„Jedynym sposobem, żeby cokolwiek zrobić, było działać ze środka marszu. Dołączyłyśmy już na początku, na Rondzie Dmowskiego. Stałyśmy dwójkami, nie rozmawiając ze sobą, żeby nie zwracać niczyjej uwagi. A same kobiety dlatego, że facetów to by roznieśli, byłaby jatka”
Uczestniczy w większości akcji Obywateli RP. Porusza się o kuli z powodu wady stawu biodrowego.
29 kwietnia 2017 roku grupa obywateli usiadła na drodze kroczącego Krakowskim Przedmieściem marszu Obozu Narodowo-Radykalnego. Chcieli zaprotestować przeciwko odradzającemu się faszyzmowi i zatrzymać nacjonalizm. 11 października 2017 w warszawskim sądzie 19 z nich usłyszało zarzuty tamowania ruchu na drodze publicznej i zakłócania legalnej demonstracji. Jedną z obwinionych jest Kinga Kamińska.
„Urodziłam się w Warszawie, 4 lata po powstaniu. Mama była w konspiracji, w Armii Krajowej. W Powstaniu Warszawskim była łączniczką. (…) Jest dla mnie strasznie bolesne, że w tym kraju i w tym mieście (nacjonaliści i faszyści – przyp red.) chodzą przez nikogo nie niepokojeni, wręcz osłaniani przez policję” – mówi Kinga Kamińska, filolog – ukrainistka, archiwistka, działaczka opozycji demokratycznej w PRL, członkini i aktywistka w stowarzyszeniu Obywatele RP.
Nie przyjęła odznaczenia od Andrzeja Dudy za działalność w opozycji demokratycznej w PRL. „Działałam w »Solidarności«, uczestniczyłam w strajkach okupacyjnych w Wyższej Szkole Inżynierskiej w Radomiu i Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarnictwa w Warszawie. Łamałam prawo obowiązujące w totalitarnym systemie. Od 16 grudnia 1981 do kwietnia 1989 kolportowałam biuletyn »Informacja Solidarności«, »Tygodnik Mazowsze« i książki z tzw. drugiego obiegu. Walczyłam z tamtą władzą, jak umiałam” – pisała w liście do Dudy.
„Nie jestem w stanie żyć ze świadomością, że mam odznaczenie, które, zgodnie z podpisem na legitymacji, przyznał mi Prezydent łamiący standardy demokratycznego państwa, standardy, o które walczyłam w latach 80. Dlatego odsyłam legitymację nr 498-215-6 z Pana podpisem zaświadczającą, że postanowieniem z 29 października 2015 zostałam odznaczona Krzyżem Wolności i Solidarności. Sam Krzyż oddam na aukcję, a uzyskane pieniądze przekażę na cel szlachetny, społecznie użyteczny” – napisała Kinga Kamińska.
Autor tekstu: Konrad Szczygieł
Źródło: OKO.press („Wielokrotnie znana” policji. Portret Kingi Kamińskiej w filmowym cyklu OKO.press „Obywatele nieposłuszni”)
Przeczytaj również:
-
„Mogło się skończyć tak, że cały dzień byłby tylko nazistowski, ale my, baby, zrobiłyśmy im szpasa”
-
Zwracam swój medal, nie przyjmę też odznaczenia w imieniu mojej Mamy
- „Kobiety z mostu” zgłosiły siedem postulatów do MSWiA
Opublikowano: