arrow search cross



Maria Świetlik

Udostępnij

„Będziemy mieć tyle demokracji w Polsce, ile jej zapewnimy w miejscu pracy”

 

Maria Świetlik – antropolożka polityczności, najbardziej doświadczona z aktywistek i aktywistów Akcji Demokracja. Od 2014 roku zaangażowana w kampanię przeciwko umowom o wolnym handlu TTIP i CETA. Jedna z organizatorek „łańcucha światła” w Warszawie. Członkini związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza. Broni praw pracowniczych i obywatelskich.

 

O misji i wizji Akcji Demokracji mówiła w jednym z wywiadów:

 

„Długofalowy cel to zbudowanie ruchu, w którym ludzie sami będą decydować, o co chcą walczyć. Nie jesteśmy partią polityczną, nie mamy planów związanych z wyborami. Nasza wizja demokracji nie polega na tym, że raz na cztery lata ma nastąpić jakiś zryw – to ma być codzienne wtrącanie się obywateli i obywatelek zawsze wtedy, gdy uważają, że jakaś decyzja będzie miała negatywne skutki”.

 

Powyższe słowa to również je własne credo. Maria Świetlik nie boi się „wtrącać”. Stawia czoła faktom, podejmuje niewygodne tematy, wyraża swój sprzeciw i walczy w imię równego i sprawiedliwego społeczeństwa. Jest jedną z najważniejszych postaci w walce o prawa pracownicze w Polsce.

 

Na jednym z wieców mówiła:

 

„Jeśli bronicie praw człowieka, pamiętajcie, że prawa pracownika są ich częścią. Jeśli chcecie zmieniać świat na lepszy, cyniczne jest wykorzystywanie własnych pracowników. Jeśli mówicie, że robimy coś dobrego dla innych, a każecie nam żyć za małe pieniądze, pokażcie, za co wy żyjecie i czy poświęcacie się tak samo jak my”.

 

Konsekwentnie nagłaśnia problem prekarności (niepewności zatrudnienia) i jej kobiecego wymiaru:

 

„Dziś nawet kobietom zatrudnionym na umowę o pracę Polska oferuje życie prekarne, tzn. w stanie ciągłej niepewności, bez wiary, że uda się zbudować stabilność. (…) Pracownice żyją w ciągłym lęku przed utratą pracy i przez to muszą się zgadzać nie tylko na niższe wynagrodzenia, lecz także na różne formy przemocy psychicznej czy seksualnej. Muszą też dostosowywać się do autorytarnego modelu relacji. Nie dlatego, że to lubią, ale dlatego, że alternatywa, czyli brak dochodu, przeraża bardziej”.

 

Występując w obronie pracownic, prekariuszek, kobiet nieuprzywilejowanych jest bezkompromisowa. Na portalu gazeta.pl ujawniła skandaliczne warunki pracy ochroniarek zatrudnionych przez firmę, która świadczyła usługi na Kongresie Kobiet w 2018 roku. Apelowała:

 

„Wspólna walka i solidarność kobiet powinna oznaczać również to, że w jej ramach każda z nas będzie traktowana z takim samym szacunkiem. Czy będzie to gwiazda Kongresu Kobiet, czy pani pracująca przy ochronie tego wydarzenia. (…) Będziemy mieć tyle demokracji w Polsce, ile jej zapewnimy w miejscu pracy – bez tej lekcji Kongres Kobiet niczego nie zmieni. A najlepiej, żeby zaczął zmieniać od siebie”.

 

Otwarcie zabrała również głos w sprawie łamania praw pracy w środowiskach organizacji społecznych, obalając kolejne tabu. W jednym z tekstów napisała:

 

Od lat kultywujemy fałszywe przekonanie, że w organizacjach pozarządowych nie tworzą się relacje władzy, przemocy psychicznej i mobbingu. Utrzymujemy fikcję, według której pracownicy i pracownice oraz zarządy są na tym samym poziomie i o wszystkim mogą ze sobą rozmawiać. Ułudę, że żyjemy w idyllicznej wspólnocie celów i misji.

 

Jako członkini Inicjatywy Pracowniczej Maria Świetlik zbiera konkretne przypadki, opowieści osób, które były ofiarą przemocy w miejscu pracy.

 

„Musimy się wyzwolić z fałszywej narracji o indywidualnej odpowiedzialności każdej z nas za warunki życia. Zamieńmy samotną walkę we wspólną walkę!”

 

Przeczytaj również:

 


Opublikowano:





Wesprzyj bunt!