Resort Ziobry przyznał medal za zasługi działaczce antyaborcyjnej, która donosiła na kobiety
"My w Ministerstwie Sprawiedliwości zawsze stoimy za życiem" - przekonywał na konferencji prasowej w piątek 15 maja 2020 wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Brązowy Medal Pamiątkowy z jego rąk odebrała działaczka antyaborcyjnej Fundacji Pro-Prawo do Życia, Zuzanna Wiewiórka
W piątek 15 maja po południu w Ministerstwie Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa zatytułowana: „Stop hejtowi wobec obrońców życia”. Poprowadził ją wiceminister Marcin Romanowski, numerariusz Opus Dei i twórca kuźni kadr Zbigniewa Ziobry.
Konferencję zwołano na szczególną okazję. Brązowy Medal Pamiątkowy od ministerstwa otrzymała dziś 25-letnia Zuzanna Wiewiórka, działaczka ruchu antyaborcyjnego, związana z Fundacją Pro-Prawo do Życia.
„Bardzo się cieszę, że mogę wręczyć pani Zuzannie Wiewiórce odznaczenie przyznane na mój wniosek przez pana ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Brązowy Medal Pamiątkowy zasłużonej dla wymiaru sprawiedliwości” – rozpoczął konferencję Romanowski.
Za co antyaborcyjna działaczka otrzymała od ministerstwa prestiżowe wyróżnienie?
“Pani Zuzanna jest wolontariuszką, która angażuje się w działalność pro-life. Jest wiele powodów, z racji których zasługuje na to odznaczenie. Wieloletnie zaangażowanie właśnie na rzecz ochrony życia. Ta odwaga, determinacja, którą zawsze wykazywała” – tłumaczył wiceminister.
Zdaniem wiceszefa polskiego resortu sprawiedliwości medal należał się tym bardziej, bo na Zuzannę Wiewiórkę w ostatnich dniach spadła „wyjątkowo brutalna, naganna fala hejtu, gróźb karalnych i nienawiści”. Powodem miał być wpis Wiewiórki, który „był bardzo szlachetny i wskazywał na wielką wrażliwość pani Zuzanny właśnie na wartość życia”.
Podczas dziesięciominutowej konferencji dowiedzieliśmy się m.in. że:
- Ministerstwo Sprawiedliwości zawsze stoi „za życiem”;
- resort Ziobry jest bardzo wdzięczny za działalność organizacji „pro-life”;
- każdy, kto angażuje się w takie działania może liczyć na „pomoc, wsparcie i uznanie”;
- hejt wobec działaczy antyaborcyjnych jest „szczególnie naganny”.
„Ministerstwo Sprawiedliwości zawsze za życiem”
Wiceminister Romanowski nie ukrywał, że działania ruchu antyaborcyjnego cieszą się w Ministerstwie Sprawiedliwości szczególnym uznaniem.
„My zawsze stoimy za życiem. Nasza Konstytucja w art. 38 mówi o prawnej ochronie życia. Każdy od poczęcia do naturalnej śmierci ma prawo do ochrony tego życia. Artykuł 30 mówi o godności – przyrodzonej, niezbywalnej – każdego człowieka. Mogę zapewnić, że dzisiejsze odznaczenie jest wyrazem tego, jak bardzo jesteśmy wdzięczni za działalność organizacji pozarządowych angażujących się na rzecz ruchu pro-life” – podkreślił.
Wiceminister nie wspomniał natomiast, że aborcja w określonych przypadkach jest w Polsce wciąż legalna i nie jest morderstwem w rozumieniu kodeksu karnego. Dziękował Zuzannie Wiewiórce za przyjęcie odznaczenia i jej aktywizm.
„Ta fala hejtu, która panią spotkała, była przyczynkiem dla nas, by podkreślić jak ważna jest wasza działalność i jak naganne jest takie zachowanie, które jest absolutnie sprzeczne z tym, o co walczycie. Z ochroną życia i zdrowia każdego człowieka. Chciałbym zapewnić, że ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości każdy, kto angażuje się na rzecz ochrony życia od jego poczęcia do naturalnej śmierci, zawsze znajdzie pomoc, wsparcie i uznanie” – zapewnił.
O tym, że resort Zbigniewa Ziobry chętnie angażuje się w pomoc organizacjom walczącym o „tradycyjne wartości” pisał kilkakrotnie w OKO.press Sebastian Klauziński.
„Zdeprawowane myślenie społeczeństwa”
Zuzanna Wiewiórka stwierdziła, że jest działaczką pro-life jakich wiele, a odznaczenie przyjmuje nie tylko we własnym imieniu.
„Przyjmuję je w imieniu wszystkich obrońców życia, którzy każdego dnia dają świadectwo wartości ludzkiego życia. Którzy wychodzą na ulice, by mówić o tym, że aborcja to morderstwo. Również w imieniu wszystkich tych, którzy za swoją postawę pro-life spotykają się z agresją i przemocą […]” – powiedziała.
„Wierzę, i mam nadzieję, że to wyróżnienie nie jest tylko pustym gestem. Ale że jest zapowiedzią końca dotychczasowej bezkarności środowisk aborcyjnych. Oraz zapowiedzią zmian prawa, które deprawuje myślenie społeczeństwa, pozwalając w niektórych sytuacjach na zabijanie nienarodzonych dzieci”” – zakończyła.
Romanowski poinformował, że w sprawie hejtu wobec Wiewiórki do prokuratury „na wybrzeżu” trafiło już zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. W hejterskim procederze miała brać udział osoba związana z Koalicją Obywatelską.
„Będziemy się starali, by prokuratura wyższego rzędu zawsze obejmowała tego typu postępowanie nadzorem. Bo to jest szczególnie naganne. Nie możemy pozwolić, żeby w naszym kraju działy się takie rzeczy właśnie w postaci hejtu, gróźb wobec osób, które angażują się na rzecz innych, ochrony życia” – zaznaczył.
Kim jest Zuzanna Wiewiórka?
O Zuzannie Wiewiórce, aktywistce Fundacji Pro-Prawo do Życia zrobiło się głośno na początku maja.
To wtedy na jaw wyszła historia 17-latki w ciąży, którą Wiewiórka miała namierzyć w internecie, a następnie udaremnić próbę dokonania aborcji. Działaczka poinformowała o tym rodziców dziewczyny oraz ojca dziecka, którzy zmusili nastolatkę, by donosiła ciążę.
Młoda kobieta udostępniła na internetowym forum zrzuty ekranu wiadomości od Wiewiórki. Skarżyła się, że działaczka zamieniła jej życie w piekło. Aktywistka miała uparcie ją nagabywać i przesyłać jej zdjęcia krwawych płodów „po zabiegu aborcji”.
Ruchy „pro-life” okrzyknęły Wiewiórkę bohaterką. Fundacja Pro-Prawo do Życia poinformowała, że „dla dziecka, które nie zostało zabite, to już jest happy end”. W odpowiedzi na pytania mediów przyznała, że jej wolontariusze monitorują m.in. grupy na Facebooku, na których kobiety dyskutują o aborcji. Piszą do nich i próbują odwieść od tego zamiaru.
Na Wiewiórkę oprócz uznania ruchu „pro-life” miała spaść także fala internetowego hejtu od osób, które jej działalność uznają za nękanie i zastraszanie. Fundacja Pro-Prawo do Życia informuje, że wszystko udokumentowała i doniosła do prokuratury.
Jednym z nękających aktywistkę internautów miał być student i działacz partii .Nowoczesna. To zapewne o nim wspomniał na konferencji minister Romanowski.
11 maja na profilu FB Dziewuchy Dziewuchom zamieszczono zrzuty ekranu z dyskusji z jednej z katolickich grup. Grupa dyskutowała o tym, czy katolik może wysadzać kliniki aborcyjne. Część wpisów przypisuje się Zuzannie Wiewiórce:
