ma pomóc wyrzucać z zawodu niepokornych sędziów, prokuratorów i prawników. Dlatego zarobki w niej będą najwyższe.

 

Dużym zainteresowaniem cieszy się kolejna nowa izba – Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (67 kandydatów), na której też zależy PiS. Bo będzie ona wzruszać stare wyroki i orzekać o legalności wyborów. Kandydatów było więcej, ale 18 osób wycofało swoje kandydatury.

 

Nowa KRS zanim podejmie decyzję, kogo rekomenduje prezydentowi do powołania do SN, wysłucha kandydatów. Wysłuchanie nie będzie jednak jawne. Obywatele nie dowiedzą się więc o dotychczasowej karierze kandydatów, ich motywacji, doświadczeniu zawodowym czy różnych problemach, które w normalnych okolicznościach zdyskwalifikowałyby ich jako kandydatów do SN.

 

Kandydatów przesłuchiwać będą cztery robocze zespoły KRS.

 

„Ustawodawca nie przewidział transmisji”

 

OKO.press zapytało KRS, czy na wysłuchaniu kandydatów będą mogli być obecni dziennikarze. Biuro prasowe KRS odpisało w imieniu sędziego Dariusza Drajewicza, wiceprzewodniczącego KRS. Odpowiedź jest zdawkowa i wymijająca. „Od 20 sierpnia 2018 r. rozpoczną prace zespoły zajmujące się oceną kandydatów do Sądu Najwyższego. Wszystkim kandydatom umożliwiono wypowiedzenie się przed członkami zespołów. Obrady plenarne Krajowej Rady Sądownictwa są transmitowane w internecie. Pozostałe kwestie w tym zakresie reguluje art. 20 ust.1 ustawy o KRS” – odpowiedział zespół ds. medialnych i wydawniczych KRS.

 

Dopytaliśmy więc KRS, czy dziennikarze będą mogli być na obradach zespołów, poprosiliśmy też, by KRS podał podstawę prawną wyłączenia jawności obrad zespołów. Zespół ds. medialnych odpowiedział: „Ustawodawca nie przewidział transmisji obrad zespołów [nie ma też jednak przepisu, który by to zabraniał – red.]. W art. 20 ust. 1 ustawy o KRS jest mowa o transmisji obrad plenarnych za pośrednictwem internetu”.

 

Wiesław Johann wiceprzewodniczący KRS i przedstawiciel prezydenta w Radzie publicznie mówił, że wysłuchania kandydatów to „część wewnętrznej procedury KRS”.

 

Rzecznik prasowy największego stowarzyszenia sędziów Iustitia Bartłomiej Przymusiński uważa jednak, że wysłuchania kandydatów powinny być jawne, tym bardziej, że wysłuchania kandydatów na ławników w Sądzie Najwyższym były transmitowane:

 

„Wszyscy powinni obserwować proces, gdyż jest to niezwykle ważne dla przyszłości najważniejszego sądu w Polsce. Decyzja zespołów będzie potem podstawą decyzji całej KRS” – mówi OKO.press Przymusiński.

 

Podkreśla, że ustawa o KRS nie zabrania jawności wysłuchania kandydatów na sędziów SN.

 

Podobnie uważa były rzecznik KRS Waldemar Żurek: „Wysłuchania kandydatów powinny być transmitowane na żywo. To skandal, że tak ważne obrady nie są jawne, bo procedura wyboru do SN jest dla obywateli bardzo ważna i powinna być transparentna. W siedzibie KRS jest kilka sal, w których można robić transmisję. Ponadto wysłuchanie kandydatów powinno być przed całą radą, a nie w zespołach” – mówi sędzia Żurek.

 

Czy będą trudne pytania?

 

Jawność wysłuchania jest tym ważniejsza, że do SN kandydują osoby bliskie obecnej władzy i kontrowersyjne np. wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński, czy prof. Kamil Zaradkiewicz, były pracownik TK, który krytykował Trybunał za czasów gdy prezesem był Andrzej Rzepliński. Teraz Zaradkiewicz pracuje w ministerstwie sprawiedliwości.

 

Obywatele mogli by zobaczyć, czy sędziowie, członkowie nowej KRS wybrani w niekonstytucyjny sposób przez PiS i Kukiz 15, zadają im trudne pytania.

 

Zwłaszcza Muszyńskiemu. A można by go zapytać o to, czy był oficerem wywiadu UOP w latach 90. i dlaczego zataił to, kandydując do TK , co zarzuca mu „Gazeta Wyborcza”.

 

Trudnych pytań może jednak nie być, bo cała procedura wysłuchania ma trwać trzy dni. Czyli jeden zespół średnio w tym czasie ma przesłuchać 49 kandydatów – średnio 16 w ciągu jednego dnia.

 

Z nieoficjalnych i niepotwierdzonych informacji OKO.press wynika, że kandydaci są wzywani na wysłuchanie co 15 minut, czyli tyle czasu miałaby trwać ich autoprezentacja i zadawanie pytań.

 

Poczet kandydatów

 

A trudne pytania powinny paść wobec sporej grupy kandydatów, bo jak pisaliśmy w OKO.press oprócz Muszyńskiego i Zaradkiewicza, kandyduje cała grupa prokuratorów, związanych z obecnym kierownictwem prokuratury i Zbigniewem Ziobrą. Ponadto kandydują prezesi sądów, z nominacji ministra Ziobro oraz osoby pracujące na delegacji w ministerstwie sprawiedliwości. Sędziami Sądu Najwyższego chcą też zostać m.in.:

 

  • Małgorzata Manowska, szefowa Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, w I rządzie PiS zastępczyni ministra Ziobry. To ona jest typowana na nowego prezesa SN.
  • Sędzia Adam Kanafek z Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej. Zasłynął umorzeniem sprawy rasistowskiego wpisu w internecie pod adresem miejscowych Romów. W uzasadnieniu umorzenia przekonywał, że Romowie są mniejszością etniczną nieskorą do asymilacji i zdobywania wykształcenia, a ich skłonność do żebrania w miejscach publicznych jest powszechnie znana.
  • Adwokat Zbigniew Luboch z Rzeszowa, którego sąd uznał prawomocnie za kłamcę lustracyjnego.
  • Sędzia Robert Pelewicz z Tarnobrzega. Przed wakacjami ubiegał się o stanowisko w KRS, ale odpadł. Mogło mu zaszkodzić to, że w PRL-u SB zarejestrowała go jako TW „Maciek”. Sąd lustracyjny uznał, że Pelewicz podjął w połowie lat 80. współpracę z SB, ale nie była ona tajna oraz nikomu nie zaszkodził.
  • Adwokat Izabela Lewandowska-Malec, która w 2015 roku kandydowała do Sejmu z listy Kukiz’15.
  • Adwokat Grzegorz Górski był wcześniej z listy PiS radnym w Toruniu. Jego motto na stronie internetowej to „Wiara, rodzina, ojczyzna”. Na początku lat 90. tworzył PC w Toruniu. PC to pierwsza partia braci Kaczyńskich.
  • Lidia Bagińska, wybrana z rekomendacji LPR i Samoobrony do Trybunału Konstytucyjnego za czasu I rządu PiS. Lech Kaczyński wstrzymywał się z powołaniem jej do składu Trybunału Konstytucyjnego.
  • Prof. Aleksander Stępkowski z UW (twórca Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, wiceminister spraw zagranicznych w latach 2015-2016).
  • Radca prawny Adam Tomczyński, były sędzia z wydziału upadłościowego, częsty gość w prawicowych mediach, krytyk niezależnego wymiaru sprawiedliwości.
  • Radca prawny Szczepan Barszczewski. „Gazeta Wyborcza” pisała o nim: „Jako szef podlaskich korwinistów – straszył islamizacją, bronił ONR i domagał się przywrócenia kary śmierci. Teraz – jako polityk partii Jarosława Gowina – kandyduje na sędziego Sądu Najwyższego”.

 

OKO.press ustaliło, że do Sądu Najwyższego kandydują nawet sędziowie z dyscyplinarkami. To sędzia Renata Darłak z Sądu Rejonowego w Rzeszowie.

 

W 2017 roku sąd dyscyplinarny prawomocnie ukarał ją upomnieniem za przewinienie służbowe dotyczące uchybienia godności urzędu sędziego. „Chodziło o pomówienie części sędziów sądu okręgowego i sądu apelacyjnego w Rzeszowie” – informuje OKO.press rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie Tomasz Mucha. Wobec sędzi toczy się obecnie kolejne postępowanie dyscyplinarne. Rzecznik rzeszowskiego sądu informuje, że dotyczy ono zarzutów o „próby wpływania na zeznania świadków w pierwszym postępowaniu dyscyplinarnym przy wykorzystaniu pozycji zawodowej sędziego i zależności służbowej”. Od września 2017 roku sędzia nie pojawiała się w sądzie. Była na zwolnieniu lekarskim, a obecnie jest na urlopie.

 

Obywatele mają prawo dowiedzieć się o zastrzeżeniach do kandydatów, zwłaszcza jeśli KRS rekomenduje ich prezydentowi.

 

Ale brak jawności wysłuchania może wynikać jeszcze z jednego powodu. Wśród kandydatów są też niezależni sędziowie i prawnicy, którzy kandydują, bo chcą bronić w SN resztek praworządności. Chcą też pokazać jak naprawdę wygląda procedura naboru i jeśli odpadną w niej, a przejdą gorsi kandydaci – bliscy PiS – to będzie dowód na to, że do SN mieli trafić tylko „swoi”. To, co by mówili o praworządności i Konstytucji w jawnych wysłuchaniach, mogłoby się nie spodobać PiS i nowej KRS.

 

Były rzecznik KRS Waldemar Żurek uważa, że cała procedura wyboru kandydatów do SN jest nieważna, bo obwieszczenie prezydenta o naborze jest bez kontrasygnaty premiera. Mówili o tym też sędziowie z Iustitii. Decyzje KRS będzie można też w przyszłości podważyć, bo sędziów do KRS w niekonstytucyjny sposób wybrali politycy.

 

O wycofanie kandydatur apelowała lubelska okręgowa rada adwokacka i Krajowa Rada Radców Prawnych. Właśnie z uwagi na niekonstytucyjność ustaw dotyczących wymiaru sprawiedliwości, uchwalonych przez PiS.

 

Lista kandydatów do SN zaakceptowanych przez nową KRS ma być znana we wrześniu, wtedy też spodziewana jest decyzja prezydenta. Andrzej Duda niedawno ogłosił już drugi nabór do SN na kolejnych 11 stanowisk.



Autor


dziennikarz prowadzący kronikę ataku na państwo prawa w Polsce dla OKO.press i Archiwum Osiatyńskiego, za co w 2021 roku został…


Więcej

Opublikowany

20 sierpnia 2018






Inne artykuły tego autora

10.04.2024

Bodnar odwołuje dwie wiceprezeski w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Lasota też traci stanowisko

09.04.2024

Radzik wygrał z Bodnarem? Niekoniecznie, orzeczenie wydał wadliwy neo-sędzia, niedawno awansowany

08.04.2024

Sędziowie z Iustitii wygrali z Ziobrą bitwę o sądy. Obiecują, że sądy będą sprawiedliwe i nowoczesne

03.04.2024

Bodnar wygasi działania „egzekutorów” Ziobry. Obniży im pensje, da więcej pracy sędziowskiej

02.04.2024

Upadek bastionu Schaba w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Jego ludzie sami rezygnują.

27.03.2024

Jest zgoda na dymisje prezesów sądów od Ziobry w Krakowie. Minister Bodnar może już ich odwołać

26.03.2024

Nielegalna Izba Kontroli zatrzymuje prace. Neo-sędzia zawiesza sprawę i czeka na nową ustawę

25.03.2024

Hermes także był groźny. Miał dostęp do darknetu i wykradzionych danych [NEWS OKO.press]

25.03.2024

Iustitia składa zawiadomienie na członków neo-KRS. Chce ich ścigania karnego i dyscyplinarnego

22.03.2024

Nominaci Ziobry sami składają dymisje. Zrezygnowało całe kierownictwo sądów w Lublinie i Elblągu

17.03.2024

Prezes Schab i Radzik nieformalnie wywierali presję na proces Nowaka. Miał ruszyć przed wyborami

15.03.2024

Schab idzie na wojnę z Bodnarem, straszy prokuraturą. Ale przeciw niemu jest 72 sędziów apelacyjnych

14.03.2024

Izba SN: Sędziowie mogli podpisać list do OBWE ws. wyborów prezydenckich. Nie można za to ścigać

12.03.2024

Nawacki i Lasota tracą stanowiska prezesów sądów! To długo wyczekiwane dymisje symboli „reform” PiS

04.03.2024

Sędziowie apelują do Bodnara o dymisje prezesów: Puchalskiego, Frydrych i Boguszewskiego

01.03.2024

Prokuratura krajowa wszczęła śledztwo ws. Schaba i Radzika. Za blokowanie sędziego Tulei

28.02.2024

Werdykt: niewinna! Zwycięstwo dyrektorki z Dobczyc, ściganej za udział uczniów w Tour de Konstytucja

26.02.2024

Zastępca Nawackiego uderza w Bodnara. Zarzuca mu, że robi z Juszczyszyna bohatera i wpływa na sądy

19.02.2024

Bodnar dla OKO.press: „Rozliczę ludzi Ziobry. Zmienię sądy, dam prokuraturze niezależność”

13.02.2024

SN: Izba Odpowiedzialności Zawodowej nie jest legalnym sądem. Ma „ustrojową i strukturalną wadę”



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200