Rozliczenie PiS to nie Norymberga. Niesiołowski polemizuje z Matczakiem [Gazeta Wyborcza, Stefan Niesiołowski]

Udostępnij

W Archiwum Wiktora Osiatyńskiego od 2017 roku dokumentujemy, analizujemy i objaśniamy zmiany w zakresie praworządności w Polsce.

Więcej

Unieważnienie autorytarnego systemu, ustanowionego przez klikę Kaczyńskiego w 2015 roku, nie jest dziś możliwe. Ale winnych należy postawić przed sądem i ukarać.         Stefan Niesiołowski – były poseł, wicemarszałek Sejmu, senator. W czasach PRL działacz opozycji demokratycznej i więzień polityczny.         „Ci, którzy w 1989 popierali grubą kreskę, dla […]



Unieważnienie autorytarnego systemu, ustanowionego przez klikę Kaczyńskiego w 2015 roku, nie jest dziś możliwe. Ale winnych należy postawić przed sądem i ukarać.

 

 

 

 

Stefan Niesiołowski – były poseł, wicemarszałek Sejmu, senator. W czasach PRL działacz opozycji demokratycznej i więzień polityczny.

 

 

 

 

„Ci, którzy w 1989 popierali grubą kreskę, dla Kaczyńskiego żądają Norymbergi” – pisze zasłużony dla demokracji i wolności w Polsce profesor Marcin Matczak. Odczytuję to jako zdystansowanie się od postulatu rozliczenia i ukarania pisowców.

 

 

 

 

Profesor Matczak, w przeciwieństwie do wielu nawróconych po 15 października „obrońców demokracji” i pisowskich kolaborantów, ma prawo do troski o zabezpieczenie Polski przed pisowską recydywą, a jego głos powinien być z uwagą wysłuchany. Jego obawy przed możliwością recydywy podziela wiele osób, ja oczywiście także. Osiem lat koszmarnego reżimu kosztowało nasz kraj zbyt wiele, aby nie zrobić teraz wszystkiego, co w ludzkiej mocy, by nigdy już żaden satrapa w rodzaju Kaczyńskiego nie rządził Polską.

 

 

 

 

 

Nie nadużywać słów i symboli

 

 

 

 

Jednak porównanie rozliczenia pisowskiego reżimu do Norymbergi uważam za nietrafne i mylące. W Norymberdze osądzono zbrodniarzy jednego z najokrutniejszych systemów totalitarnych w historii. Tymczasem pisowcy w czasie ośmiu lat swoich rządów teraz i dwóch lat przedtem odpowiadają tylko za kilka przypadków śmierci niewinnych ludzi, które można zakwalifikować jako „wypadki przy pracy”. Chodzi przede wszystkim o śmierć Barbary Blidy, Igora Stachowiaka i kilku kobiet, które umarły w konsekwencji ideologicznego orzeczenia Trybunału p. Przyłębskiej, na skutek postawy lekarzy wiernych tzw. klauzuli sumienia i innych religijnych fanatyków. Ten wyrok poważnie obciąża też sumienia (jeśli takowe mają) hierarchów Kościoła oraz usłużnych wobec nich publicystów, tzw. obrońców życia. Ich dyktatura, nazwana trafnie infantylną, w żadnym wypadku i na szczęście nie może być porównywana do systemów zbrodniczych. Była to przede wszystkim dyktatura kłamstwa, nepotyzmu, korupcji, niesłychanej hipokryzji.

 

 

 

 

Jeśli ktoś domaga się sprawiedliwości, to nie znaczy, że domaga się Norymbergi dla PiS-u. Nie można nadużywać pewnych słów i symboli, np. porównywać więzienia i policji w III RP do Oświęcimia i Gestapo. Takie porównania to przede wszystkim specjalność pisowców, którzy notorycznie określają przeciwników jako morderców, zdrajców, agentów obcych państw, głównie Niemiec. Te ostatnie ich zdaniem są IV Rzeszą, kolejnym wcieleniem hitleryzmu, i marzą o odebraniu nam ziem zachodnich. To Kaczyński w swym tępym fanatyzmie domagał się procesu gen. Jaruzelskiego, który miał być pisowską wersją procesu Eichmanna. Kaczyński odgrywałby chyba rolę Ben Guriona, odrzucając prośbę o ułaskawienie. Jaki Ben Gurion, taki proces.

Jak odbetonować to, co zabetonowane

 

 

 

 

A zatem: jak rozliczyć pisowski reżim, aby coś takiego jak szajka Kaczyńskiego, Morawieckiego, Sasina, Dudy, Kamińskiego, Obajtka itp. już nigdy nie dorwała się do władzy?

 

 

 

 

Od wyborów dyskusja o rozliczeniach dyktatury przestała być przejawem irytującej bezsilności, ale także dzięki takim osobom jak prof. Matczak stała się realnym sporem politycznym. Czy możliwe jest odbudowanie demokracji metodami demokratycznymi, czy betonowanie ludzi i instytucji pisowskiego państwa da się „odbetonować” metodami demokratycznymi?

 

 

 

Trochę to przypomina dyskusję po cudzie odzyskania wolności w 1989 r. i próbach powrotu do II RP, której istnienie przerwała hitlerowska agresja, a potem moskiewska dominacja. Dla ortodoksów II wojna światowa skończyła się w 1989 roku, a myślę, że dla niektórych dopiero w 2015 roku, gdy pełnię władzy zdobył Kaczyński. Byli – na szczęście niezbyt liczni – zwolennicy koncepcji unieważnienia wszystkich aktów prawnych i decyzji dotyczących Polski po 1939 roku. Nie było to możliwe ani sensowne, tak jak niemożliwe było odbudowanie Rzeczypospolitej Obojga Narodów w Wersalu w 1919 roku.

 

 

 

 

 

Dziś też nie jest możliwe unieważnienie autorytarnego systemu ustanowionego przez klikę Kaczyńskiego w 2015 roku, ale możliwe jest przekreślenie najbardziej szkodliwych, antydemokratycznych, sprzecznych z konstytucją i prawem decyzji upadłego reżimu. Obawa, że to może doprowadzić do powrotu tych ludzi do władzy, jest moim zdaniem nieuzasadniona. Raczej przeciwnie. Oglądanie nadal p. Przyłębskiej, Glapińskiego, Wąsika, Święczkowskiego itp. oraz propagandystów w rodzaju Karnowskiego, Ogórek, Rachonia, Kłeczka na dotychczasowych stanowiskach i dalsze wylewanie szamba przez obsługujących szambowóz zwany telewizją publiczną doprowadzi do zniechęcenia, rezygnacji i braku wiary w skuteczność nowej ekipy. A w konsekwencji do recydywy dyktatury.

 

 

 

 

 

Tak odpowiada prof. Matczakowi jeden z prawników najbardziej zasłużonych dla powrotu demokracji, Wojciech Sadurski, przywołując słowa Kim Lane Scheppele: „Czasem trzeba złamać konstytucję, by przywrócić konstytucyjność państwa”.

Komisje śledcze potrzebne, ale nie zastąpią sądów

 

 

 

Nie można udawać, że za demolowanie państwa, korupcję, nienawiść niszczącą nasze społeczeństwo nikt konkretny nie odpowiada. To była dyktatura Kaczyńskiego i on jako pierwszy powinien zostać pozbawiony immunitetu, aresztowany i osądzony. Widok Kaczyńskiego odpowiadającego przed sądem demokratycznej Polski za podłości reżimu, który stworzył, z którego był dumny i którego przy użyciu wszystkich narzędzi państwa policyjnego bronił oraz z którego szczodrości korzystał, należy się Polsce.

 

 

Owszem, komisje sejmowe są potrzebne, ale nie może ich być zbyt wiele, bo wtedy odpowiedzialność się rozmywa, a społeczeństwo może się czuć zawiedzione i znudzone spektaklem, który pisowcy za wszelką cenę i wszelkim siłami będą chcieli przedłużyć, ośmieszyć i skompromitować.

 

 

 

 

W demokratycznym państwie sprawiedliwość wymierzają niezawisłe sądy. Takie sądy istnieją, a za chwilę będzie ich znacznie więcej, mam nadzieję, że po odbudowaniu praworządności wszystkie. I to przed nimi powinni stawać przestępcy.

 

 

 

 

Tekst Stefana Niesiołowskiego ukazał się na łamach Gazety Wyborczej dnia 12 grudnia 2023 roku

https://wyborcza.pl/7,75968,30501095,rozliczenie-pis-to-nie-norymberga-niesiolowski-polemizuje-z.html



Autor


W Archiwum Wiktora Osiatyńskiego od 2017 roku dokumentujemy, analizujemy i objaśniamy zmiany w zakresie praworządności w Polsce.


Więcej

Opublikowany

13 grudnia 2023






Inne artykuły tego autora

22.04.2024

Zakaz aborcji to naruszenie praw kobiety, jej życia prywatnego. Polemika z prof. Zollem

29.02.2024

To już oficjalne: 137 mld euro z KPO odblokowane

20.02.2024

Jak odbudować państwo prawa w Polsce? Prof. Morijn: Realizm niech przeważa nad puryzmem

17.01.2024

Rząd powinien przywrócić Europejskiej Konwencji Praw Człowieka należne miejsce

04.01.2024

Minister Kultury wobec mediów publicznych działał w celu usprawiedliwionym konstytucyjnie [ANALIZA]

04.01.2024

List Otwarty Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Administracyjnych do Prezesa NSA

29.12.2023

Sytuacja w mediach publicznych. RPO Marcin Wiącek pisze do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

27.12.2023

Czego może nas nauczyć kryzys medialny

22.12.2023

Sędzia Przymusiński do dr. Szweda i innych wątpiących: cały czas wisi nad nami problem neosędziów. Zwlekanie z koniecznymi decyzjami niczemu nie służy

18.12.2023

Jak przywrócić w Polsce praworządność? Sędzia Przymusiński: Sejmie, przyjmij te dwie uchwały! [Gazeta Wyborcza]

13.12.2023

Dziś znowu mamy prawo do dumy [Gazeta Wyborcza, Adam Michnik]

11.12.2023

Wrzosek: Tylko radykalna naprawa prokuratury. Usunąć ludzi Ziobry, cofnąć awanse, dać niezależność

29.11.2023

Sejm odwoła członków komisji LexTusk. Ale przyszły rząd nie chce jej likwidować

17.11.2023

Piotr Mikuli: W sprawie ewentualnych uchwał Sejmu RP dotyczących dublerów i członków neo-KRS [Konstytucyjny.pl]

16.11.2023

Państwowe spółki przyczyniły się do kryzysu demokracji. Czy prawo może temu zapobiec? [Analiza]

15.11.2023

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w SN nie jest niezależnym sądem [analiza]

14.11.2023

W okresie zmiany rządu nie powinno się podejmować poważnych rozstrzygnięć – apel Komitetu Nauk Prawnych PAN do doktora nauk prawnych

07.11.2023

Schodzimy z naszej reduty, banery zachowujemy [Gazeta Wyborcza, List do redakcji]

02.11.2023

Stanowisko dotyczące znaczenia Deklaracji z Reykjaviku  przyjętej na IV Szczycie Rady Europy

31.10.2023

Nasze demokratyczne grzechy główne, czyli jak poprawić III RP [Gazeta Wyborcza, Marek Beylin]



Wesprzyj nas!

Archiwum Osiatyńskiego powstaje dzięki obywatelom i obywatelkom gotowym bronić państwa prawa.


10 
20 
50 
100 
200