Sędziowie zaczęli używać swej władzy. Ale czemu tak późno? Książka Siedleckiej – już dziś!
Dziś o 18.00 w warszawskim Empiku Junior dyskusja o książce Ewy Siedleckiej "Sędziowie mówią. Zamach PiS na wymiar sprawiedliwości". Ewa pyta: Skąd się wzięło oskarżenie o kastowość? Dlaczego sędziowie nie używali swej władzy i jak to się dzięki PiS zmienia? Jak powstała więź sędziów z obywatelami? Co będzie dalej? Będą znani prawnicy i sędziowie. Przyjdź!
OKO.press i Archiwum Osiatyńskiego serdecznie polecają Państwa uwadze rozmowę o książce Ewy Siedleckiej „Sędziowie mówią. Zamach PiS na wymiar sprawiedliwości”. To już dzisiaj (wtorek) o 18.00 w warszawskim Empiku Junior (Domy Centrum) , Marszałkowska 116/122.
Poza autorką, której teksty mamy zaszczyt publikować, udział w dyskusji zapowiedzieli prawnicy tej miary, co prof. Ewa Łętowska i sędzia Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego.
Ewa Siedlecka, dziennikarka „Wyborczej” (1989-2017) i „Polityki” (od 2017), autorka słynnego „Bloga konserwatywnego” łączy chłodną kompetencję, największą dziś w polskim dziennikarstwie prawnym, z obywatelskim zaangażowaniem i gorącą bezkompromisową publicystyką.
Spotkanie poprowadzi Piotr Pacewicz z OKO.press.
Poprosiliśmy Ewę o napisanie osobistego zaproszenia. Oto one:
„Zapraszam do rozmowy o mojej książce.
Ta książka to nie tylko i nie przede wszystkim ‚kalendarium zamachu’. Chciałam – i mam nadzieję, że w jakiejś mierze mi i moim rozmówcom to się udało – pokazać, co działo się w sądownictwie III RP, czyli przez blisko już 30 lat.
- Skąd się wzięły i na ile trafne są pretensje i oskarżenia w stosunku do środowiska sędziowskiego?
- Skąd wzięło się oskarżenie o kastowość?
- Jak sądy i sędziów traktowali politycy kolejnych rządów i co z tego wynikło?
- Jak i dlaczego sędziowie nie używali swojej władzy?
- I o tym, jak to się wszystko zmienia z winy, ale też dzięki PiSowi. Jak sami sędziowie przedefiniowali znaczenie niezależności i niezawisłości?
- I jak powstała społeczna więź między sędziami a obywatelami?
- A także: co z tym będzie dalej?
Bo przecież historia się nie skończyła”.