Komisja Europejska przedstawia unię równości LGBT+. Przeciw „autorytarnym” zagrywkom Polski i Węgier

Udostępnij

Dziennikarz i reporter. Laureat nagród: "Pióro Nadziei 2018" przyznawanej przez Amnesty International za dziennikarstwo zaangażowane i "Korony Równości 2019". Nominowany…

Więcej

„Odrzucam całą sagę z ideologią LGBT” - mówiła wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova podczas prezentacji unijnej strategii na rzecz równości LGBTQI. „Będziemy bronić ludzi przed tymi, którzy mają rosnący apetyt na atakowanie ich z tego ideologicznego punktu widzenia”



„Każdy powinien czuć się wolny, by być tym, kim jest – bez strachu, że będzie za to prześladowany. Taka jest Europa i takie jest nasze stanowisko” — mówiła 12 listopada wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova, podczas prezentacji pięcioletniej strategii na rzecz równości LGBTIQ.

 

To pierwszy tak kompleksowy i odważny dokument dotyczący praw tęczowej społeczności przyjęty przez unijną instytucję. Komisja Europejska chce dążyć do ujednolicenia przepisów, tak by we wszystkich krajach członkowskich stworzyć minimum bezpieczeństwa w zakresie ochrony przed przestępstwami z nienawiści i dyskryminacją, a także — zagwarantować tęczowym rodzinom uznanie ich związków i rodzicielstwa.

 

„Odrzucam tę całą sagę z »ideologią« LGBT. Chodzi o tożsamość, a nie o ideologię.

 

Będziemy bronić ludzi przed tymi, którzy mają teraz rosnący apetyt na atakowanie ich z tego „ideologicznego” punktu widzenia. Osobiście myślę, że to należy do zagrywek autorytarnych, na co nie ma miejsca w Europie” — mówiła Jourova.

 

Po co KE wchodzi w kolizję z Polską i Węgrami?

 

Jourova podkreślała, że Komisja Europejska podjęła działania, w odpowiedzi na „niepokojące trendy”. Z badań unijnej Agencji Praw Podstawowych wynika bowiem, że odsetek osób LGBT, które czują się dyskryminowane w UE, wzrósł — z 37 proc. w 2012 roku, do 43 proc. w 2019.

 

Nie jest jednak zaskoczeniem, że na poziomie politycznym, jest to też kolejna rozgrywka między KE a Polską i Węgrami, których polityki są częścią tych „niepokojących trendów”.

 

Wiceprzewodnicząca KE wprost przywołała brutalne ataki na marsze równości, do których w ostatnich latach dochodziło na ulicach polskich miast oraz uchwały anty-LGBT przyjęte przez ponad 100 samorządów w kraju.

 

Jourova odniosła się też do najnowszej propozycji węgierskiego rządu, który chce, by do konstytucji wpisać ograniczenia dotyczące adopcji dzieci. Po zmianach mogłyby się o nie starać tylko małżeństwa różnopłciowe (kobieta i mężczyzna).

 

Także i tym razem KE nie uniknęła jednak krytyki. Europejska opinia publiczna jednoznacznie negatywnie ocenia reakcję unijnych instytucji na tzw. polskie „strefy wolne od LGBT”.

 

28 lipca 2020 unijna komisarz ds. równości Helena Dalii ogłosiła, że sześć gmin w Polsce, które podjęły homofobiczne uchwały, stracą pieniądze w ramach programu partnerstwa miast. To jednak stosunkowo niewielkie kwoty, które na dodatek zrekompensować obiecał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

 

Zagraniczni dziennikarze pytali, dlaczego w tej sprawie KE nie wszczyna postępowań przeciwnaruszeniowych, które mogłyby doprowadzić do zaskarżenia Polski przed TSUE.

 

Jourova wyjaśniała, że komisja może wszczynać postępowania dyscyplinarne, tylko gdy jest pewna, że doszło do dyskryminacji osób LGBT sprzecznych z prawem unijnym (np. dyskryminacji w zatrudnieniu). Reakcję utrudnia fakt, że polskie samorządy przyjęły stanowiska w formie uchwał, a nie nowych przepisów.

 

Jourova ostrożnie też wypowiadała się na temat konsekwencji finansowych, które mogą grozić polskim samorządowcom. Każdy wniosek o pieniądze z funduszu spójności będzie rozpatrywany osobno.

 

„Kiedy zajmowałam się funduszami jako minister w czeskim rządzie, we wnioskach o finansowanie niemal automatycznie odhaczało się punkt »zgodny z polityką równościową«. Ale to było do 2013 r., kiedy nie było takich trendów jak obecnie w Polsce. Teraz nie będzie już takiego automatyzmu” — mówiła Jourova.

 

Ładny gest czy realna zmiana?

 

Nie bez powodu pojawia się więc pytanie, jak duża część strategii jest wykonalna. KE zobowiązała się sprawdzić, czy unijne prawo antydyskryminacyjne jest należycie wdrażane w krajach członkowskich. Chce też przedstawić europarlamentowi i poszczególnym krajom propozycję wpisania przestępstw motywowanych homofobią (w tym homofobicznej mowy nienawiści) do katalogu „przestępstw unijnych”.

 

Przypomnijmy, że polski kodeks karny nie ściga za podobne czyny, a swoich praw można dochodzić w postępowaniach cywilnych (i to też nie zawsze).

 

Najtrudniejsze wydaje się uregulowanie życia rodzinnego, które leży w kompetencjach państw członkowskich. KE chce przedłożyć propozycję ustawodawczą w sprawie wzajemnego uznawania praw rodzicielskich, a także „rozważyć możliwe środki w celu wsparcia uznawania partnerstw osób tej samej płci w całej UE”.

 

„Teraz dziecko przestaje być czyimś dzieckiem, gdy przekracza jakąś granicę wewnątrz UE. To nieakceptowalne” — mówiła Jourova.

 

Obecnie 21 z 27 państw członkowskich gwarantuje parom jednopłciowym prawo do zawierania małżeństw lub co najmniej związków partnerskich. Jeszcze mniej zgadza się na pełne prawo do adopcji.

 

Polska jest w gronie tych krajów, które nie uznaje żadnych związków par jednopłciowych, a w toku kampanii wyborczej prezydent Andrzej Duda przedłożył projekt nowelizacji Konstytucji, który miałby im zakazać przysposobienia dzieci.

 

Można spodziewać się więc politycznego oporu ze strony Zjednoczonej Prawicy. Już dziś decyzję KE skrytykował m.in. europoseł PiS Patryk Jaki, b. wiceminister sprawiedliwości, który stwierdził, że unijni komisarze przymuszają Polskę do rzekomego łamania Konstytucji i Traktatów.

 

Droga, którą obiera KE nie jest więc łatwa, niemniej ogłoszenie unii równości można uznać za przełomową decyzję dla ochrony osób LGBT+ przed dyskryminacją i przemocą.



Autor


Dziennikarz i reporter. Laureat nagród: "Pióro Nadziei 2018" przyznawanej przez Amnesty International za dziennikarstwo zaangażowane i "Korony Równości 2019". Nominowany…


Więcej

Opublikowany

13 listopada 2020






Inne artykuły tego autora

21.07.2023

Rząd ściga chochoła chrystianofobii, a nie chroni ludzi zagrożonych przestępstwami z nienawiści

16.07.2023

Atak Ziobry na sędziów i prokuratorów za skazanie Mariki, neofaszystowskiej aktywistki

04.05.2023

Przyłębska: „Trybunał nigdy nie wpisuje się w walkę polityczną”. Naprawdę?

29.03.2023

Zwykły obywatel Kaczyński wydał polecenie Trybunałowi Konstytucyjnemu. Czy sędziowie posłuchają?

16.03.2023

Neo-KRS nie podoba się wyrok uniewinniający za protest w kościele. Chcą wysłać sędzię na szkolenie

09.03.2023

Dlaczego Bruno trafił do domu dziecka? O sprawie aktywistki Angeliki Domańskiej i jej syna

02.02.2023

To oni wytoczyli wojnę edukacji antydyskryminacyjnej w szkołach. Teraz przegrywają przed sądami

07.12.2022

Niewinna. Jest wyrok ws. kierowniczki sieci IKEA, która zwolniła pracownika za homofobiczny wpis

22.11.2022

Podleśna przeciwko Ziemkiewiczowi i Ogórek. Odbyła się ostatnia rozprawa

21.07.2022

Granica polsko-białoruska. Sąd uniewinnia aktywistę, który wiózł uchodźcę do szpitala

16.07.2022

Uchwały anty-LGBT. Naczelny Sąd Administracyjny miażdży argumentację Ordo Iuris i prokuratury

29.06.2022

NSA potwierdza: uchwały anty-LGBT dyskryminują i muszą zniknąć. A to nie koniec

11.05.2022

Sąd unieważnia uchwały anty-LGBT, za które Czarnek rozdawał medale. Sukces RPO

14.03.2021

Ziobro, Wójcik i Jaki ruszają na odsiecz „bitej i obrażanej przez brukselskie elity” Polsce

01.03.2021

Rzecznik Praw Obywatelskich upomina się o dzieci, których nie chce państwo polskie

15.02.2021

Z Ordo Iuris, od Kaczyńskiego, brat senatora PiS – oto nowa rada Narodowego Instytutu Wolności

29.01.2021

Zakaz wykonywania zawodu za udział w strajku kobiet? Represje kuratorium wobec nauczycielki

26.01.2021

Chcesz skarżyć Kaję Godek? Udowodnij, jakiej jesteś orientacji. „Sąd naruszył moją godność”

22.12.2020

Fundusz Inwestycji Lokalnych dla „swoich”. Tak PiS uzależnia od siebie samorządy

14.12.2020

„Dajcie nam osobę, a znajdziemy paragraf”. Adwokaci mówią, co się dzieje po zatrzymaniu [WYWIAD]



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200