Obywatel wygrał z TVP. Telewizja publiczna musi przeprosić za zmanipulowany materiał

Udostępnij

dziennikarz prowadzący kronikę ataku na państwo prawa w Polsce dla OKO.press i Archiwum Osiatyńskiego, za co w 2021 roku został…

Więcej

Prorządowa TVP ma przeprosić Sławomira Nałęcza z Warszawy, z którego zrobiła zadymiarza zakłócającego hymn i modlitwy podczas miesięcznicy smoleńskiej. Po materiale Nałęcz miał problemy w pracy i postępowanie dyscyplinarne za „niegodne” zachowanie po godzinach pracy



Przeprosiny nakazał Sąd Okręgowy w Warszawie. Wyrok, po trwającym kilka lat procesie cywilnym, został ogłoszony w piątek 12 lutego 2021 roku. Sąd nakazał TVP zamieszczenie – przez 30 dni – przeprosin przy archiwalnym materiale „Wiadomości”, w którym pokazano Sławomira Nałęcza. Ma go przeprosić za naruszenie jego dóbr osobistych, w tym prawa do wizerunku.

 

TVP ma też zapłacić Nałęczowi 5 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny, co oznacza, że TVP i obywatel mogą złożyć apelację. Po tej sprawie Nałęcz musiał odejść z pracy.

 

Jak „Wiadomości” pokazały kontrmiesięcznicę smoleńską

 

Sprawa, o którą Sławomir Nałęcz pozwał do sądu TVP dotoczy miesięcznicy smoleńskiej, która odbyła się 10 kwietnia 2017 roku na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. W materiale „Wiadomości” TVP pokazano uczestników kontrmiesięcznicy zorganizowanej przez Obywateli RP. Autor materiału Marcin Tulicki zarzucił im agresywne zachowania, zakłócanie modlitwy i hymnu. W tym kontekście pokazał też Sławomira Nałęcza, który stał z białą różą wraz z innymi osobami przy ul. Trębackiej.

 

Nałęcz tłumaczył, że był na mszy w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej na Placu Zamkowym i chciał po niej iść pod Pałac Prezydencki, by oddać hołd ofiarom katastrofy. Część z nich znał osobiście. Chciał też wyrazić sprzeciw wobec działań prokuratury, która bez zgody rodzin, chciała ekshumować ciała ofiar katastrofy. By ominąć tłum ludzi na Krakowskim Przedmieściu postanowił iść ul. Miodową. Ale natknął się na szpaler policji, więc znów odbił w bok. Gdy doszedł do ul. Trębackiej, trafił na kontrmiesięcznicę Obywateli RP i kolejny kordon policji. Tam się zatrzymał i stał wraz z innymi jej uczestnikami.

 

W materiale w „Wiadomościach”, nazwanym „Ordynarna prowokacja”, pokazano krótkie ujęcia z kontrmiesięcznicy zmontowane w taki sposób, by wydawało się, że jej uczestnicy bez umiaru atakują marsz smoleński.

 

Nałęcz w materiale pojawił się kilka razy, w kilkusekundowych ujęciach. Kamera robiła zbliżenie na jego twarz. Był dobrze widoczny, nie był tylko częścią tłumu. Widać było, jak z białą różą stoi za kordonem policji i skanduje z innymi „Pisowska komuna”.

 

Sławomir Nałęcz przed jedną z rozpraw w procesie z TVP w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Fot. Mariusz Jałoszewski.

 

Kadry z Nałęczem wplecione były też w szereg innych zdjęć, w tym z innych miejsc niż Trębacka (z powodu blokady policji kontrmiesięcznica odbywała się wtedy w trzech różnych miejscach) oraz w zdjęcia archiwalne z innych demonstracji i w zdjęcia zapożyczone z internetu. Narrator mówił o zakłócaniu modlitwy i hymnu, o agresji wobec uczestników miesięcznicy. Ponadto w materiale pojawiła się też informacja, że w proteście brał udział Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki za czasów PO-PSL oraz były działacz KOD, który miał zarzut handlu kobietami. Materiał „Wiadomości” nadal jest dostępny tutaj.

 

Jak GUS zrobił dyscyplinarkę po materiale „Wiadomości”

 

Zdaniem Nałęcza pokazanie go w tak negatywnym i nieprawdziwym kontekście naruszyło jego dobra osobiste i spowodowało problemy w pracy. W tamtym czasie pracował w GUS. I po materiale w „Wiadomościach” wytoczono mu postępowanie dyscyplinarne za „niegodne” urzędnika zachowanie po godzinach pracy.

 

Uznano też, że manifestował tam poglądy polityczne przeciwko rządzącej partii, czym miał naruszyć wizerunek służby cywilnej. To była pierwsza w Polsce dyscyplinarka dla urzędnika ze służby cywilnej. Nałęcz ostatecznie jednak został oczyszczony przez sąd ze wszystkich zarzutów.

 

Pozwał więc TVP, bo chciał oczyścić swoje dobre imię. Zarzucił „Wiadomościom”, że ich materiał był wybiórczy. Że nie pokazano całego kontekstu sytuacji i jego zachowania. Owszem, krzyczał „Pisowska komuna”, ale było to w odpowiedzi na zaczepki uczestników miesięcznicy, którzy krzyczeli „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę” i pluli na kontrdemonstrantów. Nie zakłócał jednak ani hymnu, ani modlitw, stał wtedy w ciszy.

 

W pozwie Nałęcz domagał się przeprosin i usunięcia materiału z internetu. TVP pozwu nie uznała. Broniła się, że Nałęcz był częścią zgromadzenia. Był „szczegółem całości”, więc TVP nie musiała mieć zgody na publikację jego wizerunku.

 

Sąd: materiał „Wiadomości” doprowadził do dyscyplinarki

 

Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł jednak, że Nałęcz nie został pokazany jako część tłumu, tylko jego wizerunek był specjalnie kadrowany i pokazany kilka razy. A na pokazanie czyjegoś wizerunku – w przybliżeniu – nawet z demonstracji potrzebna jest zgoda samego zainteresowanego. Sąd podkreślał, że po tym materiale Nałęcz miał postępowanie dyscyplinarne w GUS.

 

Sąd uznał jednak, że archiwalny już materiał nie musi być usunięty z internetu, czego domagał się Nałęcz. Nie zasądził też kwoty od TVP na cel społeczny i przyznał Nałęczowi zadośćuczynienie niższe niż to, którego domagał się pozywający.

 

Sławomir Nałęcz nie pracuje już w GUS. Po tym, jak wytoczono mu postępowanie dyscyplinarne, pogorszyła się wokół niego atmosfera w pracy. Sam więc zrezygnował. „Byłem szykanowany. Wyłączono mnie z projektów, komisji przetargowej. Nie publikowano moich materiałów” – mówił nam Nałęcz po jednej z rozpraw w sądzie. Ma już nową pracę.



Autor


dziennikarz prowadzący kronikę ataku na państwo prawa w Polsce dla OKO.press i Archiwum Osiatyńskiego, za co w 2021 roku został…


Więcej

Opublikowany

14 lutego 2021






Inne artykuły tego autora

23.03.2023

Sąd: neo-sędzia nie może sądzić głośnej sprawy 13 oskarżonych za protest na białoruskiej granicy

21.03.2023

Żurek kontra państwo PiS. O jego losie zdecydują nominaci Ziobry, do akcji wchodzi prokuratura

21.03.2023

Sąd nakazał prokuraturze Ziobry ścigać hejterów sędziego Waldemara Żurka

20.03.2023

Prezes sądu chroni sędzię Knobel z Poznania przed atakiem neo-KRS. Nie wyśle sędzi na szkolenie

20.03.2023

Aż 1759 sędziów i prokuratorów broni sędzi Knobel, atakowanej za wyrok ws. protestu w kościele

15.03.2023

Sędzia Schab nie będzie ścigał rzecznika SN Stępkowskiego. Celem Gersdorf i legalni sędziowie

14.03.2023

Pilne. Wielka wygrana sędziego Żurka. Sąd nakazał przywrócić go do pracy w starym wydziale sądu

13.03.2023

Nielegalna KRS ustawia Sąd Najwyższy. Będzie jeszcze więcej neo-sędziów w legalnej Izbie Pracy

09.03.2023

Sędziowie do prezydenta: zatrzymać awans sędziego Pelewicza. Za sprawę egzaminu córki Piotrowicza

09.03.2023

Sprawa immunitetu prokurator Ewy Wrzosek. Czy nowa Izba SN pozwoli na inwigilację Pegasusem?

09.03.2023

TK z odsieczą dla PiS. Chce zablokować proces Mariusza Kamińskiego za akcję CBA ws. afery gruntowej

08.03.2023

Sąd wstrzymał akt prezydenta o wyznaczeniu sędziego SN do Izby Odpowiedzialności Zawodowej

08.03.2023

Sędziowie do prezydenta: zatrzymać awans sędziego Pelewicza. Za sprawę egzaminu córki Piotrowicza

07.03.2023

Sąd: To nie lider narodowców będzie decydował, kto wejdzie do kościoła. I skazuje go na roboty

04.03.2023

Ważne. Pierwszy neo-sędzia SN oblał test na niezależność. To bliska Ziobrze była prokurator Bednarek

02.03.2023

Kontrofensywa sędziego Juszczyszyna. Składa na Nawackiego zawiadomienia, a ten chwyta się brzytwy

10.02.2023

Neo-sędziowie rozpychają się w SN. Teraz mogą przejąć kontrolę nad legalną Izbą Karną SN

06.02.2023

ETPCz wzywa rząd do pilnego wykonania orzeczenia w sprawie karnej zsyłki trzech sędzi z Warszawy

06.02.2023

Nagonka na zawieszonego sędziego Macieja Ferka. W akcji nielegalna neo-KRS i była koleżanka Ziobry

27.01.2023

Chaos w nowej Izbie SN. Przestaje sądzić sędziów i prokuratorów, przez Manowską i ławników



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200