arrow search cross



Maja Staśko

Udostępnij

„Żądamy uniwersytetu, który będzie równościowy, demokratyczny, pro-pracowniczy i pro-studencki”

 

Maja Staśko – krytyczka literacka, doktorantka interdyscyplinarnych studiów w Instytucie Filologii Polskiej UAM w Poznaniu, współorganizatorka manifestacji przeciwko reformie 2.0 o szkolnictwie wyższym.

 

6 czerwca 2018 roku. W holu Collegium Maius grupa złożona z 30 studentów, doktorantów i wykładowców zbiera się z transparentem. „Żądamy demokratycznych uniwersytetów”. Hasłem przewodnim spotkania jest „Lech nie z Legią, ale UAM z UW!” (zobacz hasło Uniwersytet Zaangażowany).

 

„Na Facebooku zwołaliśmy się do Collegium Maius. Tam wykrzyczeliśmy: 'Solidarność naszą bronią!’ i przeczytaliśmy 11 postulatów z manifestu studentów z Warszawy. To była środa 6 czerwca 2018 roku. Do poniedziałku dyskutowaliśmy nad ustawą Gowina, myśleliśmy o hasłach na transparenty. We wtorek 12 czerwca przyszliśmy do rektora, ale akurat go nie było. Rozmawialiśmy z prorektor Beatą Mikołajczyk. Na wstępie powiedzieliśmy, że nasz protest jest wymierzony nie w rektora, tylko w Gowina. Usiedliśmy wokół biurka pani prorektor. Powiedziała, że szanuje nasze prawo do demonstrowania.

 

Od wtorku okupowaliśmy balkon i hol rektoratu – ponad 20 osób. Dostaliśmy nawet dwa dywany, żeby się nam wygodniej spało. Mieliśmy też dwa stoły – jeden do nauki, drugi do planowania. Napisaliśmy tezy poznańskie, czyli osiem postulatów. Różnią się od warszawskich tym, że podkreślamy kwestie socjalne pracowników nienaukowych – bibliotekarek i bibliotekarzy, administracji i działu technicznego”.

 

(PP) Autor tekstu: Marcin Wójcik

 

Źródło: Gazeta Wyborcza (Protest studentów: żeby uczelnie były wolne od polityków. Kim są studenci, którzy nie chcą reformy Gowina)

 

Przeczytaj również:

 


Opublikowano:





Wesprzyj bunt!