Sejm odwoła członków komisji LexTusk. Ale przyszły rząd nie chce jej likwidować
Zgodnie z harmonogramem prac Sejm ma zająć się dzisiaj odwołanie członków komisji do spraw badania wpływów rosyjskich, zwaną potocznie komisją LexTusk. Przypomnijmy, większość PiS nieoczekiwanie przegłosowała powołanie dziewięciu członków komisji pod koniec sierpnia 2023 roku. Nieoczekiwanie, bo wcześniej spekulowano, że Zjednoczona Prawica może całkowicie zrezygnować z tej procedury w minionej kadencji. Członkowie komisji (ostatecznie zostali […]
Zgodnie z harmonogramem prac Sejm ma zająć się dzisiaj odwołanie członków komisji do spraw badania wpływów rosyjskich, zwaną potocznie komisją LexTusk. Przypomnijmy, większość PiS nieoczekiwanie przegłosowała powołanie dziewięciu członków komisji pod koniec sierpnia 2023 roku. Nieoczekiwanie, bo wcześniej spekulowano, że Zjednoczona Prawica może całkowicie zrezygnować z tej procedury w minionej kadencji. Członkowie komisji (ostatecznie zostali nimi między innymi Sławomir Cenckiewicz i Andrzej Zybertowicz) mają rangę sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wysoką pensję i bardzo rozległe uprawnienia.
Komisja była szeroko kontestowana przez ówczesną opozycję oraz ekspertów prawnych. Nawet po tym, gdy rząd zdecydował się ustawę znowelizować, usuwając część najbardziej kontrowersyjnych rozwiązań.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska przyszła koalicja nie planuje jednak komisji całkowicie likwidować. W planach jest audyt, a potem wykorzystanie istniejącego narzędzia do badania rosyjskich wpływów, do których dochodziło w ostatnich latach.T
„Trzeba zmienić członków komisji ds. badania wpływów rosyjskich i to zrobimy, bo ta komisja de facto nie działała. Ludzie brali pieniądze, a sprawy nie posuwały się do przodu. Komisji jednak nie zamykamy. Ona powinna dalej funkcjonować. Powinniśmy uzbroić ją w fachowców, którzy zajmą się wyjaśnianiem, czy przez osiem ostatnich lat wpływy rosyjskie były pielęgnowane, czy ktoś z nimi walczył. Ja jestem przekonany o tym, że wpływy rosyjskie w Polsce rosły i trzeba to zbadać” – powiedział WP Krzysztof Gawkowski, kandydat na wicepremiera w rządzie Donalda Tuska.
Rosyjskie wpływy w Polsce
O potrzebie powołania specjalnej komisji, która miałaby zająć się badaniem wpływów rosyjskich w Polsce pisała 28 listopada Anna Mierzyńska:
„Mamy obecnie trzy legalnie działające partie, głoszące prorosyjskie poglądy. Wszystkie zostały zarejestrowane w 2023 roku. Tylko w ciągu ostatniego roku powstało w Polsce kilkaset nowych podmiotów gospodarczych z udziałem kapitału rosyjskiego. Najwięcej zajmuje się transportem, ale także cyberbezpieczeństwem, usługami informatycznymi i konsultingiem. Takie firmy to doskonała przykrywka dla zagranicznych agentów.
Do tego prokuratorskie śledztwo w sprawie afery mailowej stoi w miejscu, chociaż powiązania ze służbami białoruskimi i rosyjskimi są w tej aferze wyraźnie widoczne. To tylko część przykładów pokazujących, jak dużą swobodą działań cieszą się w Polsce Rosjanie oraz środowiska sprzyjające Kremlowi. Mimo wojny rosyjsko-ukraińskiej oraz europejskich sankcji nałożonych na Rosję”.