„Tęcza, symbol dumy osób LGBT, nie niesie poniżających treści” – uzasadnienie wyroku słowo w słowo

Udostępnij

W Archiwum Wiktora Osiatyńskiego od 2017 roku dokumentujemy, analizujemy i objaśniamy zmiany w zakresie praworządności w Polsce.

Więcej

Aktywistki uniewinnione za naklejenie tęczowych Maryjek. Sąd: "Tęcza wpisana w aureolę Matki Bożej i Dzieciątka Jezus nie narusza sakralnego wizerunku. Jednocześnie w żadnym wiadomym sądowi miejscu w Biblii, ani w katechizmie Kościoła katolickiego nie znajduje się zapis wykluczający ze wspólnoty Kościoła osoby nieheteronormatywne"



„Przekaz jaki płynie z Nowego Testamentu, to miłość bliźniego, to wiara, nadzieja i miłość. To te pozytywne wartości chrześcijańskie, zakorzenione w kulturze europejskiej, są podstawą powszechnych wartości moralnych, a miłość, zrozumienie i szacunek, wzajemny szacunek są właściwą drogą. Niewątpliwie też dialog i wzajemny szacunek dla drugiego człowieka zdaje się być najlepszą drogą i jedyną, mądrą siłą, do porozumienia, znalezienia jedności w różnorodności. Pięknego różnienia się” – mówiła dziś, 2 marca 2021, w ustnym uzasadnieniu wyroku uniewinniającego sędzia Agnieszka Warchoł z Sądu Rejonowego w Płocku.

 

Tęczowa Maryjka - wyrok; 02.03.2021
Oskarżone po ogłoszeniu wyroku uniewinniającego. Fot.: Agata Kubis/OKO.press

 

Sprawa dotyczyła wydarzeń z końca kwietnia 2019 roku. Elżbieta Podleśna, Anna P. i Joanna Gzyra-Iskandar rozkleiły wokół kościoła św. Dominika w Płocku – na słupach, znakach, ławkach, parafialnej tablicy ogłoszeń wlepki z Matką Boską w tęczowej aureoli symbolizującej społeczność osób LGBTQ+.

 

Było to odpowiedzią na homo- i transfobiczny wystrój Grobu Pańskiego w tym kościele. Powstał z kartonów, na których wypisano rozmaite grzechy, w tym m.in. „kłamstwo” czy „nienawiść”, łącząc je z pojęciami „LGBT” i „gender”.

 

Prokuratura oskarżyła je o obrazę uczuć religijnych z art. 196 Kodeksu Karnego, oskarżycielem posiłkowym była także Kaja Godek oraz Tadeusz Łebkowski, ksiądz z kościoła św. Dominika.

 

 

OKO.press relacjonowało dzisiejszą rozprawę i ogłoszenie wyroku na żywo:

 

 

Publikujemy pełny zapis ustnego uzasadnienia wyroku uniewinniającego, wygłoszonego dziś w sądzie rejonowym w Płocku przez sędzię Agnieszkę Warchoł.

 


 

Wyrok w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.

 

Sąd Rejonowy w Płocku w II wydziale karnym w składzie tu obecnym, po rozpoznaniu na rozprawie 13 stycznia i 17 lutego 2021 roku sprawy Elżbiety Agnieszki Podleśnej, Anny P., Joanny Gzyry-Iskander, oskarżonych tak, jak w akcie oskarżenia orzeka:

 

Oskarżone uniewinnia od popełnienia zarzucanego im czynu, po drugie, koszty postępowania ponosi skarb państwa.

 

Sąd przedstawi ustne motywy tego rozstrzygnięcia, aczkolwiek są to najbardziej istotne motywy, bardziej szczegółowo sąd do wszystkich kwestii odniesie się w motywach pisemnych.

 

Nie było czynu zabronionego

 

Gruntowna analiza materiału dowodowego, przedstawionego przez oskarżycieli w tej sprawie, oraz analiza wszechstronna okoliczności tej sprawy nie wskazały, by oskarżone swoim zachowaniem wypełniły znamiona zarzucanego im czynu zabronionego.

 

Należy wskazać, że art. 196 kk, wskazuje, że karze podlega ten, kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych.

 

Tym samym znamiona tego czynu zabronionego są wypełnione jedynie wówczas, gdy łącznie zaistnieją trzy elementy. Czyli po pierwsze: gdy doszło do obrazy uczuć religijnych innych osób, po drugie: obrazę tę wywołało znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, po trzecie: znieważenie to zostało uczynione publicznie.

 

Sąd Najwyższy w uchwale z 29 października 2012 r. w sprawie 1KZP/12/12 stanął na stanowisku, że przestępstwo określone w art. 196 kk, za przestępstwo to odpowiada ten, kto swoim zamiarem bezpośrednim, lub ewentualnym obejmuje wszystkie znamiona tego występku.

 

Nie było takiego zamiaru

 

Odnośnie kwestii zamiaru, istotnej jest w tej sprawie, oskarżenie nie wykazało w żaden sposób, że działania oskarżonych były intencjonalnie ukierunkowane na obrazę uczuć religijnych katolików, ani by zamiarem działań było znieważenie wizerunku obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej.

 

Przestępstwo z art. 196 kk, jest czynem umyślnym. Wynika to z celowości działania sprawcy, na co wskazuje życie słów „obraża” i „znieważa”.

 

Przedmiotem ochrony są uczucia religijne innych osób, a więc ich stosunek do określonego wyznania religijnego. Ustawodawca chroni je przed działaniem sprawcy, obrażającego te uczucia i bezpośrednio w nie godzącego.

 

Sprawca tego przestępstwa poniesie odpowiedzialność tylko wtedy, gdy chciał zranić uczucia religijne innych osób znieważając przedmiot kultu, a także wtedy, gdy przewidując naruszenie takich uczuć godził się na to.

 

Więzią podmiotową istniejącą między sprawcą, a jego czynem jest umyślność. Istotą zachowania sprawcy czynu z art. 196 kk, jest zatem intencjonalność.

 

Kodeks karny ujmuje ją w dwóch postaciach, jako „chcenie”, lub „godzenie się”. I jedna i druga polega na pewnym akcie woli, który nosi nazwę zamiaru. Celem penalizacji tego czynu zabronionego była bowiem eliminacja wszelkich form nietolerancji i dyskryminacji z powodu religii lub przekonań.

 

Co to znaczy obrazić?

 

Uczucia natomiast zgodnie z wykładnią [Tadeusza] Tomaszewskiego zawartej w psychologii [czynności] są przeżyciami emocjonalnymi, stanem pobudzenia, zaburzenia równowagi, reakcją na bodziec.

 

Według słownika języka polskiego obrazić znaczy wyrazić się o kimś, lub zachować względem kogoś, w sposób uchybiający jego godność, ubliżyć, znieważyć.

 

Obraza uczuć religijnych jest takim zachowaniem sprawcy, które w odczuciu konkretnej osoby, lub grupy osób, a także w ocenie obiektywnej odbierane jest jako obelżywe i poniżające.

 

Należy tu jednak brać pod uwagę przeciętne poczucie wrażliwości. Przy kwalifikacji karnej zachowania jako znieważającego należy uwzględnić przeważające oceny społeczne, powszechnie przyjęte normy kulturalno-obyczajowe.

 

Chociaż obraza uczuć religijnych dotyczy subiektywnego odczucia danej osoby, członka danej grupy, [gdy] jest odbierana jako poniżające lub obelżywe, to na gruncie zwłaszcza prawa karnego obraza musi być oceniana obiektywnie.

 

To znaczy dotyczyć takich zachowań, które powszechnie byłyby odbierane jako znieważające, z uwzględnieniem przekonań panujących w tym danym kręgu kulturowym, z którego wywodzi się pokrzywdzony.

 

Przypisane danemu zachowaniu charakteru znieważenia powinno być dokonane z uwzględnieniem społecznych norm kulturowo-obyczajowych i powszechnie przyjętych kryteriów oceny, tak też stwierdził SN w wyroku z 5 marca 2015 r., w sprawie 3KK274/14.

 

Przez znieważenie natomiast należy rozumieć wszelkie zachowania sprawcy, które w sposób demonstracyjny wyrażając pogardę dla innej osoby, w szczególności mają poniżyć jego godność osobistą i sprawić, by poczuł się dotknięty lub obrażony. Tak też wypowiedział się SN w postanowieniu z 7 maja 2008 r. w sprawie 3KK234/07.

 

Tę zasadę, dotyczącą znieważenia osoby, należy odnieść w sposób analogiczny przy rozstrzyganiu znamienia znieważenia przedmiotu czci religijnej.

 

Listy od katolików, których ten wizerunek nie obraża

 

Należy tu wskazać, czego sąd do tej pory nie uczynił, a czyni to teraz, że jak państwo widzicie te tony akt, duża część dokumentów w tej sprawie, to są listy osób wskazujące, że są praktykującymi katolikami w tym, m.in. katechetami, a nawet duchownymi, którzy wprost wskazywali, że taki wizerunek Matki Boskiej nie obraża katolików, nie drwi z przedmiotu czci religijnej, a jedynie daje do myślenia, że osoby nieheteronormatywne mają prawo należeć do wspólnoty Kościoła i nie mogą być piętnowane z racji swojej orientacji.

 

Powszechna opinia publiczna również wskazuje, że osoby, które nie akceptują tak przerobionego wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej, pozostają w zdecydowanej mniejszości.

 

Znieważenie a lekceważenie

 

Oceniając czy doszło do znieważenia przedmiotu czci religijnej w tej sprawie, nie można pomijać kontekstu sytuacyjnego, który wskazuje na motywację osób działających. Tu istotną kwestią w ocenie sądu jest pewien niuans pomiędzy rozróżnieniem dwóch pojęć: znieważenia, a lekceważenia, co też nie powinno zostać pominięte przy rozstrzygnięciu tej sprawy.

 

W literaturze wskazano, że nie każde – naruszające pewne standardy kultury, obyczaju, przyzwoitości – zachowanie może być traktowane, jako zachowanie znieważające.

 

Na przykład nie jest dopuszczalne utożsamianie zniewag z lekceważeniem, gdyż istotą znieważenia jest okazanie pogardy, która znacznie głębiej wyraża ujemny stosunek do wartości, jaką prezentuje sobą człowiek, czy przedmiot kultu religijnego, aniżeli lekceważenie.

 

Zachowanie sprawcy musi wyrażać zatem coś więcej niż tylko brak okazania szacunku w takim stopniu, jak zwykliby traktować wizerunek obrazu pokrzywdzeni. Motyw na jaki wskazują oskarżeni, było wsparcie osób LGBT, walka o ich równouprawnienie, reakcja na instalację grobu pańskiego w kościele św. Dominika w Płocku, zawierające treści przyrównujące osoby LGBT do grzechu.

 

Przechodząc do analizy strony przedmiotowej wskazać należy, że został tutaj wykorzystany w tym zmienieniu wizerunku obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, symbol flagi, tęczowej flagi, która została wpisana w aureolę Matki Bożej i Dzieciątka Jezus na wizerunku tego obrazu.

 

Tęczowa flaga nie niesie poniżających, czy hańbiących treści

 

Która to flaga została w 1978 roku zaprojektowana przez Gilberta Bakera, jako symbol dumy i ruchu na rzecz równouprawnienia osób LGBT.

 

W ocenie sądu symbol osób nieheteronormatywnych, którego ideą było zwrócenie uwagi na konieczność równouprawnienia ludzi z uwagi na ich orientację, przynależność do płci, nie wyraża żadnych negatywnych myśli. Nie niesie ze sobą poniżających, czy hańbiących treści.

 

Proszę państwa, także w odczuciu powszechnej opinii publicznej, na co wskazują liczne pisma skierowane do sądu, również jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego, że wpisanie tego symbolu nie obraża wizerunku obrazu Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus.

 

I że symbol flagi osób nieheteronormatywnych nie może być uznawany sam w sobie za znieważający.

 

Kościół nie wyklucza osób nieheteronormatywnych

 

Podkreślić też trzeba w sposób stanowczy, że na wizerunku obrazu nie umieszczono aktów seksualnych między osobami nieheteronormatywnymi, a tylko takie akty w nauce Kościoła katolickiego są uznawane za grzeszne. Natomiast nauka Kościoła katolickiego nie wyklucza ze wspólnoty w wierze osób nieheteronormatywnych, których równouprawnienie symbolizuje właśnie ta tęczowa flaga, flaga LGBT.

 

Celem było sprowokowanie publicznej debaty

 

Jeśli chodzi o cel umieszczenia w przestrzeni publicznej wizerunku przerobionego obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, ma on w sprawie niebagatelne znaczenie.

 

Analiza dowodów i okoliczności sprawy, w tym ustalenie motywów oskarżonej, wskazuje, że przedmioty, na które naklejane były przedmiotowe wizerunki obrazu, były typowane przede wszystkim pod kątem możliwości naklejenia ich w ogóle, umieszczenia ich w przestrzeni publicznej tak, by były zauważalne, i nie naklejania ich na pomniki, czy budynki zabytkowe.

 

Czy był to cel prowokacyjny? W ocenie sądu tak, był to cel prowokacyjny. Celem było zwrócenie uwagi na problem i nagłośnienie poruszającej instalacji grobu pańskiego, gdzie, jak wskazała w swoich wyjaśnieniach jedna z oskarżonych, i to też zostało uwidocznione na zdjęciu załączonym do akt sprawy, obok pospolitych grzechów znalazły się przekazy homofobiczne, krzywdzące tym samym osoby nieheteronormatywne.

 

I przeciw temu pokazując, uwidaczniając problem oskarżone podjęły akcję rozplakatowania wizerunku Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus w barwach tęczy LGBT wokół kościoła, wyznaczając niejako drogę prowadzącą do niego, aby pokazać, że w ocenie oskarżonych dzieje się tu coś, co jest publicznie nieakceptowalne i powinno być przedmiotem społecznej, publicznej debaty.

 

Na taki cel wskazały wszystkie oskarżone w swoich wyjaśnieniach i w żaden sposób oskarżenie tych argumentów nie zbiło.

 

Miejsca nalepienia nie były uzgodnione przez oskarżone, lecz wybierane spontanicznie, tak by uczynić te naklejki widocznymi, zwrócić uwagę osób, które będą tamtędy przechodziły, dlatego też, jak wskazała oskarżona Elżbieta Podleśna, wybrana też była pora nocna, żeby te naklejki, jak wskazała, chwilę tam powisiały, aby ludzie przechodzący rano zwrócili na nie uwagę i by skłoniło ich to do refleksji dlaczego takie i tam zostały zamieszczone.

 

Co do naklejenia przerobionego wizerunku obrazu na śmietniku i TOI-TOI, istnieje wiele wątpliwości w tej sprawie, które nie pozwalają w sposób jednoznaczny na poczynienie niebudzących ustaleń faktycznych w tej sprawie.

 

W zakresie po pierwsze pozwalającym przypisać takie zachowanie wszystkim oskarżonym, w ramach działania wspólnie i w porozumieniu. Wskazać tu należy, że pamięć świadków w tym zakresie, kto tak naprawdę je widział w tych miejscach, jest w ocenie sądu niejako pamięcią zbiorową, wskazującą na niemożliwe {nieczytelne].

 

Naklejki miały być rzekomo widziane przez kolejnych świadków, po wcześniejszym zerwaniu ich przez poprzednich.

 

Po drugie nie można ustalić, przyjąwszy nawet, że – wskazywał na to nawet ekspert jednej lub dwóch oskarżonych – jedynym dowodem mogłoby być nagranie z monitoringu. Ma ono jednak pewną słabość, ponieważ nagranie jest sekwencyjne i ukazuje miejsca będące przedmiotem zainteresowania, co cztery minuty.

 

Wobec tego nie da się poczynić niebudzących wątpliwości w sprawie ustaleń ewentualnie która oskarżona. Skoro nie było to przedmiotem uzgodnienia, a takie założenia byłyby zbyt daleko idące, bo nie ma na to dowodów, to która z oskarżonych wychodząc poza uzgodniony podział ról, tego dokonała, czy jedna, czy dwie?

 

Istotne dla procesu karnego jest też zachowanie zasady proporcjonalności i wymowy przerobionego wizerunku obrazu do celu, jakim jest napiętnowanie wskazywania osób nieheteronormatywnych, jako grzechu, czy zboczeń.

 

Czy ta forma protestu jest usprawiedliwiona

 

Oskarżone wybrały niewerbalną formę protestu, wykorzystując symbolikę religijną, ale nie w celu ośmieszenia, czy poniżenia wartości istotnych dla katolików. Tu wizerunki Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus, lecz wykorzystując w ten kontrowersyjny sposób symbolikę religijną w celu zwrócenia uwagi na istotny problem leżący w interesie publicznym.

 

Tu powstaje pytanie, czy skandaliczna i kontrowersyjna forma wypowiedzi miała na celu wniesienie do debaty publicznej czegoś istotnego, poruszenia ważnego społecznie problemu, korzystając tym samym z ochrony wolności wyrażania poglądów, czy też sprowadzała się jedynie do niepodlegającej ochronie prawnej wulgaryzacji życia publicznego?

 

Zdaje się, że ta rozprawa i tak szerokie zainteresowanie tym procesem jest odpowiedzią na to pytanie.

 

O ile można mieć wątpliwości, czy prowokacyjne zachowanie oskarżonych nie przekracza granic dobrego smaku, norm etycznych, czy wręcz jest lekceważące dla wizerunku obrazu ważnego dla katolików, to w prawie, w procesie karnym, nie oceniamy dobrego tonu wypowiedzi, naruszenia standardów kultury w zakresie dialogu, przyzwoitości zachowania.

 

Bo można mieć wątpliwości czy szokujące, skandalizujące formy w sposób najwłaściwszy bronią praw osób nieheteronormatywnych i kreują ich właściwy wizerunek w społeczeństwie.

 

Jednak postępowanie karne ma sankcjonować zachowania tylko takie, którym można przypisać pogardę, chęć poniżenia przedmiotu znieważanego, czy wyszydzenia i poniżenia ważnych dla katolików wartości.

 

Przedstawione przez oskarżycieli dowody nie wykazały, by zachowanie oskarżonych wypełniło te znamiona czynu zabronionego określonego w art. 196 kk.

 

Kogo obraża flaga osób LGBT

 

Co więcej, sami pokrzywdzeni wskazują, że nie tyle fakt innej wizji aureoli Matki Boskiej i Dzieciątka Jezus ich obraził, bo jak sami wskazywali ich pełnomocnicy w trakcie procesu, że nie chodzi o to, że była to tęcza, ile że są to barwy flagi osób LGBT.

 

Oskarżyciele posiłkowi wskazali, że są to zboczenia, dysfunkcje ich zdaniem nabyte przez przebywanie w określonych środowiskach, które należy leczyć. Z drugiej strony, jedna z pokrzywdzonych już na rozprawie, będąc przesłuchiwana, uznała, że jednak nie czuje się pokrzywdzona zachowaniem oskarżonych.

 

Istotne w tej sprawie przy analizie prawno-karnych aspektów zachowania oskarżonych w zakresie analizy przedmiotowej zarzucanego im czynu jest również to, że Kościół w żaden formalny i jednoznaczny, wiadomy sądowi sposób nie wskazuje na wytyczne, jak można, a jak nie wolno przedstawiać wizerunku Matki Bożej i Dzieciątka Jezus.

 

Wiara, nadzieja i miłość

 

Obiektywnie też należy uznać, że tęcza będąca symbolem społeczności LGBT, wpisana w aureolę Matki Bożej i Dzieciątka Jezus nie narusza sakralnego wizerunku. Jednocześnie w żadnym wiadomym sądowi miejscu w Biblii, ani w katechizmie Kościoła katolickiego nie znajduje się zapis wykluczający ze wspólnoty Kościoła osoby nieheteronormatywne.

 

Wręcz przeciwnie, przekaz jaki płynie z Nowego Testamentu, to miłość bliźniego, to wiara, nadzieja i miłość. To te pozytywne wartości chrześcijańskie, zakorzenione w kulturze europejskiej, są podstawą powszechnych wartości moralnych, a miłość, zrozumienie i szacunek, wzajemny szacunek są właściwą drogą.

 

Słusznie zauważył oskarżyciel posiłkowy, że zasady moralne mają źródło nie w prawach stanowionych przez człowieka, lecz w prawie naturalnym. A podstawowym z nich jest przyrodzona godność każdego człowieka, niezależnie od jego płci, pochodzenia etnicznego, koloru skóry, czy orientacji.

 

Niewątpliwie też dialog i wzajemny szacunek dla drugiego człowieka zdaje się być najlepszą drogą i jedyną, mądrą siłą, do porozumienia, znalezienia jedności w różnorodności. Pięknego różnienia się.

 

W zakresie kosztów wobec uniewinnienia oskarżonych, koszty postępowania ponosi skarb państwa.

 

Tęczowa Maryjka - wyrok; 02.03.2021
Przed sądem w Płocku na uniewinnione aktywistki czekało kilkadziesiąt osób. Fot.: Agata Kubis/OKO.press


Autor


W Archiwum Wiktora Osiatyńskiego od 2017 roku dokumentujemy, analizujemy i objaśniamy zmiany w zakresie praworządności w Polsce.


Więcej

Opublikowany

2 marca 2021






Inne artykuły tego autora

29.02.2024

To już oficjalne: 137 mld euro z KPO odblokowane

20.02.2024

Jak odbudować państwo prawa w Polsce? Prof. Morijn: Realizm niech przeważa nad puryzmem

17.01.2024

Rząd powinien przywrócić Europejskiej Konwencji Praw Człowieka należne miejsce

04.01.2024

Minister Kultury wobec mediów publicznych działał w celu usprawiedliwionym konstytucyjnie [ANALIZA]

04.01.2024

List Otwarty Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Administracyjnych do Prezesa NSA

29.12.2023

Sytuacja w mediach publicznych. RPO Marcin Wiącek pisze do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

27.12.2023

Czego może nas nauczyć kryzys medialny

22.12.2023

Sędzia Przymusiński do dr. Szweda i innych wątpiących: cały czas wisi nad nami problem neosędziów. Zwlekanie z koniecznymi decyzjami niczemu nie służy

18.12.2023

Jak przywrócić w Polsce praworządność? Sędzia Przymusiński: Sejmie, przyjmij te dwie uchwały! [Gazeta Wyborcza]

13.12.2023

Rozliczenie PiS to nie Norymberga. Niesiołowski polemizuje z Matczakiem [Gazeta Wyborcza, Stefan Niesiołowski]

13.12.2023

Dziś znowu mamy prawo do dumy [Gazeta Wyborcza, Adam Michnik]

11.12.2023

Wrzosek: Tylko radykalna naprawa prokuratury. Usunąć ludzi Ziobry, cofnąć awanse, dać niezależność

29.11.2023

Sejm odwoła członków komisji LexTusk. Ale przyszły rząd nie chce jej likwidować

17.11.2023

Piotr Mikuli: W sprawie ewentualnych uchwał Sejmu RP dotyczących dublerów i członków neo-KRS [Konstytucyjny.pl]

16.11.2023

Państwowe spółki przyczyniły się do kryzysu demokracji. Czy prawo może temu zapobiec? [Analiza]

15.11.2023

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w SN nie jest niezależnym sądem [analiza]

14.11.2023

W okresie zmiany rządu nie powinno się podejmować poważnych rozstrzygnięć – apel Komitetu Nauk Prawnych PAN do doktora nauk prawnych

07.11.2023

Schodzimy z naszej reduty, banery zachowujemy [Gazeta Wyborcza, List do redakcji]

02.11.2023

Stanowisko dotyczące znaczenia Deklaracji z Reykjaviku  przyjętej na IV Szczycie Rady Europy

31.10.2023

Nasze demokratyczne grzechy główne, czyli jak poprawić III RP [Gazeta Wyborcza, Marek Beylin]



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200