arrow search cross



Klaudia Jachira

Satyryczka z zarzutami


Udostępnij

Na początku była gliniana rzeźba głowy, później odlew na butaforze, czyli masie papierowej. Tak samo powstały dłonie. Reszta ciała Jarka wykonana jest z gąbki. Oprócz włosów – te są prawdziwe, przygotowane przez perukarnię Opery Wrocławskiej. Garnitur kupiony był w sklepie z ubrankami do chrztu, buty w używanej odzieży.

 

Animowana lalka Jarosława Kaczyńskiego występuje tylko w części jej programów satyrycznych. W internecie opublikowała też wideo „Pała+”. Parodiowała w nim prezenterkę TVP. Wideo nie wszystkim się podobało. Jachira została wezwana na policję w sprawie naruszenia artykułu 116 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Postawiono jej zarzut. Grożą jej nawet 2 lata pozbawienia wolności.

 

Jest aktorką, ale od dziecka interesowała się polityką. Gdy miała 7 lat zaczęła angażować się w polityczne spory w swojej szkole. Wszyscy popierali Lecha Wałęsę, ale ona czuła, że musi bronić kandydata wspieranego przez jej mamę – Aleksandra Kwaśniewskiego.

 

Czekała na dowód osobisty nie po to, by móc kupić alkohol. Chciała w końcu móc głosować.

 

W 2015 roku startowała do Sejmu z list Nowoczesnej. Nie dostała się, ale spot wyborczy był początkiem jej kariery jako satyryczki politycznej. Jednak okazało się, że można z jej powodu być w Polsce oskarżoną i narażoną na karę więzienia.

 

– Nie złamiecie mnie, jestem osobą przekorną – zapowiada Klaudia Jachira.

 

 

Autor tekstu: Grzegorz Szymanik

 

Źródło: Gazeta Wyborcza (Klaudia Jachira. Satyryczka z zarzutem popełnienia przestępstwa: Nie złamiecie mnie, jestem osobą przekorną)

 

Przeczytaj również:

 


Opublikowano: