arrow search cross



Radosław Ślusarczyk

Udostępnij

„Wierzę w skuteczność działań oddolnych i niezależnych. Kiedy coś ci się nie podoba, chcesz coś zmienić – działaj, a nie czekaj aż inni zrobią to za ciebie”

 

Radosław Ślusarczyk – aktywista, jedna z najważniejszych postaci ruchu ekologicznego w Polsce. Od 2006 roku prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. „Człowiek – orkiestra” działający na wielu polach – od ochrony Puszczy Białowieskiej, przez ochronę korytarzy ekologicznych, drapieżników, do działań, których celem jest transformacja energetyczna.

 

Niezwykle ważnym doświadczeniem dla niego były międzynarodowe akcje w obronie Puszczy Białowieskiej w roku 1994 i 1995, w której wziął udział jako nastolatek:

 

Pamiętam swoje zaskoczenie widokiem osób, często dużo starszych ode mnie, obcokrajowców z Kanady, Anglii, Niemiec, przykutych do bram Ministerstwa Ochrony Środowiska i broniących białowieskich dębów. Wyniosłem z tych wydarzeń sporo nauki i siły do kolejnych działań – wspominał w 2009 roku na łamach Miesięcznika Dzikie Życie, w którym znaleźć można jego wiele artykułów.

 

Te działania przyniosły sukces – obszar Białowieskiego Parku Narodowego powiększono dwukrotnie i wprowadzono moratorium na wycinkę starodrzewi. Moratorium złamał dopiero resort ministra Szyszki w 2016 roku. Ślusarczyk apelował wówczas w jednym z wywiadów:

 

Leśnicy złamali społeczną umowę, zgodnie z którą nie będą pozyskiwać więcej niż 68 tysięcy metrów sześciennych drewna z puszczy rocznie i nie będą cięli starodrzewi. To nie żadna walka z kornikiem, tylko wycinka gospodarcza! Łamanie prawa polskiego i europejskiego! Jaki jest sens walki z kornikiem, skoro usuwane są drzewa, w których korników nie ma już od kilku lat? Polski sposób gospodarki leśnej jest uznawany za najlepszy na świecie. Mieliśmy świetne lasy. To prawda. Ale przy obecnym popycie na drewno Lasy Państwowe prowadzą gospodarkę rabunkową. Ta korporacja to państwo w państwie.

 

Ślusarczyk był jednym z liderów trwających od maja do listopada 2017 roku protestów w obronie Puszczy Białowieskiej. W wystąpieniach medialnych wielokrotnie podkreślał, że Puszcza została wpisana na listę przyrodniczego dziedzictwa ludzkości UNESCO, a polityka wycinki doprowadzi do jej dewastacji, odbierze jej naturalność, która czyni ją tak szczególną. Kiedy wszystkie inne metody – petycje, listy, protesty – nie osiągnęły skutku, obrońcy Puszczy zaczęli blokadę sprzętu do wycinki. Był wśród nich również Ślusarczyk. W jednym z wywiadów tak tłumaczył powody blokowania harwesterów:

 

Nasz protest jest pokojowy. Działamy w stanie wyższej konieczności. Stanęliśmy w obronie naszego dziedzictwa narodowego. To, co robimy, jest działaniem na rzecz państwa polskiego i właśnie ochrony naszego dziedzictwa.

 

To m.in. dzięki jego zaangażowaniu udało się zatrzymać wycinkę Puszczy Białowieskiej. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 17 kwietnia 2018 roku uznał, że była ona nielegalna.

 

 

To jedna z wielu batalii, w których udział bierze Radosław Ślusarczyk. Od lat przeciwstawia się presji narciarskiej na najcenniejsze miejsca w polskich górach (Pilsko, Beskid Mały, Tatry). Ostrzega opinię publiczną, że rozwój inwestycji narciarskich odbywa się w bardzo wrażliwych na zmiany terenach górskich, a skutki budowy i funkcjonowania stacji narciarskich dla tego krajobrazu są dewastacyjne. Jak mówił w jednym z wywiadów:

 

Nawet największe pieniądze i wizjonerskie plany nie zmienią faktu, że ośrodki narciarskie buduje się w oparciu o przyrodę. Jej zasoby nie są niewyczerpalne – szczególnie wodne.

 

W skutek protestów (organizowanych m.in. przez Pracownię na Rzecz Wszystkich Istot) związanych z modernizacją kolei linowej na Kasprowy Wierch, polskie władze musiały dostosować system ocen oddziaływania na środowisko do wymogów unijnych detektyw.

 

Radosław Ślusarczyk czynnie angażuje się również w ochronę wilków w Bieszczadach. Brał udział w akcjach bezpośrednich „Puszcza walcząca”, które  przyczyniły się do objęcia wilka ochroną gatunkową w 1998 roku. Wspólnie ze słowackimi i czeskimi organizacjami interweniował w sprawie ochrony wilka na Słowacji, domagając się transgranicznej ochrony tego gatunku. Dzięki temu w 2015 roku słowacki Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zmuszony był znacznie ograniczyć odstrzały wilka oraz wprowadzić całkowity zakaz polowań na te zwierzęta przy granicy z Polską i w obszarach Natura 2000 na terenie Słowacji. Wilki żyjące na polsko-słowackiej granicy są wreszcie bezpieczne.

 

Ślusarczyk od lat organizuje także akcję „Rykowisko dla jeleni, nie na myśliwych”. Wraz z gronem przyjaciół podejmując wiele działań – w tym akcje bezpośrednie – doprowadził do ustanowienia strefy ochronnej zwierząt łownych w otulinie Białowieskiego Parku Narodowego. To 30 km2 cennej Puszczy bez myśliwych.

 

Jest również jednym z liderów walki o zmianę modelu łowiectwa w Polsce. W 2016 roku mówił w jednym z wywiadów:

 

Polski Związek Łowiecki też jest poza jakąkolwiek kontrolą. To przede wszystkim wielki biznes. Roczny przychód z polowań dewizowych to 72,5 miliona złotych, a ze sprzedaży tusz zwierząt będących własnością Skarbu Państwa – 143 mln zł. Na imprezy wydają w sumie 10 milionów. (…) Na Zachodzie model myślistwa też pozostawia wiele do życzenia. Ale jestem patriotą i staram się chronić polską przyrodę. Współczesne łowiectwo to relikt komuny, pełen patologii. Zabiegamy, by nie weszło w życie nowe „Prawo Łowieckie”. Nasze postulaty to m.in. wprowadzenie zakazu używania ołowianej amunicji, która zanieczyszcza środowisko w stopniu podobnym, jak cały przemysł ciężki, zakazu uczestnictwa dzieci w polowaniach, zakazu polowań na terenach prywatnych, jeśli właściciel sobie tego nie życzy. No i wprowadzenie obowiązku okresowych badań okulistycznych i psychologicznych dla myśliwych, którzy przecież jako jedyna grupa niezawodowa posiadają broń palną w naszej wspólnej przestrzeni. Co chwila słyszymy, że myśliwy zabił lub zranił człowieka bo pomylił go z dzikiem. To się musi skończyć. Łowiectwo trzeba ucywilizować, poddać kontroli społecznej i sprofesjonalizować. To musi być zwyczajny zawód, normowany prawnie, o jasnych podstawach merytorycznych. Teraz to hobby – bez kontroli, szkodliwe przyrodniczo i naruszające konstytucyjne prawo własności.

 

W 2018 roku Radosław Ślusarczyk uczestniczył w pracach nowelizujących Prawa łowieckie. Udało się wprowadzić część społecznych postulatów, min. zakaz udziału dzieci w polowaniach.

 

 

Jest również aktywistą klimatycznym. Kierował zespołem, który doprowadził do zamrożenia inwestycji budowy Elektrowni Północ (2 x 800 MWe) w 2016 roku. Elektrownia Północ byłaby jedną z największych elektrowni węglowych w Polsce i Europie. Rocznie spaliłaby ok. 3,7 mln ton węgla kamiennego.

 

Od lat Ślusarczyk zajmuje się również minimalizacją wpływu modernizowanych i nowo budowanych dróg i autostrad na przyrodę. Uczestniczył m.in. w blokadzie autostrady na Górze Świętej Anny (2018 rok) czy nad Rospudą (2007 rok). Propaguje ochronę korytarzy ekologicznych poprzez budowanie przejść dla zwierząt. Prowadził szkolenia dla projektantów i administracji rządowej. Uczestniczył w procesie wydawania decyzji dla wielu odcinków nowych dróg i autostrad. Jest współautorem drugiej edycji mapy przebiegu korytarzy ekologicznych w Polsce (zobacz).

 

 

 

Opracowanie sylwetki: Aleksandra Gieczys-Jurszo

 

Przeczytaj też:

 


Opublikowano: