Sędzia nakazał „Gazecie Polskiej” przeprosić za okładkę z Wehrmachtem. Teraz ma dyscyplinarkę

Udostępnij

dziennikarz prowadzący kronikę ataku na państwo prawa w Polsce dla OKO.press i Archiwum Osiatyńskiego, za co w 2021 roku został…

Więcej

W związku z niekorzystnym dla prawicowej gazety wyrokiem ścigany jest sędzia Tomasz Jaskłowski z Warszawy. Zawiadomienie na niego złożył Tomasz Sakiewicz, który przegrał proces. To już drugi stołeczny sędzia, który ma kłopoty za wyroki ws. „Gazety Polskiej”.       SĘDZIA Tomasz Jaskłowski z Sądu Okręgowego w Warszawie dostał dyscyplinarkę w związku wydaniem wyroku z […]



W związku z niekorzystnym dla prawicowej gazety wyrokiem ścigany jest sędzia Tomasz Jaskłowski z Warszawy. Zawiadomienie na niego złożył Tomasz Sakiewicz, który przegrał proces. To już drugi stołeczny sędzia, który ma kłopoty za wyroki ws. „Gazety Polskiej”.

 

 

 

SĘDZIA Tomasz Jaskłowski z Sądu Okręgowego w Warszawie dostał dyscyplinarkę w związku wydaniem wyroku z pozwu Bartosza Kramka z Fundacji Otwarty Dialog. Kramek angażuje się w protesty przeciwko obecnej władzy i z tego powodu był zhejtowany w pro rządowych mediach. Na celownik wzięła go też władza.

 

 

 

 

Kramek i związana z nim fundacja bronią się. Skierowały do sądów szereg pozwów o ochronę dóbr osobistych i wygrywają. Jedną z takich spraw był pozew Kramka przeciwko „Gazecie Polskiej”, której redaktorem naczelnym jest Tomasz Sakiewicz(na zdjęciu u góry podczas innego procesu). Pozwał ją za okładkę z sierpnia 2017 roku porównującą go do żołnierza Wehrmachtu.

 

 

 

 

 

To był fotomontaż. Do zdjęcia pokazującego jak żołnierze Wermachtu – podczas najazdu na Polskę we wrześniu 1939 roku – odsuwają szlaban graniczny, wkomponowano wizerunek Kramka. Obok niego było też zdjęcie Ryszarda Petru i Grzegorza Schetyny. Fotomontaż opatrzono tytułem: „Znamy plany jesiennego puczu. Nowa kampania wrześniowa”.

 

 

 

Sakiewicz w sądzie bronił się, że okładka była śmieszna i miała satyryczny charakter. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł jednak, że Kramek został zniesławiony. Nakazał przeproszenie go i zapłatę 15 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz Kramka oraz 10 tysięcy złotych na rzecz organizacji społecznej. Wyrok ten wydał właśnie sędzia Tomasz Jaskłowski.

 

 

 

 

Został on prawomocnie utrzymany najpierw przez Sąd Apelacyjny w Warszawie, a potem przez Sąd Najwyższy. Wyrok w SN zapadł w lutym 2023 roku, a w czerwcu sędzia Jaskłowski dostał nagle cztery dyscyplinarki. Zawiadomienie do rzecznika dyscyplinarnego złożył Tomasz Sakiewicz.

 

 

 

 

 

To już drugi sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie ścigany za niekorzystne dla „Gazety Polskiej” wyroki. Pierwszy był Andrzej Sterkowicz, na którego prawicowy tygodnik zrobił nagonkę. W efekcie sędzia ma teraz proces karny. Piszemy o tym w dalszej części tekstu.

 

 

 

Za co jest ścigany sędzia

 

 

 

 

Sędziego Tomasza Jaskłowskiego ściga lokalny rzecznik dyscyplinarny działający przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. To Adam Jaworski, który jest neo-sędzią, a jeszcze wcześniej był stołecznym radnym związanym z PiS.

 

 

 

 

Postawił on sędziemu cztery zarzuty dyscyplinarne. Dwa są związane ze sprawą pozwu Kramka przeciwko „Gazecie Polskiej”. A kolejne dwa są związane z procesami frankowymi, które prowadzi. I wyglądają jak dorzucone niejako przy okazji, by spotęgować oskarżenie sędziego.

 

 

 

 

I tak rzecznik dyscyplinarny zarzuca mu delikt dyscyplinarny z artykułu 107 paragraf 1 punkt 1, który mówi o oczywistej i rażącej obrazie przepisów prawa. Według rzecznika sędzia miał to zrobić w ustnym uzasadnieniu wyroku, które nie spełniało formalnych wymagań. Drugi zarzut jest za czyn z artykułu 107 paragraf 1 punkt 5, który mówi o uchybieniu godności urzędu sędziego. Chodzi o to, co sędzia mówił na sali. Rozprawy były nagrywane, więc wiadomo co sędzia mówił. Jak wskazuje dokumentacja, podejmował po prostu czynności procesowe.

 

 

 

 

 

Ale rzecznik dyscyplinarny zakwalifikował to jako delikt dyscyplinarny. Uważa, że sędzia naruszył kodeks etyki sędziów. Nie spodobały mu się jego wypowiedzi dotyczące tego, jak prowadzić proces.

 

 

 

 

Chodzi o:

  • Oddalenie wniosku o przesłuchanie świadków, których chciała wezwać „Gazeta Polska” m.in. polityka PiS. Sędzia uznał, że sprawa okładki jest prosta dowodowo, bo trzeba tylko ocenić, czy fotomontaż mieścił się w granicach krytyki prasowej. I oddalił ten wniosek. Mówił: „Moim zdaniem ci świadkowie są do niczego niepotrzebni. Słuchanie stron [pozwanego i powoda – red.] też nie bardzo jest potrzebne”.
  • Wydanie wyroku. Sędzia mówił: „Ja mogę dzisiaj wydać wyrok. No mnie nie zależy, ale mogę też nie wydawać”. Sędzia mówił to do stron procesu w kontekście zgłaszanych przez nich wniosków dowodowych, które będą miały wpływ na wydłużenie procesu. Ostatecznie sędzia je oddalił.

 

 

 

 

 

Skąd takie zarzuty? Sędzia Jaskłowski dwa razy wydawał wyrok w sprawie okładki. Pierwszy wyrok z powodów formalnych uchylił sąd apelacyjny, który orzekł, że w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia nie odniósł się do wszystkiego. Za co teraz sędzia ma jedną dyscyplinarkę.

 

 

 

Gdy sprawa wróciła do ponownego rozpoznania, znowu trafiła do sędziego Jaskłowskiego. Wynika to z przepisów uchwalonych przez PiS. Zapadł drugi, taki sam wyrok. Sąd nakazał przeprosić Kramka. Ten wyrok został potem utrzymany przez Sąd Najwyższy.

Rzecznik dyscyplinarny de facto ściga więc sędziego za czynności orzecznicze, do których ten ma prawo.

I których zasadność w ramach kontroli instancyjnej podlega ocenie przez sąd apelacyjny.

Sędzia: Podejmowałem czynności procesowe

 

 

 

 

W tle tej sprawy jest jednak niewypowiedziany zarzut, że sędzia był rzekomo stronniczy. Sprawę zarzutów dyscyplinarnych opisał portal Niezależna.pl, powiązany z Sakiewiczem. Tam wprost zarzucano, że sędzia pozbawił głosu Sakiewicza i wypowiadał „dziwne komentarze”.

 

 

 

 

Portal oburza się, że Jaskłowski mówił do Kramka: „Proszę pana, tak w ogóle trochę mi niezręcznie występować w tej sprawie, bo pan występował w mojej obronie”. Chodzi o to, że Kramek brał udział w akcjach w obronie wolnych sądów. Czyli w obronie wszystkich sędziów. Niezależnej.pl nie spodobało się też to, że sędzia powiedział, że nosi ze sobą Konstytucję.

 

 

 

 

 

To nie koniec. Kolejne dwa zarzuty sędzia dostał w związku ze sprawami o kredyty we frankach szwajcarskich. Sędzia uprzedził w nich strony procesów, że może nie zdążyć wydać wyroku, bo za rok przechodzi w stan spoczynku. Powiedział prawdę. W jednej z tych spraw – zdaniem rzecznika dyscyplinarnego – za późno też dopuścił dowód z zeznań świadków.

Te dwa zarzuty wyglądają tak, jakby dołożono je do zarzutów za wyrok ws. „Gazety Polskiej”.

Tomasz Jaskłowski ma 30-letnie doświadczenie w sądzeniu. Nie miał wcześniej dyscyplinarek. Tak dla OKO.press komentuje ściganie za wyrok ws. „Gazety Polskiej”: „Za słowa wypowiedziane przez sąd na sali sądowej w trakcie czynności orzeczniczych nie wolno być karanym. Podejmowałem decyzje co do wniosków procesowych stron. Nie przekroczyłem granic, nikogo nie obraziłem”.

 

 

 

 

 

Sędzia dodaje: „Nie mam pojęcia, dlaczego dostałem zarzuty za sprawy frankowe. Takich spraw mam 300. Oprócz tego prowadzę jeszcze 300 innych spraw, czyli razem 600 [spraw przybywa, dwa lata temu sędzia miał ich 200 – red.]. A teraz dostaję zarzut za to, że zeznania świadków dopuściłem dopiero na rozprawie”.

 

 

 

 

 

Czym podpadł „Gazecie Polskiej” Sterkowicz

 

 

 

 

Podobne problemy za niekorzystne wyroki dla dziennikarzy „Gazety Polskiej” ma sędzia Andrzej Sterkowicz z Sądu Okręgowego w Warszawie. On też sądził pozwy przeciwko mediom Sakiewicza m.in. przeciwko Dorocie Kani – kiedyś dziennikarce „Wprost”, „Gazety Polskiej” – a także przeciwko samej „Gazecie Polskiej” i powiązanym z nią mediom.

 

 

 

 

Jesienią 2013 roku sędzia Sterkowicz nakazał Kani i Sakiewiczowi, wówczas redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej Codziennie”, przeprosić prokuratora Edwarda Zalewskiego i zapłacić mu 10 tys. złotych zadośćuczynienia. W tekście pt. „Naciski w sprawie Macierewicza”, opublikowanym na łamach „GPC”, Kania napisała, że Zalewski wpływał na śledztwo ws. raportu z weryfikacji oficerów WSI i dążył do postawienia zarzutów Antoniemu Macierewiczowi.

 

 

 

 

Sterkowicz uznał te sugestie za „nieprawdziwe, naruszające godność i cześć prokuratora oraz podważające zaufanie do całej prokuratury”. Wyrok utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Warszawie.

 

 

 

 

 

 

W styczniu 2014 roku Sterkowicz wydał wyrok w procesie cywilnym, który wytoczył tygodnikowi „Wprost” rektor Uniwersytetu Gdańskiego, prof. Andrzej Ceynowa. W 2007 roku, w kilku artykułach opublikowanych we „Wprost”, Dorota Kania zarzucała Ceynowie współpracę z SB. Później sąd lustracyjny oczyścił rektora. A sąd karny skazał Kanię za jego pomówienie.

 

 

 

 

W procesie cywilnym Sterkowicz nakazał Kani i ówczesnemu redaktorowi naczelnemu „Wprost” – Stanisławowi Janeckiemu przeprosić Ceynowę i zapłacić mu 150 tys. złotych odszkodowania. Sędzia uzasadniał wówczas, że Kania „nie dochowała staranności ani rzetelności dziennikarskiej, była niesumienna i niesolidna, rozpowszechniała nieprawdziwe i krzywdzące informacje”.

 

 

 

 

Sąd apelacyjny częściowo zmienił ten wyrok – podtrzymał zobowiązanie do przeprosin, ale anulował odszkodowanie.

 

 

 

 

Jak zaczęto ścigać Sterkowicza

 

 

 

 

Wyroki w sprawach wytoczonych Kani przez Zalewskiego i Ceynowę ściągnęły na Sterkowicza krytykę ze strony „Gazety Polskiej”. Nagonka na sędziego rozkręciła się na dobre po przejęciu rządów przez PiS i rozpoczęciu „reformy” wymiaru sprawiedliwości. W maju 2016 roku „Gazeta Polska Codziennie” zlustrowała 80-letniego ojca sędziego. Krótko po publikacji tego artykułu ojciec Sterkowicza zmarł na zawał serca.

Działania prawicowego medium okazały się skuteczne. Sterkowicz po śmierci ojca zaczął się wyłączać z procesów przeciwko „Gazecie Polskiej”.

Ale tygodnik mu nie odpuścił. Na początku listopada 2017 roku Dorota Kania opublikowała artykuł, w którym opisała prywatne sprawy Sterkowicza, związane z jego rozwodem i sporami z byłą żoną o opiekę nad ich dzieckiem. Podała m.in. informacje ze sprawy przed sądem rodzinnym, która toczyła się z wyłączeniem jawności.

 

 

 

 

 

Kania napisała, że spory pomiędzy sędzią a jego byłą żoną prześwietlało kilka prokuratur w Małopolsce. Zawiadomienia złożyła m.in. jego była żona. Sprawy trafiły do prokuratur rejonowych, ale część przejął do prowadzenia wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej.

 

 

 

 

Sąd dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie odmówił jednak prokuraturze uchylenia immunitetu Sterkowicza. Bo nie uznał, że w sporach z żoną popełnił on przestępstwo.

 

 

 

 

Ale Prokuratura Krajowa odwołała się do powołanej przez PiS nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. I w czerwcu 2019 roku uchyliła sędziemu immunitet, co pozwoliło prokuraturze go oskarżyć. Izba pozwoliła postawić mu dwa zarzuty karne: naruszenia miru domowego byłej żony oraz zarzut znieważenia policjanta (co miało się wydarzyć podczas interwencji policji).

 

 

 

 

 

Sędzia czeka teraz na proces karny. Za tę sprawę ma też dyscyplinarkę. Rzecznik dyscyplinarny chciał go nawet za to zawiesić. Ale do dziś nie rozpoznano tego wniosku.



Autor


dziennikarz prowadzący kronikę ataku na państwo prawa w Polsce dla OKO.press i Archiwum Osiatyńskiego, za co w 2021 roku został…


Więcej

Opublikowany

21 sierpnia 2023






Inne artykuły tego autora

27.11.2023

Iustitia do polityków: Szybko zlikwidować neo-KRS. Cofnąć nominacje dla neo-sędziów, naprawić sądy

24.11.2023

Ziobro dalej demoluje sądy. Zaradkiewicz do KSSiP, więcej neo-sędziów i nowy ośrodek z etatami

21.11.2023

Prof. Zoll: Uchwałą Sejmu odwołać neo-KRS i dublerów z TK. Cofnąć nominacje neo-sędziów

20.11.2023

Wolni prokuratorzy z Lex Super Omnia nie dali się złamać i wygrali. Czas na niezależną prokuraturę

20.11.2023

Bodnar: Rozliczenia, likwidacja neo-KRS i weryfikacja neo-sędziów. Sądy muszą być dla ludzi

15.11.2023

Nowa Izba nie daje zgody na oskarżenie Nawackiego. To orzeczenie w duchu polexitu

14.11.2023

Prof. Łętowska: Neo-KRS może odwołać Sejm. Neo-sędziowie do nowych konkursów, ulżyć kobietom

13.11.2023

Pierwszy człowiek Ziobry staje przed sądem. Nawacki oskarżony o lekceważenie orzeczeń ws. Juszczyszyna

12.11.2023

Prof. Strzembosz: Rozliczyć ludzi Ziobry, neo-KRS do likwidacji. Naprawa sądów musi być szybka

08.11.2023

SN nie zgodził się na zawieszenie prokurator za kontakty z Ewą Wrzosek. To klęska prokuratury Ziobry

07.11.2023

Prezydent Duda chce zabetonować neo-sędziów i neo-KRS. Ekspresowo przepycha zmianę przepisów

03.11.2023

Wielkie zwycięstwo sędziego Juszczyszyna. Sąd: prezes Nawacki ma cofnąć jego karne przeniesienie

29.10.2023

SN: Sędzia Głowacka z Krakowa niewinna. Miała prawo podważyć status neo-KRS, TK i neo-sędziów

29.10.2023

Członkowie Kasty/Antykasty nie dostali od KRS awansu do SN. Ludzie Ziobry idą do sądu apelacyjnego

27.10.2023

Wielkie zwycięstwo prokurator Wrzosek, wraca do pracy. SN uchylił jej zawieszenie

26.10.2023

Prof. Safjan: Trzeba wykonać wyroki TSUE. KRS ma przestać działać, jej nominacje do weryfikacji

15.10.2023

Bunt ławników SN. Nie będą orzekać z neo-sędziami SN lub będą kwestionować ich legalność

14.10.2023

Manowska z SN łamie wyrok TSUE. Użyła ustawy kagańcowej do ścigania ostatniego legalnego prezesa SN

02.10.2023

Wolna prokuratura. Bez Ziobry, nacisków, z samodzielnymi prokuratorami [PROJEKT USTAWY]

01.09.2023

Nieudany atak nielegalnej KRS i ministra Ziobry na niezależnych sędziów



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200