UE wstrzymuje Polsce wypłatę wszystkich funduszy, nie tylko KPO. Rząd milczy na ten temat

Udostępnij

Dziennikarka OKO.press. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.

Więcej

Od początku lutego Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej ogłasza kolejne konkursy w ramach programów unijnych z polityki spójności na lata 2021-2027. Nie wspomina jednak, że wypłata tych środków jest obecnie niemożliwa ze względu na łamanie przez Polskę praworządności.     „RUSZAJĄ konkursy z nowych programów unijnych 2021-2027!” – ogłasza Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej na […]



Od początku lutego Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej ogłasza kolejne konkursy w ramach programów unijnych z polityki spójności na lata 2021-2027. Nie wspomina jednak, że wypłata tych środków jest obecnie niemożliwa ze względu na łamanie przez Polskę praworządności.

 

 

„RUSZAJĄ konkursy z nowych programów unijnych 2021-2027!” – ogłasza Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej na swojej stronie internetowej. I zachęca: rusza nabór wniosków z programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki, Maluch plus, Polska Cyfrowa. W sumie 23 konkursy: siedem z programów krajowych oraz 5 z programów regionalnych.

Tymczasem środki z polityki spójności na lata 2021–2027, w sumie 76,5 mld euro, czyli ponad dwa razy więcej niż KPO, do Polski nie płyną.

To z tych środków finansowana ma być m.in. sprawiedliwa transformacja, program Maluch plus, budowa kolei dużych prędkości czy tysiące innych kluczowych inwestycji w całym kraju. 31 mld euro miało trafić do samorządów. Nie wiadomo, kiedy trafi.

Ci, którzy zdecydują się aplikować o środki i realizować inwestycje, robią to na własne ryzyko.

„Można zrobić konkursy, wybrać beneficjentów, podpisać umowy. Beneficjenci zaczną realizować część działań za własne pieniądze, bo te fundusze spójności są najczęściej przyznawane jako refundacje. Mogą dostać jakieś nieduże zaliczki, zaangażować swoje środki, a potem ubiegać się o zwrot tzw. kosztów kwalifikowanych. A czy środki na te refundacje będą? To się dopiero okaże” – mówi OKO.press Marcin Wajda, dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Funduszy Europejskich w mazowieckim urzędzie marszałkowskim.

Programy zatwierdzone, środki alokowane, ale…

„Teoretycznie wszystkie programy krajowe i regionalne, w ramach których te środki miały być wydatkowane, są gotowe i zaakceptowane przez KE” – podkreśla Marcin Wajda.

Mazowieckie czeka na 2,09 mld euro, czyli niemal 10 mld złotych. Program regionalny województwa został zaakceptowany przez KE w grudniu 2022 roku. Urząd Marszałkowski planuje inwestycje w transport niskoemisyjny, odnawialne źródła energii, wsparcie dla seniorów i osób z niepełnosprawnością. O środki ubiegać się mają przedsiębiorcy, samorządy, szpitale, szkoły czy instytucje naukowo-badawcze. Jest jedno ale.

„Rząd utrzymuje, że wypłaty są niezagrożone. Ale Polska wciąż nie wypełnia jednego z tzw. warunków podstawowych do wypłaty” – mówi Wajda. Chodzi o jedno z tzw. kryteriów horyzontalnych wprowadzonych rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady UE z dnia 24 czerwca 2021 r. o przepisach wspólnych dla wszystkich funduszy unijnych.

„Polska nie spełnia kryterium dotyczącego Karty Praw Podstawowych UE. W związku z tym Komisja Europejska nie ma możliwości realizowania wypłat” – potwierdza w korespondencji z OKO.press Veronica Favalli z Komisji Europejskiej.

Dopóki kryterium to nie jest wypełnione, możliwa jest jedynie wypłata niewielkich zaliczek oraz środków w ramach tzw. pomocy technicznej. To jakiś 1, może 1,5 procent alokacji. O tym, że te drobne wypłaty są zrealizowane informuje nas województwo lubuskie.

„Z informacji przekazanych przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej wynika, że do 28 grudnia 2022 r. do Polski w ramach perspektywy finansowej na lata 2021-2027 wpłynęły zaliczki na łączną kwotę nieco ponad 5 mld zł. Część tej kwoty ma być przekazana dla kontynuatorów programów krajowych. Uruchomienie pierwszych naborów planowane jest na luty tego roku” – pisze do OKO.press Paweł Kozłowski, rzecznik prasowy Zarządu Województwa Lubuskiego.

 

Nowe zasady, wzmacnianie praworządności

To, że wypłata środków unijnych jest powiązana z koniecznością spełnienia określonych warunków, to nowość. Żeby móc otrzymać finansowanie z funduszy UE z nowej perspektywy 2021–2027, każde państwo członkowskie musi spełnić szereg wymagań zwanych „kryteriami horyzontalnymi”. To efekt zmian w konstrukcji polityki spójności wprowadzonych w 2021 roku.

Chodzi o to, by fundusze nie były przyznawane bezwarunkowo, lecz by dostęp do unijnych pieniędzy był uzależniony od praworządności.

Nowe wymogi zobowiązują państwa członkowskie do:

  • skutecznego monitorowania zamówień publicznych;
  • skutecznego monitorowania udzielania pomocy państwa;
  • skutecznego wdrażania zasad wynikających z Karty Praw Podstawowych;
  • skutecznego wdrażania zasad wynikających z Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnością.

Celem wprowadzenia kryteriów horyzontalnych jest przeciwdziałanie korupcji, dyskryminacji oraz zapewnienie skutecznej kontroli wydatkowania środków unijnych. To też swego rodzaju rozszerzenie mechanizmu warunkowości. Przyznawanie funduszy unijnych przestaje być bezwzględne i bezwarunkowe.

Kryteria te dotyczą całej polityki spójności, a więc dotacji z:

  • Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego;
  • Europejskiego Funduszu Społecznego Plus;
  • Funduszu Spójności;
  • Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji;
  • Europejskiego Funduszu Morskiego, Rybackiego i Akwakultury;
  • Funduszu Azylu, Migracji i Integracji;
  • Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego;
  • Instrumentu Wsparcia Finansowego na rzecz Zarządzania Granicami i Polityki Wizowej.

To te fundusze składają się w sumie na unijną politykę spójności, z której Polska na lata 2021–2027 ma dostać 76,5 mld euro – najwięcej ze wszystkich państw członkowskich. Z nich pochodzą alokacje na konkretne cele dla poszczególnych krajów.

 

Politykę spójności blokuje to samo, co KPO

Wprowadzenie kryteriów horyzontalnych jako warunku otrzymania środków z funduszy unijnych to kolejny krok państw członkowskich do powiązania wypłat z praworządnością. Podpisując umowę partnerstwa, czyli dokument, który określa szczegółowo plan wydatkowania środków, państwo członkowskie musi samo zadeklarować, czy spełnia owe warunki podstawowe.

Co się okazuje?

W podpisanej w czerwcu 2022 roku umowie partnerstwa polski rząd stwierdza, że Polska nie spełnia kryterium dotyczącego Karty Praw Podstawowych.

Polska nie jest w stanie zadeklarować, że wszystkie projekty finansowane ze środków UE będą realizowane z poszanowaniem zasad Karty Praw Podstawowych, bo oto chodzi w tym kryterium. Karta Praw Podstawowych to zbiór fundamentalnych praw człowieka i obywatela, który wszedł w życie w 2007 roku razem z Traktatem z Lizbony. Celem dokumentu jest zapewnienie ochrony praw podstawowych w całej UE.

„Deklarując wypełnienie tego kryterium państwo członkowskie deklaruje, że fundusze unijne będą wydatkowane z poszanowaniem zasady niedyskryminacji, równości czy z zapewnieniem należytych i sprawiedliwych warunków pracy” – tłumaczy Marcin Wajda.

Ponadto musi istnieć jasna ścieżka odwoławcza oraz możliwość zaskarżenia projektu albo decyzji o przyznaniu środków do „bezstronnego sądu ustanowionego ustawą”. Mówi o tym rozdział VI KPP, artykuł 47. Szczegóły tego kryterium są dokładnie opisane w załączniku III do rozporządzenia PE i Rady (str. 160).

Tymczasem Polska ma bardzo dokładnie zdiagnozowane problemy z przestrzeganiem zasady niedyskryminacji, czy prawa do „bezstronnego sądu ustanowionego ustawą”.

Na te problemy niejednokrotnie wskazywał Parlament Europejski w swoich rezolucjach (m.in. dotyczących dyskryminacji osób LGBT+ oraz stanu praworządności w Polsce), czy okresowa ewaluacja państw członkowskich w ramach Europejskiego Semestru.

To częściowo te same kryteria, w wyniku których nie płyną do nas także pieniądze z KPO.

Pomimo że o niespełnieniu przez Polskę tego kryterium horyzontalnego wiadomo co najmniej od czerwca 2022 roku, to Komisja Europejska potwierdza OKO.press, że w tej sprawie nic się jeszcze nie zmieniło. „Trwa dialog” – mówi Veronica Favalli w rozmowie z 6 lutego 2023 roku.

Samorządowcy nie wiedzą, na czym stoją

Co to wszystko oznacza? Niby programy są zatwierdzone, można rozpisywać konkursy i realizować działania, ale wciąż nie ma gwarancji, że te środki do Polski faktycznie popłyną. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE nie daje w tej sprawie Komisji Europejskiej żadnego pola manewru.

„Jeśli warunki podstawowe nie są spełnione, wydatki poniesione przez organy krajowe na realizację programów mogą zostać zadeklarowane Komisji.

Komisja nie zwróci ich jednak dopóty, dopóki państwo członkowskie nie spełni wszystkich warunków podstawowych” – podkreśla Veronica Favalli.

Rząd milczy w tej sprawie i stara się grać na czas. Umowa partnerstwa pomiędzy Polską a UE została podpisana dopiero z końcem czerwca 2022 roku. Rozpisanie konkursów trwa. Rząd ma nadzieję, że brak środków pozostanie niezauważony, bo trochę czasu jeszcze minie zanim pierwsi beneficjenci złożą wnioski o zwrot kosztów kwalifikowanych.

Stąd ciągłe zapewnienia ze strony ministrów i premiera, że wypłata środków z UE jest niezagrożona.

 

To, że król jest nagi może wyjść po wyborach

Ale dla samorządów to oznacza konieczność wstrzymania inwestycji. „Nikt poważny nie będzie zlecał zadań nie mając pewności, że będzie na refundacje” – podkreśla Marcin Wajda. Większość środków z polityki spójności przyznawana jest bowiem jako zwroty kosztów kwalifikowanych. Przedsiębiorca angażuje swoje środki i potem ubiega się o zwroty.

„To wszystko jest pomyślane tak, żeby to, że król jest nagi okazało się dopiero po wyborach” – podkreśla samorządowiec.

Jakie jest ryzyko? „Ruszą pierwsze konkursy, ludzie zaczną składać wnioski, podpisywać umowy, realizować zadania, zlecać prace, kupować maszyny, itp. a jak to się zawali [tzn. Polska nie spełni kryterium do wypłaty – przyp.red.], to my mu refundacji nie zrobimy, no bo z czego? I czyja to będzie wina? Samorządów” – podkreśla Wajda.

I zwraca uwagę na ważny fakt: w każdej umowie o dofinansowanie znajduje się kluczowy paragraf”

„Koszty kwalifikowane są zwracane pod warunkiem dostępności środków. Jeśli Polska nie spełni warunków podstawowych, środków nie będzie” – podkreśla Marcin Wajda.

Zatrważające jest coś jeszcze. Ostatnią oficjalną komunikacją w tej sprawie ze strony Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej była wiadomość z lutego 2022 roku. Marszałkowie województw otrzymali wówczas oficjalne pismo informujące o – uwaga – spełnieniu przez Polskę kryterium dotyczącego Karty Praw Podstawowych. OKO.press widziało to pismo.

Cztery miesiące później podpisano umowę partnerstwa, w której zaznaczono, że kryterium jest niespełnione.

„My nie wiemy, na czym stoimy” – mówi samorządowiec.

Taką sytuację potwierdzają samorządowcy z lubuskiego, wałbrzyskiego i kujawsko-pomorskiego, z którymi kontaktowało się OKO.press. To owocuje koniecznością wstrzymania wielu inwestycji.

Koleje dużej prędkości, transformacja energetyczna? Wszystko stoi

Pieniądze z funduszy na lata 2021–2027 miały zasilić w sumie osiem programów krajowych oraz 16 programów regionalnych.

  • 17,9 mld euro miało zostać zainwestowanych w odnawialne źródła energii i gospodarkę o obiegu zamkniętym.
  • 20 mld euro miało zostać przeznaczonych na dekarbonizację sektora transportu, m.in. inwestycje w kolej, czysty transport publiczny, bezemisyjne paliwa oraz rozwój transeuropejskich sieci transportowych.
  • 3,85 mld euro miało zasilić Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji, z którego finansowana miała być transformacja regionów najdotkliwiej odczuwających skutki przejścia na gospodarkę neutralną dla klimatu. Chodzi o województwo śląskie, wielkopolskie, dolnośląskie, łódzkie i małopolskie.
  • 12,9 mld euro miało zostać przeznaczonych na wsparcie zatrudnienia, tworzenie nowych żłobków i przedszkoli oraz integrację osób niepełnosprawnych i ze środowisk migracyjnych na rynku pracy.

To tylko kilka przykładów najważniejszych działań, których realizacja stoi pod znakiem zapytania. Niepewność co do funduszy spójności powoduje np. kompletne wstrzymanie inwestycji kolejowych.

„Spółki kolejowe, w przeciwieństwie np. do drogowców, nie mają dostępu do innych środków inwestycyjnych niż z funduszy unijnych. Drogowcy mają jeszcze Krajowy Fundusz Drogowy, który zasilany jest środkami z opłaty paliwowej oraz opłat za autostrady. Kolejowcy nie. Brak dostępu do funduszy unijnych oznacza całkowite wstrzymanie inwestycji na kolei. W tym roku są jeszcze środki z poprzedniej perspektywy, bo muszą być one rozliczone do końca 2023 roku. Ale jeśli nie ruszy finansowanie z nowej perspektywy, w przyszłym roku wszystko stanie” – podkreśla Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Reforma sądów załatwi sprawę?

Co musi zatem zrobić Polska, by Komisja Europejska mogła uznać warunek związany z Kartą Praw Podstawowych za spełniony? Z niezrozumiałych dla nas przyczyn Komisja Europejska odmawia dokładnego komentarza w tej sprawie. Podkreśla tylko, że „trwa dialog z Polską”.

Można się jednak domyślać, że kwestię dostępu do środków z polityki spójności mogłyby odblokować zgodne z KPO reformy wymiaru sprawiedliwość. To przecież w ramach jednego z kamieni milowych niezbędne jest przywrócenie niezależności sądów w Polsce oraz zrealizowanie wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE.

Komisja Europejska nie potwierdza takiego scenariusza. Nieoficjalnie dowiadujemy się jednak, że te dwie sprawy są ze sobą powiązane. „Reformy odblokowujące KPO mogłyby zostać uznane za wystarczające do odblokowania funduszy spójności” – mówi urzędnik KE, który chce zachować anonimowość.

Do tego niezbędna jest naprawa sądownictwa, do której obóz rządzący nie chce dopuścić. Kolejne propozycje zmian w ustawie o sądach w takim kształcie, w jakim są proponowane przez koalicję rządzącą, nie doprowadzą do naprawy wymiaru sprawiedliwości ani do przywrócenia zasad praworządności.

To sprawia, że zagrożona jest wypłata wszystkich środków unijnych dla Polski – zarówno miliardów z KPO (23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek), jak i z polityki spójności (76,5 mld euro).

Chyba, że Komisja Europejska pójdzie na zgniły kompromis i zaakceptuje zmiany w ustawie o sądach jako wystarczające do odblokowania KPO. I to pomimo że nie rozwiązują one fundamentalnych problemów związanych z postępującym demontażem niezależności sądów w Polsce od 2015 roku.

To może pociągnąć za sobą też odblokowanie środków z polityki spójności.

Wizyta komisarz Ferreiry, szykuje się jakiś przełom?

Tymczasem jutro, w środę 8 lutego do Polski przyjechać ma Elisa Ferreira, komisarz UE ds. spójności i reform. Ferreira ma się spotkać z premierem Mateuszem Morawieckim oraz ministrem funduszy oraz polityki regionalnej Grzegorzem Pudą. Na stronach Kancelarii Premiera oraz MFiPR próżno szukać informacji o tym spotkaniu. Obóz rządzący nie przykłada zbytniej wagi do rzetelnej komunikacji – ani z dziennikarzami i dziennikarkami, ani z obywatelami.

Zespół komisarz Ferreiry informuje jednak, że to zwykła wizyta związana z finalizacją zatwierdzania umów programów krajowych i regionalnych. Czy przedmiotem rozmów będzie także kwestia wypełnienia przez Polskę warunków podstawowych do wypłaty funduszy UE? Będziemy to śledzić jutro.



Autor


Dziennikarka OKO.press. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.


Więcej

Opublikowany

8 lutego 2023






Inne artykuły tego autora

04.03.2024

Adam Bodnar o zmianach w Trybunale Konstytucyjnym

16.02.2024

Polski rząd chce jak najszybszego zamknięcia procedury art. 7 TUE ws. Polski

01.02.2024

Gdzie jesteśmy w kwestii przywracania niezależności sądów i odblokowywania środków unijnych?

30.01.2024

Koniec łamania prawa UE? Bodnar przybliża nas do wypłat z KPO

29.12.2023

Komisja Europejska przelała Polsce 5 mld euro zaliczki z REPowerUE

14.12.2023

Adam Szłapka walczy o KPO. Spotka się z Didierem Reyndersem oraz Věrą Jourovą

13.12.2023

Donald Tusk: „Jesteśmy na ostatniej prostej w sprawie KPO. Dajcie mi 24 godziny” [PROSTO Z BRUKSELI]

25.10.2023

Donald Tusk chce „szybkiej ścieżki” odblokowania KPO dla Polski. Oto jego plan na wizytę w Brukseli

16.10.2023

Unia Europejska w programach partii politycznych. Kto odzyska KPO i fundusze spójności dla Polski?

10.09.2023

Dzień po wyborach Tusk pojedzie i odblokuje środki KPO? KE odpowiada: To nie takie proste

08.09.2023

Polska może dostać niemal 24 mld zł z KPO. I to bez spełnienia kamieni milowych

30.08.2023

Piotr Müller o „lex Tusk”: „KE kolejny raz wtrąca się w wybory w Polsce”

28.08.2023

Jaki, Czarnek i Śliwka: to opozycja pozbawiła Polskę środków z KPO. Jeden fałsz w trzech osobach

28.08.2023

Jaki, Czarnek i Śliwka: to opozycja pozbawiła Polskę środków z KPO. Jeden fałsz w trzech osobach

22.07.2023

KE: Polska wciąż nie spełnia warunków do wypłaty funduszy, a premier twierdzi, że „fundusze płyną”

06.06.2023

Budka: Rząd oszustów kolejny raz przegrywa przed TSUE. Śmiszek: Miażdżący wyrok [REAKCJE OPOZYCJI]

05.06.2023

Wyrok TSUE ws. ustawy kagańcowej nie psuje humoru rządzącym: „To nie Polska łamie prawo, tylko KE”

31.05.2023

Lex Tusk: kolejny gwóźdź do trumny polskiego KPO oraz wypłat z Funduszy Spójności?

31.03.2023

Najnowszy raport z USA o prawach człowieka. Najgorzej w Ukrainie. A jakie problemy ma Polska?

11.03.2023

Andrzej Duda dla CNN: „To KE, a nie Polska, narusza prawo europejskie”. Naprawdę? Sprawdzamy



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200