O, Holender! Prof. Buyse z Utrechtu kontruje wypowiedź Morawieckiego o doświadczaniu komunizmu

Udostępnij

współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i The Rule of Law in Poland, doktor nauk prawnych, badaczka w Polskiej Akademii Nauk, afiliowana przy…

Więcej

Premier Morawiecki twierdzi, że Holendrzy nie zrozumieją reform sądowniczych PiS, ponieważ nie doświadczyli komunizmu i nie rozumieją jego konsekwencji, jaką jest postkomunizm. "Zgodnie z tą logiką o prawie karnym mogłaby się wypowiadać tylko ofiary przestępstw" - mówi profesor prawa Antoine Buyse z Uniwersytetu w Utrechcie



Premier Mateusz Morawicki powiedział tygodnikowi „Sieci”  2 lipca 2018, że główną przyczyną konfliktu z Komisją Europejską o praworządność w Polsce jest „głębokie niezrozumienie przemian zachodzących w Europie Środkowej przez partnerów zachodnich”. Dyskredytując zaangażowanie wiceszefa KE Fransa Timmermansa (absolwenta prawa europejskiego i byłego ministra spraw zagranicznych Holandii) Morawiecki nieoczekiwanie dodał:

 

„Jak Holender ma rozumieć transformację postkomunistyczną, jeśli nie ma on pojęcia, czym był komunizm?”

 

„Postkomunizm był wytworem systemowo-ustrojowym komunizmu, który dziś staramy się przeorać” – podkreślił Morawiecki.

 

Holender – rzecz prosta – nie jest tego w stanie zrozumieć, może co najwyżej iść w zaparte i przykładać niewłaściwą (obcą) miarę do oceny tego, co dzieje się w Polsce, która przeszła zupełnie inną – o ile bardziej tragiczną! – drogę historyczną niż spokojny kraj w dorzeczu Renu, Mozy i Skaldy.

 

Wypowiedź premiera Morawieckiego można interpretować jako coś więcej niż krytykę ad personam. To pokaz podejrzliwości wobec prawdziwej współpracy międzynarodowej, zwłaszcza w ramach ponadnarodowych organizacji, takich jak Unia Europejska czy Rada Europy. Nieufność wobec „obcego” specjalisty wyraża arogancję narodową, wywyższanie się z powodu doznanych cierpień i osobiste zadufanie premiera.

 

Wypowiedź premiera o Holendrach komentuje dla OKO.press prof. Antoine Buyse  z Holenderskiego Instytutu Praw Człowieka Uniwersytetu w Utrechcie, wybitny znawca orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczącego przemian ustrojów autorytarnych w demokratyczne w Europie, w tym w Europie Środkowo-Wschodniej.

 


Prof. Buyse dla OKO.press: Jak długo można tłumaczyć się komunizmem?


 

OKO.press: Polski premier dyskredytuje opinie Fransa Timmermansa jako wiceszefa Komisji Europejskiej a zwłaszcza Holendra.

 

Prof. Antoine Byuse: Idea współpracy w Europie jest zbudowana na wzajemnym uznawaniu i przestrzeganiu wartości i norm, co do których się zgodziliśmy.

 

Wszystkie kraje, które należą do Rady Europy oraz do Unii Europejskiej, monitorują nawzajem, co się u nich dzieje.

 

Wspólnie powołaliśmy też instytucje nadzorujące różne obszary, m.in. stan praworządności i standardy praw człowieka. W tych instytucjach pracują ludzie z różnych państw członkowskich.

 

Dlatego jest czymś zupełnie naturalnym, że ludzie z jednego kraju mogą się wypowiadać oraz oceniać to, co dzieje się w innym kraju członkowskim Rady Europy czy Unii Europejskiej.

 

Nie trzeba osobiście doświadczyć czegoś, żeby móc się na ten temat wypowiadać.

 

Zgodnie z logiką zaprezentowaną przez premiera Morawieckiego, tylko ofiara przestępstw mogłaby się wypowiadać na temat prawa karnego.

 

OKO.press: Czy prawników w Holandii interesuje to, co obecnie dzieje się w Polsce?

 

Wśród holenderskich prawników i naukowców zajmujących się prawem widzę duże zainteresowanie rozwojem sytuacji w Polsce.

 

Dlaczego? Ponieważ zmiany dotyczące praworządności w Polsce wpływają na praworządność w Unii Europejskiej i jej pozostałych państwach członkowskich.

 

Przykładem jest kwestia ekstradycji obywateli jednego państwa do drugiego na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Irlandzki Wysoki Sąd zapytał Europejski Trybunał Sprawiedliwości, czy może odesłać podejrzewanego o przestępstwa Polaka Polaka. Irlandzka sędzia ma wątpliwości, czy w Polsce gwarantowane jest prawo do sprawiedliwego procesu.

 

Mieszkańcy państw członkowskich oraz firmy działające w Unii Europejskiej korzystają z podstawowych zasad Unii: swobody przemieszczania się oraz swobody przepływu kapitału.

 

Dlatego coraz więcej spraw, rozpatrywanych przez sądy w krajach członkowskich, ma komponent europejski.

 

Sąd krajowe muszą orzekać w sprawie ekstradycji Polaka z Irlandii do Polski, albo na przykład w sprawie filii włoskiej spółki w Holandii. Dlatego kwestia praworządności w jednym kraju członkowskim, dotyka tak naprawdę wszystkich w Unii Europejskiej.

 

OKO.press: OK, interesujecie się Polską, ale czy macie kompetencje, żeby dokonać właściwej oceny?

 

Międzynarodowe instytucje mają doświadczenie porównawcze a do tego starają się zrozumieć kontekst krajowy. A przy tym nie są naiwne.

 

Na przykład Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ma ponad 30 lat doświadczenia w badaniu przemian demokratycznych. Zanim zaczął przyglądać się Europie Środkowej i Wschodniej, rozstrzygał w kwestiach transformacji  demokratycznej w Grecji, Hiszpanii, czy Portugalii – europejskich krajów, które, o czym warto pamiętać, również dość niedawno przechodziły drogę z autorytaryzmu do demokracji.

 

Trybunał w Strasburgu daje państwom, które przechodzą przemiany demokratyczne, duży margines swobody we wprowadzonych rozwiązaniach, ponieważ rozumie, że wyjątkowe sytuacje wymagają niekiedy wyjątkowych środków.

 

Trybunał dostrzega jednak upływ czasu. Oczywiście, nie ma jednego, uniwersalnego terminu zakończenia procesu przemian. W każdym kraju przemiany przebiegają inaczej.

 

Ale rządzący, nawet w państwach pozostających wciąż „w trakcie” drogi do demokracji, nie mogą w nieskończoność powoływać się na argument, że przeprowadzają przemiany po ustrojach autorytarnych, żeby uzasadniać swoją politykę.

 

Im więcej czasu upływa od zmiany ustroju, tym Trybunał baczniej przygląda się takim argumentom podnoszonym przez rządy państw w Europie.



Autor


współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i The Rule of Law in Poland, doktor nauk prawnych, badaczka w Polskiej Akademii Nauk, afiliowana przy…


Więcej

Opublikowany

6 lipca 2018






Inne artykuły tego autora

27.02.2025

Węgierscy sędziowie protestują w obronie niezależności sądów

28.01.2025

Prawnicy z Uniwersytetu Łódzkiego proponują, jak zweryfikować neo-sędziów

13.11.2024

Trybunał Sprawiedliwości UE nie dopuszcza pytań zadanych przez neo-sędziów Sądu Najwyższego

23.10.2024

RPO apeluje do Donalda Tuska o uwzględnienie opinii Komisji Weneckiej przy reformowaniu sądów

02.10.2024

Państwa UE systemowo nie wykonują wyroków europejskich trybunałów

09.09.2024

OBWE wyjaśnia, jak poprawić ustawy o Trybunale Konstytucyjnym

16.08.2024

Joe Biden i Kamala Harris chcą reformy amerykańskiego Sądu Najwyższego. Oto dlaczego

05.08.2024

Niemcy chcą zreformować Federalny Trybunał Konstytucyjny. Polska i Stany Zjednoczone przestrogą

22.07.2024

Bodnar prosi Komisję Wenecką o ocenę rozwiązań problemu neo-sędziów

13.05.2024

Anonimowi kandydaci na sędziego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Czemu się kryją?

26.04.2024

Jak poprawić wolność mediów i słowa w Polsce [Raport Archiwum Osiatyńskiego]

25.12.2023

Zmiana kursu. Polski rząd chce wykonywać orzeczenia europejskich trybunałów

14.12.2023

Niedopuszczalny, bezużyteczny, zbędny. Tak o wyroku Trybunału Konstytucyjnego mówią jego sędziowie

12.12.2023

Trybunał Konstytucyjny Przyłębskiej wydał wyrok w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym

11.09.2023

Tragedią polskiej polityki jest to, że nie potrafimy sensownie podzielić sceny politycznej [WYWIAD]

03.08.2023

Węgry mogą stracić 22 mld euro z funduszy spójności. A to nie koniec [analiza Archiwum Osiatyńskiego]

28.07.2023

Siła prawa Unii Europejskiej: innowacyjne rozwiązania i obszary wymagające poprawy w zakresie ochrony praworządności [Raport Archiwum Osiatyńskiego]

13.07.2023

TSUE: Sądy powinny odstąpić od stosowania uchwał Izby Dyscyplinarnej. Zwycięstwo Tulei i Gąciarka

07.06.2023

Pilne! Komisja Europejska zaczyna postępowanie w sprawie lex Tusk

05.06.2023

WAŻNE! TSUE: ustawa kagańcowa sprzeczna z prawem unijnym. Miliardy z KPO się oddalają



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200