arrow search cross

Artykuł w temacie

Archiwum represji


Inne podobne

Sędzia Jakub Iwaniec, wulgarny hejter od Piebiaka i Ziobry, jako kibic pił i lżył

Udostępnij

Maria Pankowska - dziennikarka śledcza OKO.press. Pisze m.in. o malwersacjach funduszy europejskich i polityce UE. Absolwentka lingwistyki stosowanej na Uniwersytecie…

Więcej

Jakub Iwaniec, "sędzia-kibic" z dyscyplinarką, w 2009 roku zwyzywał policjanta i pracowników ochrony na Stadionie Śląskim, a od 2017 roku pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości. OKO.press przypomina, czym zasłynął zausznik Łukasza Piebiaka, który miał przekazać tajemniczej Emilii prywatne informacje szkalujące prezesa "Iustitii" Krystiana Markiewicza



To kolejna odsłona skandalu z kampanią nękania niezależnych sędziów zaplanowaną na najwyższych szczeblach władzy, która doprowadziła we wtorek 20 sierpnia 2019 do dymisji wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka.

 

W środę rano pracę w Ministerstwie stracił sędzia Jakub Iwaniec, bliski współpracownik Piebiaka. Z informacji podanych przez Onet wynika, że to on przekazywał tajemniczej Emilii kompromitujące plotki o Krystianie Markiewiczu, prezesie stowarzyszenia sędziów „Iustitia”, znanym z ostrej krytyki „reform” PiS. Cel był jasny: zniesławić i uciszyć go.

 

„Dzisiaj pan minister Ziobro podjął decyzję o tym, aby skrócić delegację pana sędziego do Ministerstwa Sprawiedliwości” – poinformował w środę 21 sierpnia rano rzecznik rządu Piotr Müller.

 

Rzecznik Ministerstwa Jan Kanthak zapewnia, że minister Ziobro zwrócił się do rzecznika dyscyplinarnego o natychmiastowe wszczęcie postępowania.

 

Iwaniec i Piebiak znają się jeszcze z wczesnych lat 2000.

 

„Sędzia Iwaniec trafił do sądu dla Warszawy-Mokotowa z Lubelszczyzny. Sędzią był bardzo przeciętnym. Ale miał podobny profil osobowości do Łukasza Piebiaka, dlatego szybko porozumieli się w ramach „Iustitii”. Pod pozorem walki o niezależność i niezawisłość sędziowską toczyli walkę o robienie tego, na co mają ochotę, z lekceważeniem reguł” – mówi informator OKO.press, który pragnie zachować anonimowość.

 

„To je*aka, kawał ch*ja”

 

Ujawniona przez Onet korespondencja Iwańca z panią Emilią na komunikatorze WhatsApp wskazuje, że sędzia przekazał jej szereg informacji dotyczących prywatnego życia Krystiana Markiewicza. Podawał m.in. numery telefonów sędziego, jego domniemanej kochanki oraz jej małżonka, który także miał być członkiem „Iustitii”.

 

Iwaniec przekazał Emilii także dane dziecka Markiewicza, w tym jego imię i wiek, oraz nazwisko obecnej partnerki prezesa „Iustitii”. Sędzia i hejterka dyskutowali o tym, czy Markiewicz płaci alimenty na syna i pobiera świadczenie 500 plus.

 

Sam Iwaniec w wypowiedziach nie szczędzi inwektyw pod adresem Markiewicza – nazywa go „alimenciarzem”, „je*aką”, „ch*jem” i zdradzającym „sku*wielem”. „Trzeba mu ostro doje**ć” – pisze w jednej z wiadomości do Emilii. „Kuba. Udupiamy go na maxa?” – pyta Emilia podczas kolejnej rozmowy.

 

Wspólnie zastanawiają się, jak najlepiej nagłośnić domniemane skandale z życia Markiewicza i jak daleko mogą posunąć się w szykanach. Emilia pyta też Iwańca, dlaczego resort Ziobry „nie chce” Markiewicza. Dostaje na to jasną odpowiedź: „Prezes Iustitii. Główny rozgrywający kasty”.

 

Sędzia-kibic robi burdę

 

Sędzia Iwaniec trafił do Ministerstwa Sprawiedliwości w 2017 roku. Miał już wtedy na koncie wyrok dyscyplinarny za sprawę z roku 2009.

 

To wtedy, wraz z grupą kibiców, Iwaniec zamierzał wejść na mecz Polska – Irlandia Północna na Stadionie Śląskim w Katowicach. Ochrona nie chciała go wpuścić, tłumacząc, że Iwaniec jest pod wpływem alkoholu. Sędzia miał obrażać pracowników ochrony, a następnie wezwanych na miejsce zdarzenia policjantów. Odmówił badania alkomatem i okazania dowodu osobistego.

 

Prokuratura w Chorzowie zamierzała ścigać sędziego, podobnie jak innych agresywnych kibiców. Ale sąd w Warszawie nie uchylił mu immunitetu i postępowanie karne umorzono.

 

Równocześnie wobec sędziego toczyło się postępowanie dyscyplinarne przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach. W końcu, w 2012 roku, Iwaniec został prawomocnie ukarany naganą za „uchybienie godności sędziowskiej”.

 

„Gdy Iwaniec miał postępowanie dyscyplinarne, był jeszcze młodym człowiekiem. Jak otrzymał naganę, zapewniał, że przemyślał swoje zachowanie. Na początku wiele na to wskazywało – uspokoił się. Ale później na spotkaniach sędziów zawsze trzymał się w otoczeniu Piebiaka. To dawało do myślenia, bo Piebiak sam miał postępowanie dyscyplinarne za niewłaściwe podejście do sędziowskich obowiązków” – tłumaczy nasz informator.

 

Zapraszamy do Ministerstwa

 

Kara nagany zatarła się prawnie 29 czerwca 2017 roku. A już 1 lipca Iwaniec został delegowany do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości.

 

Pytany przez „Wyborczą” w sierpniu 2017 przyznał, że jego delegacja była szykowana już od dłuższego czasu. Oficjalnie zwlekano z nią, aby „mógł zakończyć prowadzone przez siebie sprawy i nie zostawiać ich koleżankom i kolegom”.

 

„To charakterystyczny proces. Obecnie delegacje do Ministerstwa i funkcje w sądach najczęściej dostają ludzie, którzy są przeciętnymi sędziami, ale powiązanymi z sędzią Piebiakiem. W normalnym trybie nie dostaliby awansu. Bo taki awans do np. sądu okręgowego czy na stanowisko funkcyjne poprzedzony był wnikliwą oceną pracy, która odbywa się w sposób kolegialny. Po zmianach wprowadzonych przez PiS panuje pełna dowolność i decyduje minister” – komentuje informator OKO.press.

 

Początkowo Iwaniec został członkiem zespołu „do spraw zapobiegania przestępstwom wynikającym z nienawiści religijnej i rasowej”, powołanym przez ministra Ziobrę. Zrezygnował dwa dni po tym, jak „Wyborcza” opublikowała artykuł o dyscyplinarce za stadionową burdę.

 

Kolejne funkcje

 

W 2017 roku Iwaniec nie stracił jednak pracy w samym Ministerstwie – zachował stanowisko głównego specjalisty w Wydziale Sądów Powszechnych i Wojskowych Departamentu Nadzoru Administracyjnego.

 

Kierownictwo resortu – w tym najpewniej zaprzyjaźniony wiceminister Łukasz Piebiak – nie szczędziło mu okazji do wykazania się.

 

W maju 2018 roku został członkiem świeżo powołanego przez Ziobrę zespołu reformy prawa wykroczeń. Zespół miał za zadanie zamianę niektórych typów wykroczeń na na delikty administracyjne tak, by nie zajmowały się nimi sądy powszechne. Oraz przygotowanie propozycji przyspieszenia postępowań w sprawie wykroczeń.

 

Również w 2018 roku wszedł w skład komisji egzaminacyjnych na aplikację radcowską i adwokacką. Jak wynika z jego oświadczenia majątkowego, otrzymał za to łączne wynagrodzenie w wysokości ponad 13 tys. złotych.

 

Kandydatów na aplikantów adwokackich Iwaniec egzaminował ponownie jeszcze w tym roku.

 

Sędzia-szeryf

 

Nazwisko Iwańca pojawiło się w mediach także w innym kontekście. W 2015 roku sędzia zasłynął kontrowersyjną decyzją o ujawnieniu personaliów warszawskiego pirata drogowego o pseudonimie „Frog”.

 

Za szaleńczą jazdę po ulicach Warszawy sportowym BMW w czerwcu 2014 roku 25-letni wówczas Robert Nogal miał postępowania o wykroczenie w pięciu warszawskich sądach. Sędzia Iwaniec jako jedyny z pięciu prowadzących sprawę zgodził się na publikację danych „Froga” i pokazanie jego twarzy. Decyzja sędziego była o tyle zaskakująca, że Iwaniec postanowił ujawnić dane „Froga” zanim zapadł w tej sprawie wyrok.

 

Jak pisała wówczas „Gazeta Wyborcza”, zwyczajowo sędziowie nie decydują się na taki krok, chyba że wina oskarżonego nie budzi żadnych wątpliwości, a zarzucana mu zbrodnia jest wyjątkowo bulwersująca. Prawie nigdy nie dotyczy to spraw o wykroczenie.

 

Iwaniec uznał, że w tym przypadku za ujawnieniem danych przemawia „ważny interes społeczny”, a „Frog” sam wrzucił nagranie z rajdu do internetu, więc widocznie „zależało mu na sławie”. Przeciwko takiej decyzji protestowali obrońcy Nogala. Nie przekonali jednak sędziego Iwańca.

 


 

Kwestie dotyczące praworządności w Polsce oraz w całej Unii Europejskiej będziemy dalej monitorować oraz wyjaśniać na łamach Archiwum Osiatyńskiego, a także – po angielsku – na stronie Rule of Law in Poland.

 

Podoba Ci się ten artykuł? Zapisz się na newsletter Archiwum Osiatyńskiego. W każdą środę dostaniesz wybór najważniejszych tekstów, a czasem również zaproszenia na wydarzenia.



Autor


Maria Pankowska - dziennikarka śledcza OKO.press. Pisze m.in. o malwersacjach funduszy europejskich i polityce UE. Absolwentka lingwistyki stosowanej na Uniwersytecie…


Więcej

Opublikowany

22 sierpnia 2019






Inne artykuły tego autora

17.01.2024

Ziobryści bojkotują decyzje Bodnara w Prokuraturze Krajowej

08.01.2024

7 stycznia – podsumowanie dnia. PiS nagania ludzi na marsz. Prezydent nieugięty ws. Kamińskiego

07.01.2024

Hołownia skonsultuje „aferę mandatową” z Bodnarem i Wiąckiem

06.12.2023

Politycy opozycji zawiadamiają prokuraturę ws. działań neoKRS. Chodzi o ostatnią uchwałę

17.08.2023

Ziobro chce uniewinnienia Magdaleny Ogórek i Rafała Ziemkiewicza. Złożył skargę do SN

04.03.2023

Patryk Jaki dowodzi: Nie ma zasady pierwszeństwa prawa UE. OKO.press: Jest

29.01.2023

System kamieni milowych w fazie testów, Bruksela pod presją. Skorzysta na tym rząd PiS?

26.01.2023

Śledztwo ws. 100 tys. euro Czarneckiego w martwym punkcie. A prokurator dostał awans [UJAWNIAMY]

03.01.2023

Duda krytykuje „wielomiesięczną zwłokę w Sejmie” i nową ustawę o SN. Co z KPO?

06.12.2022

Ogórek i Ziemkiewicz winni zniesławienia Elżbiety Podleśnej. Jest wyrok

04.11.2022

Sędzia na medal. PiS i przyjaciele chcą odznaczyć byłego prezesa Izby Dyscyplinarnej

12.09.2022

Morawiecki na konferencji o Ukrainie broni sądowych „reform” PiS. „Chodzi o dekomunizację

24.08.2022

Legutko o blokadzie KPO: „Priorytetem instytucji europejskich jest obalenie polskiego rządu”

13.07.2022

„Quo vadis Polsko??” – woła sędzia TK Jarosław Wyrembak

01.07.2022

Ziobro ma kontrolować kontakty polskich śledczych z Prokuraturą Europejską. Zapłacimy za to w euro?

08.06.2022

Sąd po stronie Obajtka. Oddalił skargę RPO na przejęcie Polska Press przez Orlen

16.11.2021

Największe frakcje PE apelują do Komisji Europejskiej: Nie akceptujcie polskiego KPO

09.10.2021

Prawo i moralność UE dotyczą też Polski. Francja i Niemcy ostro o TK Przyłębskiej [CAŁE OŚWIADCZENIE]

08.10.2021

Prof. Łętowska dla OKO.press po wyroku TK: „Nie ma żadnego konfliktu między konstytucją a prawem UE”

31.08.2021

Prawny polexit w TK odroczony. RPO Marcin Wiącek domaga się wyłączenia jednego z sędziów



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200