„Prawo do mieszkania jest podstawowym prawem człowieka. Walczymy o poszanowanie prawa do godnych warunków mieszkaniowych dla każdej osoby niezależnie od jej statusu społecznego”
Lubelska Akcja Lokatorska – powołana w czerwcu 2015 r. inicjatywa broniąca praw lokatorów. O sobie piszą:
Prawo do mieszkania jest podstawowym prawem człowieka. Lubelska Akcja Lokatorska jest grupą powstałą w celu walki o prawa lokatorskie wszystkich mieszkańców i mieszkanek miasta Lublin. Wspieramy osoby zagrożone eksmisją w dochodzeniu ich praw wobec zarządców nieruchomości i właścicieli mieszkań. Walczymy o poszanowanie prawa do godnych warunków mieszkaniowych dla każdej osoby niezależnie od jej statusu społecznego.
Lubelska Akcja Lokatorska powstała w reakcji na decyzję miasta o „odzyskaniu” 15 lokali zajmowanych przez lokatorów, którzy z powodu długów dostali sądowy nakaz eksmisji bez prawa do mieszkania socjalnego.”Opróżnienie” lokali miasto zleciło prywatnej firmie, co miało precedensowy charakter. Grupa aktywistów dostrzegła w nim przede wszystkim pole do nadużyć. Do publicznej informacji została podana łączna kwota zadłużenia skazanych – 600 tys. złotych – oraz nazwy ulic, gdzie znajdują się mieszkania. Wrocławska Kancelaria Zarządzania Wierzytelnościami MASTA miała dostać 90 tysięcy złotych za przekazanie Zarządowi Nieruchomości Komunalnych pustych mieszkań przed upływem trzech miesięcy. Akytywiści Akcji przeprowadzili wywiad środowiskowy, który wykazał, że ZNK nie ma pojęcia o sytuacji życiowej lokatorów (jeden z nich np. nie żył od siedmiu lat). Dzięki reakcji aktywistów i zwróceniu uwagi na problem zastępczyni prezydenta Lublina ds. społecznych, Moniki Lipińskiej, udało się uratować przed ekmisją m.in. 90-letnią lokatorkę.
Do jednego z największych sukcesów aktywistów należy uratowanie przed eksmisją lokatorów z kamienicy przy ul. Skibińskiej 3. W maju 2016 r. kupił ją wraz z lokatorami Mariusz Kasprzak, radny dzielnicowy z PiS i nauczyciel wiedzy o społeczeństwie. Próbował się ich szybko pozbyć, grożąc i podnosząc czynsz. Pomoc lokatorom kamienicy zaoferowała Lubelska Akcja Lokatorska. Sprawę nagłośniono w mediach. We wrześniu ubiegłego roku zajął się nią sąd. Potwierdził on wersję lokatorów i odrzucił roszczenia właściciela kamienicy w całości.
Mariusz Kasprzak jawnie naruszył zasady pożycia społecznego, wzywając do opuszczenia budynku w 10 godzin. Umowa najmu nigdy nie została wypowiedziana, a wniosek o uznanie długów na 10 lat wstecz jest bezpodstawny – uzasadniała decyzję sędzia Anna Wołucka-Ławnikowicz.
Radny został także odwołany z funkcji przewodniczącego rady dzielnicy Koźminek.
Głosowanie w sprawie odwołania przewodniczącego uzasadniono jego bezprawnym działaniem zmierzającym do eksmisji lokatorów kamienicy przy ul. Skibińskiej 5. Radni mówili, że to działanie niehonorowe, które kładzie się cieniem na działalności rady dzielnicy – mówił Wyborczej Michał Wolny z Lubelskiej Akcji Lokatorskiej.
Kasprzak złożył jednak apelację oraz pozew przeciwko Lubelskiej Akcji Lokatorskiej. Podczas rozprawy sądowej pojawili się policjanci, którzy legitymowali członków Lubelskiej Akcji Lokatorskiej. Michał Wolny tak komentował to nadużycie ze strony władz:
To kolejne z działań pana Kasprzaka mające na celu zastraszenie nas. Pewnie chce on też zdobyć nasze adresy, żeby wysłać wezwania do zapłaty za rzekome działania, które naruszają jego dobre imię. My się tego zastraszania nie boimy.
W styczniu 2017 r. grupa interweniowała w sprawie wyrzuconej na bruk rodziny z kamienicy przy ul. Peowiaków. – Pani Bernadetta i pan Karol wraz z małym dzieckiem zostali pół roku temu wyrzuceni z mieszkania przez właściciela kamienicy pod pretekstem przeprowadzenia remontu. Ciągle walczą o powrót do lokalu – mówiła Kurierowi Lubelskiemu Kinga Kulik z Lubelskiej Akcji Lokatorskiej.
Aktywiści złożyli petycję z 757 podpisami z żądaniem reakcji miejskiej administracji.
Bierność instytucji publicznych ustanawia teraz bardzo niebezpieczny precedens i pokazuje właścicielom kamienic, którzy chcą się pozbyć lokatorów, że można to zrobić w sposób bezkarny. Pokazuje to, że mamy pewna lukę systemową, bo urząd miasta twierdzi, że nie jest w stanie pomóc, bo kamienica jest prywatna, ale nie zmienia to faktu, że nadal są to mieszkańcy Lublina, którzy potrzebują wsparcia. – przekonywała Kinga Kulik.
Opracowanie sylwetki: Jagoda Grondecka
Czytaj też:
Opublikowano: