arrow search cross



Agnieszka Holland

Udostępnij

Agnieszka Holland – reżyserka, scenarzystka. Wielokrotnie nominowana do Oscara. Zdobywczyni Złotego Globu i Srebrnego Niedźwiedzia. Od 2013 roku przewodnicząca Europejskiej Akademii Filmowej.

 

Wspiera, pomaga, promuje protesty sprzeciwu wobec władzy PiS. Zaangażowana w walkę na rzecz praw kobiet i osób LGBTQ. Zwraca uwagę na sytuację polityczną w Polsce na arenie międzynarodowej.

 

 

Mówi tak jak jej filmy: zdecydowanie. Na Polskę 2017 patrzy z perspektywy Ameryki Trumpa (gdzie często pracuje), ale przede wszystkim – gorzkich doświadczeń polskiej i czechosłowackiej normalizacji w czasach późnej komuny. „Współcześni nie chcieli wysłuchać Palacha, nikt nie usłyszał krzyku Siwca, a dziś wolne (jeszcze) media minimalizują samobójczy akt Piotra i jego okupiony cierpieniem apel. Dopiero historia lubi takich bohaterów. Współczesność się ich boi. Bo co niby mamy z takim czymś zrobić my, zwykli, szarzy ludzie? Nie bardzo się chcemy budzić i być budzeni” – pisała o samospaleniu Piotra Szczęsnego w październiku 2017. Tekst okazał się zbyt bezkompromisowy, nawet dla kilkorga osób z redakcji, które obawiały się, że uderzamy w ton „romantycznej sekty”. Zażarcie się o to kłóciliśmy.

 

Holland zawsze mówi jasno: tak, tak – nie, nie. Po zamachu na PISF  ostrzega, że dla polskiego kina „to może być jak zestrzał w locie. Skok na PISF wpisuje się w program kulturowej kontrrewolucji, którą widzimy nie tylko w Polsce czy na Węgrzech. Władzom idzie o to, by jednocześnie wziąć społeczeństwo za mordę i dmuchać w narodowy balon. Autorytarne systemy zawsze tak działają. I do tego potrzebne im są odpowiednie filmy”.  Przesadza? Oby.

 

Tekst: Piotr Pacewicz

 

Zdjęcie profilowe: Marta Bogdanowicz

 

Źródło: Oko.press (17 kobiet, które wstrząsnęły PiS-em. Moja lista nadziei na Nowy Rok)

 

Przeczytaj również:

 


Opublikowano: