arrow search cross



Elżbieta Agacka-Gajdowska i 10 sprawiedliwych

Udostępnij

„Jeżeli szukają śladów wybuchu, to przecież już było prawie 80 ekshumacji i nie natrafiono na żaden ślad. To akurat teraz, u mojej córki coś by znaleziono?”

 

„Nawet w komunistycznych czasach, kiedy matka Grzegorza Przemyka nie zgodziła się na ekshumację syna, nie przeprowadzono jej. Dla mnie to będzie druga śmierć córki. To lekceważenie uczuć matki”

 

– mówi 81-letnia Elżbieta Agacka-Gajdowska, matka Joanny Agackiej-Indeckiej, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.

 

Elżbieta Agacka-Gajdowska jest adwokatem. Od kiedy usłyszała o planach ekshumacji wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej na zlecenie Prokuratury Krajowej, odwoływała się od tej decyzji. Jej zdaniem dokumentacja z identyfikacji jest bardzo dokładna i nie ma wątpliwości, kto leży w grobie na Starym Cmentarzu.

 

– Pisałam bardzo dużo pism do Prokuratury Krajowej, które uzasadniały w pełni moje stanowisko. Tylko 12 lub 13 ofiar katastrofy można było rozpoznać bez problemu. Jedną z nich była moja córka. Miała tylko ranę przy oku. Oglądałam kilkakrotnie zdjęcia w aktach prokuratury. Na jednym córka leży w błocie po wyrzuceniu z samolotu, na drugim – leży w trumnie w czarnej sukience, ma na piersi kartkę z danymi osobowymi. Nie było tam żadnych innych szczątków. Uważałam, że to wystarczy. Jeżeli szukają śladów wybuchu, to przecież już było prawie 80 ekshumacji i nie natrafiono na żaden ślad. To akurat teraz, u mojej córki coś by znaleziono? – pyta pani Elżbieta.

 

W poniedziałek (23 kwietnia) o godzinie 23.00 pod Cmentarzem Rzymskokatolickim pw. św. Józefa przy ulicy Ogrodowej odbył się „Milczący Protest”. Rodzina i przyjaciele zmarłej oraz łódzcy prawnicy stanęli pod bramą cmentarza z zapalonymi zniczami. W kompletnym milczeniu protestowali przeciwko nieuszanowaniu woli rodziny przez Prokuraturę Krajową.

 

Pisarka, fizyk, terapeutka, student, programista, samotna matka… – 10 sprawiedliwych próbowało w nocy 24 kwietnia 2018 roku zablokować w Łodzi ostatnią ekshumację smoleńską ciała mecenas Joanny Agackiej-Indeckiej. Działali z moralnym upoważnieniem jej matki, która poruszyła niebo i ziemię, by do ekshumacji nie dopuścić. Bezskutecznie.

 

Łódzka policja poinformowała, że zatrzymała 11 osób, które miały wtargnąć na teren cmentarza. Są to: Rafał Suszek (fizyk matematyczny z UW), Klementyna Suchanow (Warszawski Strajk Kobiet, pisarka), Urszula Kitlasz i jej mąż Konrad Korzeniowski, Iwona Wyszogrodzka, Dawid Winiarski (programista stron komputerowych), Jan Wójtowicz, student II roku fizyki, Anna Rykała i Anna Prus (obie z Warszawskiego Strajku Kobiet), Robert Kowalski (dziennikarz OKO.press).

 

 

Autor: Robert Kowalski, Wioletta Gnacikowska

 

Źródło: OKO.press („Każdy obywatel ma psi obowiązek stanąć tutaj”. 10 sprawiedliwych próbowało zablokować ostatnią ekshumację smoleńską [FILM] oraz Ekshumacja smoleńska. „Dla mnie to będzie druga śmierć córki. Ale oni robią co chcą”)

 

Przeczytaj również:

 


Opublikowano: