Wypłynął tajny list Kaczyńskiego do Ziobry w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. „Zwracam się do Pana Ministra”

Udostępnij

Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska i Radiu…

Więcej

Jarosław Kaczyński wiedział o tym, jak Suwerenna Polska sterowała Funduszem Sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro nie doczekał się jednak konsekwencji, a uprzejmego upomnienia.



Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wiedział, co dzieje się w Funduszu Sprawiedliwości, i próbował zablokować możliwość korzystania ze środków Funduszu politykom Suwerennej Polski. Kaczyński zwrócił się w tej sprawie do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Całość listu opublikowała dziś „Gazeta Wyborcza”.

 

„Zwracam się do Pana Ministra o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej i jednocześnie zakazanie osobie odpowiedzialnej za dysponowanie środkami Funduszu przekazywania jakichkolwiek sum w trakcie kampanii lub też formułowania zobowiązań dotyczących przekazywania takich sum w przyszłości.

 

Zwracam uwagę Pana Ministra, że przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą. Zmuszony jestem też stwierdzić, że w razie niezastosowania się do sformułowanego w piśmie zalecenia, pełna odpowiedzialność polityczna, a najprawdopodobniej także w innych wymiarach, będzie spoczywała na Panu” – pisał prezes PiS do Ziobry w sierpniu 2016 roku.

Kaczyński wiedział, ale postanowił nic nie robić?

 

Z listu wynika więc, że lider ówczesnej partii rządzącej musiał wiedzieć o tym, jak jego koalicjanci zarządzają Funduszem, jak i o możliwości wyciągnięcia konsekwencji za niewłaściwe stosowanie środków. Ograniczył się jednak do wysłania listu i zrezygnował z natychmiastowych działań wobec Ziobry i jego otoczenia, a także z poinformowania służb o możliwych nieprawidłowościach.

 

Przypomnijmy: Fundusz Sprawiedliwości, o którym wspomina Kaczyński, miał służyć pomocy ofiarom przestępstw. Zamiast tego ogromna część środków trafiła do organizacji pozarządowych i ludzi związanych z prawicą i bliskich Suwerennej (dawniej Solidarnej) Polsce oraz Prawu i Sprawiedliwości.

 

Sprawą zajmuje się prokuratura, a do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu byłemu wiceszefowi resortu sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu.

Marcin Romanowski w latach 2019-2023 był wiceministrem sprawiedliwości. W resorcie Zbigniewa Ziobry odpowiadał m.in. za Fundusz Sprawiedliwości. A to właśnie nieprawidłowości w wydawaniu środków z Funduszu są obiektem zainteresowania Prokuratury Krajowej. Wielowątkowe śledztwo w tej sprawie specjalny zespół prokuratorów prowadzi od lutego 2024 roku.

Romanowski jest jednym z głównych bohaterów afery. Odpowiadał m.in. za przyznanie rekordowej dotacji na pomoc pokrzywdzonym przestępstwem dla Fundacji Profeto, którą kieruje ksiądz Michał Olszewski, również podejrzany w śledztwie.

Tekst ukazał się na łamach OKO.press dnia 1 lipca

https://oko.press/na-zywo/na-zywo-relacja/kaczynski-list-ziobro-fundusz-sprawiedliwosci



Autor


Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska i Radiu…


Więcej

Opublikowany

1 lipca 2024