arrow search cross



Fundacja im. Kazimierza Łyszczyńskiego

Udostępnij

„Bez uwolnienia Polski od opresji religijnej nie będzie tu wolności myśli, słowa, sumienia. Nie będzie demokracji. Warto działać, żeby mieć nie tylko wolne, ale i spokojne sumienie, że się nie było bezczynnym”

 

Fundacja im. Kazimierza Łyszczyńskiego powstała w 2013 roku jako organizacja działająca na rzecz wolności sumienia, słowa i wyrazu oraz świeckości państwa, a także promująca światopogląd ateistyczny i świecką etykę. Wśród swoich celów statutowych Fundacja wyróżnia m.in.:

 

  • działanie na rzecz umocnienia neutralności światopoglądowej państwa;

 

  • wspieranie i obronę praw osób dyskryminowanych na tle światopoglądu, płci, orientacji seksualnej, rasy czy przynależności etnicznej, a także pomoc w realizacji praw przedstawicieli dyskryminowanych grup;

 

  • upowszechnianie i ochrona wolności i praw człowieka oraz swobód obywatelskich,
    w szczególności, rozwijanie postaw równościowych, zwalczanie uprzedzeń i wspieranie idei społeczeństwa otwartego;

 

  • wspieranie edukacji opartej na nauce i racjonalnym myśleniu, w tym edukacji do równości i edukacji seksualnej.

 

Patron Fundacji, Kazimierz Łyszczyński, to bodaj najsłynniejszy polski ateista. 30 marca 1689 roku został publicznie stracony po uprzednim oskarżeniu o ateizm. Łyszczyński został zadenuncjowany przez Jana Kazimierza Brzoskę, któremu wcześniej pożyczył znaczną sumę pieniędzy. Żeby uniknąć spłaty Brzoska złożył donos na Łyszczyńskiego, a jako dowód winy przedstawił wykradziony rękopis traktatu „De non existentia Dei”. Zachowane fragmenty faktycznie przedstawiają religię jako to, co Marks nazywał później „opium dla ludu”: „Człowiek jest twórcą Boga, a Bóg jest tworem i dziełem człowieka”.

 

Postać Kazimierza Łyszczyńskiego jest przypominana przez Fundację podczas corocznych Dni Ateizmu – trzydniowej imprezy, na którą składają się wykłady i debaty, pokazy filmów związanych  z problematyką ateistyczną, wystawy, a kończy ją rekonstrukcja historyczna – inscenizacja dekapitacji Łyszczyńskiego. Podczas jednej z edycji Dni Ateizmu w rolę Łyszczyńskiego wcielił się prof. Jan Hartman, który w wywiadzie dla Rzeczpospolitej mówił:

 

Kazimierz Łyszczyński był wybitnym intelektualistą, męczennikiem sprawy wolności sumienia, ofiarą Kościoła katolickiego. Oddawanie mu czci to działanie wynikające z tej samej potrzeby, co powszechnie przyjęte formy upamiętniania osób, które były bohaterami jakiejś sprawy. Sprawa Łyszczyńskiego to sprawa wolności myślenia, prawa do ateizmu, ale także sprawa pamięci. Katolicy w swej masie sądzą, że zbrodnie dokonywane przez Kościół, masowe mordy na ludziach, którzy ośmielali się myśleć inaczej niż hierarchowie, były czymś marginalnym w porównaniu z wielkimi zasługami Kościoła. A chodzi o miliony ofiar! (…) To właśnie Kościół powinien je upamiętniać, kajać się i rozpamiętywać swe winy, tak jak rozpamiętuje męczeństwo swoich świętych. Wstyd, że tego nie robi.

 

 

Nina Sankari, wiceprezeska Fundacji, dodała:

 

 

Dla nas, polskich ateistów, ta postać jest szczególnie ważna, bo zadaje kłam twierdzeniom, jakoby ateizm został do Polski zawleczony na bagnetach Armii Czerwonej. Był pierwszym ateistą w historii, który użył kategorii „my, ateiści”, mówiąc o jakiejś wspólnocie, rozumiejąc, że nie jest sam.

 

 

Fundacja zrzesza polskich ateistów, organizując m.in. „pikniki ateistyczne”. Od kilku lat zapraszają też na zloty ateistów oraz wydają pismo – „Przegląd Ateistyczny”. Nina Sankari:

 

Taki twór, jak np. partia ateistów wydaje się niemożliwy. Ateiści mają różne poglądy, od prawa do lewa. Nie każdy nurt ateistyczny jest nam bliski. Znamy ateistów, którzy są mizoginami, homofobami. Nam, jako ateistom dyskryminowanym z motywacji religijnych, którym zależy na przeciwdziałaniu dyskryminacji, nie jest po drodze z takimi poglądami.

 

Fundacja jest zaangażowana m.in. w akcję „Świecka szkoła” – projekt redakcji Liberté!, którego celem jest likwidacja finansowania z pieniędzy publicznych katechezy prowadzonej w szkołach.

 

 

Jej działacze zbierali także podpisy pod projektem ustawy „Ratujmy kobiety”, która daje możliwość legalnego i bezpiecznego przerywania ciąży, zapewnia kobietom w ciąży pełną opiekę zdrowotną, daje dostęp do nowoczesnych metod antykoncepcji i wprowadza edukację seksualną w szkołach. Wspiera także inne działania środowisk feministycznych.

 

Nina Sankari:

 

Transformacja demokratyczna w Polsce została obarczona fatalną skazą – sojuszem tronu i ołtarza. A największymi przegranymi tego sojuszu okazały się kobiety. (…) Presji państwa wyznaniowego doświadczają boleśnie kobiety w wieku reprodukcyjnym, niemogące decydować, kiedy i ile chcą mieć dzieci. Żyjące w strachu, że jeśli płód będzie ciężko uszkodzony, będą musiały dziewięć miesięcy go nosić, jak w przypadku „dziecka Chazana”, żeby potem patrzeć, jak dziecko kona. Dochodzimy do takiego fundamentalizmu religijnego, w którym żąda się od kobiety, żeby, jak powiedział Jarosław Kaczyński, kobieta urodziła takie dziecko po to, by zostało ochrzczone. No, czy to nie jest państwo wyznaniowe?

 

W sierpniu 2018 roku Fundacja zaangażowała się także w organizację w polskiej edycji akcji Baby Shoes Remember (więcej na jej temat pisaliśmy TUTAJ), mającą na celu upamiętnienie ofiar księży-pedofilów oraz wywołanie dyskusji na temat tego zjawiska w Kościele.

 

Prezes Fundacji, Marek Łukaszewicz, widzi coraz silniejszy sprzeciw wobec ingerencji Kościoła w życie obywateli:

 

 

Jest dużo ruchów pokrewnych, które nie mają w nazwie ateizmu, ale ich działacze dostrzegają, że w Polsce cofamy się do średniowiecza. Nawet wśród naukowców często widać serwilizm w stosunku do Kościoła. Zdarza się np., że podważają teorię ewolucji, zrównują ją z teorią kreacjonizmu. Geografowie idą na pielgrzymkę na Jasną Górę itd. Ludzie to zaczynają dostrzegać. (…) Ateizm jest związany z polityką, bo obecnie siły, które doszły do władzy są mocno związane z religią. Ateiści muszą na to reagować.

 

 

 

Opracowanie sylwetki: Jagoda Grondecka na podstawie wywiadu Pauliny Reiter z Niną Sankari

 

Czytaj też:

 

Nina Sankari: Bez uwolnienia Polski od opresji religijnej nie będzie tu wolności myśli, słowa, sumienia. Nie będzie demokracji

„Koniec tabu. Ludzie się budzą”. Ateiści jednoczą się z kobietami przeciw przemocy religijnej

Czego boi się Kościół? Dlaczego milczy?


Opublikowano: