arrow search cross



Ola Jasionowska

Udostępnij

„Przy Strajku Kobiet mogłam połączyć pracę z poglądami. Ale nawet gdybym nie robiła plakatu, to i tak przyszłabym na Manifę”.

 

Graficzka, rysowała m. in. dla magazynu  „Przekroju” i „Polityki”. Autorka plakatu Strajku Kobiet, który jest dziś podstawową identyfikacją Międzynarodowego Strajku Kobiet i inspiruje ruchy feministyczne na całym świecie.

 

Zaprojektowałaś plakat na Ogólnopolski Strajk Kobiet 3 października. Jak to się stało?

 

Zauważyłam na Facebooku informację o planowanym strajku. Jedną z organizatorek była moja koleżanka, Natalia Pancewicz. Napisałam do niej i zapytałam, czy potrzebuje pomocy. Chciałam wesprzeć inicjatywę moimi umiejętnościami. Później wszystko potoczyło się bardzo szybko. Dziewczyny powiedziały, że jeśli jestem chętna, to trzeba działać od razu. Pojawił się pomysł, potem było kilka uwag i w zasadzie już następnego dnia rano plakat krążył po internecie w takiej formie, w jakiej jest dzisiaj.

 

Biały profil na czarnym tle. Less is more?

 

Myślę, że mogłoby to być dużo lepiej dopracowane, gdybym miała więcej czasu. Ale wtedy nie to było najważniejsze.

 

A co było?

 

Idea, oczywiście. To nie jest kampania reklamowa, tylko projekt graficzny we wspólnej sprawie. Jestem graficzką, więc patrzyłam na plakat przede wszystkim pod kątem estetycznym. Ale chciałam też, żeby był fajny, żeby sprzedał ideę i spodobał się odbiorcom. Bo najważniejsze było to, żeby poinformować ludzi o strajku i zachęcić do wyjścia na ulice. A nie to, żeby szczegółowo dopracowywać grafikę. Strona graficzna była mniej ważna.

 

Więc po drugie byłaś graficzką, a po pierwsze?

 

Po pierwsze, feministką. Zgadzam się ze wszystkimi postulatami, z którymi kobiety wyszły na ulice.

 

Przy Strajku Kobiet mogłam połączyć pracę z poglądami. Ale nawet gdybym nie robiła plakatu, to i tak przyszłabym na Manifę. Razem z koleżankami i kolegami.

 

Twój plakat jest dziś podstawową identyfikacją Międzynarodowego Strajku Kobiet. Inspiruje ruchy feministyczne na całym świecie.

 

Tak, o tym też dowiedziałam się od Natalii. To ona cały czas wysyła mi przykłady użycia mojego plakatu. Ze Stanów, z Paragwaju.

 

Co czujesz, gdy widzisz adaptację twojej pracy?

 

To jest właściwie taka śmieszna sprawa. Normalnie, dla grafika to nie jest miła sytuacja, gdy ktoś bierze sobie twoją pracę i ją przerabia. Ale w tym przypadku to jest super. Bo wiem, że skoro inni adaptują moją pracę do swoich potrzeb, to dlatego, że im się podoba. Szczególnie fajne jest to, że jak się przyjrzysz różnym przykładom ze świata, to zauważysz, że każdy ma jakąś cechę charakterystyczną dla danej kultury. Na przykład na plakacie z Paragwaju jest profil dziewczyny z warkoczem, a na tym ze Stanów widać Afroamerykankę. Znowu idea jest ważniejsza, więc cieszę się, że nasz plakat stał się wzorem femidesignu.

 

Autor wywiadu: Martyna Kraus

 

Źródło: Gazeta Wyborcza (Autorka plakatu Strajku Kobiet: Kopiują go na całym świecie)

 

Zobacz inne prace artystki:

 


Opublikowano: